Sezon na szemranych akwizytorów. Uważaj, mają bajer, działają zdecydowanie

Wymiana niesprawnego piecyka, a może nowe drzwi? Uważajcie na nieuczciwych "akwizytorów"! - ostrzegają mieszkańców nasi czytelnicy. Wystarczy chwila nieuwagi, aby paść ofiarą oszustwa i zapłacić za coś, czego albo nie potrzebujemy, albo nigdy nie ujrzymy na oczy.
Okrągłe zdania, wywieranie presji i bezczelność - na tym żerują oszuści. Wykorzystują także podeszły wiek mieszkańców
Damian Krzanowski

"Oszustwo na piecyk"

Na początku grudnia jedno z mieszkań przy ul. Podchorążych odwiedził mężczyzna podający się za przedstawiciela Zakładu Instalacji Gazowych. Obwieścił, że sprawdza stan techniczny piecyków. W lokalu przebywała starsza osoba. Nie chciała go wpuścić. Zapytała o ogłoszenie informujące o przeglądzie. Odpowiednio wcześniej spółdzielnia zawsze takie wywieszała - zauważyła. Akwizytor nie odpowiedział.

Zbył także kolejne pytanie, o identyfikator. - Dokumenty mam w teczce, mogę pokazać, ale szkoda czasu - odparł i ruszył w kierunku łazienki. Tam zdemontował obudowę piecyka, rzucił na niego okiem i natychmiast postawił diagnozę: urządzenie jest stare, ma pękniętą nagrzewnicę i powinno być jak najszybciej wymienione. - Niemożliwe, piecyk poddawany jest regularnym przeglądom - zaprotestował domownik. Mężczyzna po raz kolejny zignorował jego słowa.

Szczelność kuchenki gazowej w ogóle go nie interesowała, podobnie jak sprawy dotyczące wentylacji. Wychodząc, wręczył domownikowi ulotkę w formie zawiadomienia oraz zachęcił do rychłej wymiany piecyka, czym może się oczywiście zająć, pod warunkiem, że właściciel mieszkania nie zalega z opłatami za gaz i czynsz.

Gdy pan Rafał, czytelnik, który poinformował nas o sprawie, wrócił do domu i usłyszał, co się wydarzyło pod jego nieobecność, od razu wybrał numer spółdzielni. Okazało się, że nikt w ich imieniu nie sprawdzał piecyków, i że nie jest pierwszą osobą, która o to pyta.

Okazało się, że nikt w imieniu spółdzielni nie sprawdzał piecyków

- Postanowiłem przeprowadzić niewielkie śledztwo - opowiada. - Na ulotce nie było żadnych informacji poza numerem telefonu firmy. Zadzwoniłem pod niego i tak poprowadziłem rozmowę, że słuchawka została przekazana "kierownikowi", który próbował dopytać, po co mi nazwa firmy czy NIP. Sugerował, że może pojawić się u mnie w umówionym terminie. W końcu niechętnie podał mi NIP.

Pan Rafał ustalił, że firma nazywa się ZBG Zakład Budowlano Gazowy Natalia Trembecka, istnieje od 2013 roku i ma siedzibę w Oławie. - W internecie natknąłem się na artykuły o niej. Ludzie ostrzegali się przed "oszustwem na piecyk" - przestrzega mieszkańców Krosna przed "akwizytorami" firmy.

Na osiedlach pojawiły się komunikaty administracji osiedla. Podejrzenia oszustwa należy zgłaszać policji
Adrian Krzanowski

Nowe drzwi w super promocji. Teraz albo nigdy

O próbie oszustwa przekonany jest także 62-letni mieszkaniec ul. Lelewela (dane do wiadomości redakcji). Kilka dni temu w jego mieszkaniu zadzwonił domofon. Mężczyzna stojący pod drzwiami poprosił o wpuszczenie do klatki. Tłumaczył, że ma ogłoszenie dla mieszkańców. - Pomyślałem, że to ktoś ze spółdzielni rozwiesza informacje na tablicy, dlatego mu otworzyłem - wyjaśnia.

Nie upłynęła nawet minuta, a około 30-letni mężczyzna znalazł się pod drzwiami mieszkania naszego czytelnika, na czwartym piętrze. - Chciałem uprzedzić, że niedługo będziemy wymienić drzwi u sąsiadów dwa piętra niżej i możemy trochę hałasować, za co z góry przepraszam - oznajmił.

- A może i my pomyślimy o wymianie drzwi? - żona czytelnika połknęła haczyk. - Ależ oczywiście, nie ma żadnego problemu. Tylko trzeba się decydować od razu. Akurat jest promocja i drzwi kosztują 700 zł, normalnie  - 1300 zł - otworzył zeszyt, gotowy do wpisania małżeństwa na listę klientów.

Uważajcie proszę na takie osoby. Domyślam się, że mają doskonałe rozeznanie, kto mieszka w danym lokalu.

- W zeszycie znajdowały się dwie rzeczy, na które od razu zwróciłem uwagę: obrazek Matki Boskiej oraz serduszko WOŚP, które miały zapewne wzbudzić zaufanie - przypuszcza czytelnik. 62-latek wyhamował zmierzającą w kierunku zostawienia zadatku rozmowę. - Musimy się zastanowić. Proszę zostawić wizytówkę, jeśli się zdecydujemy, zadzownię do pana - powiedział.

- Nie, nie, nie! Nie ma czasu, albo się państwo decydujecie teraz, albo nie mamy o czym rozmawiać - nalegał mężczyzna. Czytelnik domyślił się już, że podający się za montera drzwi gość, może nie mieć czystych intencji. Ponowił więc prośbę o dane kontaktowe. Mężczyzna zamknął zeszyt, podziękował i prędko zbiegł po schodach. Nie zapukał do żadnych innych drzwi. Wybiegł z klatki jak poparzony i zniknął.

- Uważajcie proszę na takie osoby - przestrzega czytelnik. Domyślam się, że mają doskonałe rozeznanie, kto mieszka w danym lokalu. Szukają ludzi starszych, wmawiając im, że przed końcem roku są wyjątkowe okazje i przekonując, że bardzo czegoś potrzebują. Tym razem mu się nie udało, ale w innym bloku lub na innym osiedlu ktoś zostawi mu 200 czy 300 zł zaliczki, ktoś następny tyle samo i w łatwy sposób "zarobi" całkiem niezłą sumę .

KOMENTARZE
KOMENTARZE WYRÓŻNIONE
Adrian1988477
22.12.2017 15:07

Witam. To samo było w wieżowcu przy ulicy Mickiewicza. Ktoś pukał do drzwi  facet  powiedział, że z góry przeprasza za hałas  w dniu jutrzejszym piętro wyżej , po czym zbiegł po schodach. Zdziwiło mnie to. Żadnych hałasów nie było

Adrian1988477
na forum od listopada 2017
olinek75
22.12.2017 09:37

Na Naftowej też chodził ten gość wciskając kit o odczycie liczników z prognozowanych na bieżące a także proponując przy tym nową umowę!!!  OSZUST

olinek75
na forum od listopada 2017
crosmen
22.12.2017 09:35

Ok 2-3  tygodnie temu u nas w bloku była podobna sytuacja z "tym hałasem z powodu wymiany drzwi u sąsiadów".

Najpierw był domofon, żeby otworzyć drzwi do  klatki schodowej. Po zapytaniu komu, usłyszałem odpowiedź - obsługa techniczna, ja jeszcze dopytując czy ze spółdzielni, usłyszałem odpowiedź, że nie - więc nie otwarłem drzwi. Zszedłem do skrzynki pocztowej, mijając się z nieznajomym mężczyzną, zapytałem kto mu otworzył drzwi do klatki? Odpowiedział, że ktoś wychodził to wszedł (co było nieprawdą, bo nikt wtedy nie wychodził z klatki). Był już w bloku więc rozpoczynał swoje działanie. Jedna sąsiadka nie otworzyła drzwi do mieszkania, to tłumaczył zza drzwi o tej wymianie drzwi  i hałasie. Ja doszedłem do wniosku, skoro jakiś przedstawiciel firmy, to powiedziałem mu niech pokaże identyfikator  i jakąś wizytówkę, usłyszałem czy z policji jestem? Moja odpowiedź była przecząca, ale że mogę zaraz zadzwonić na policję, a on powiedział, że już powinienem zadzwonić. Jeszcze do jednego mieszkania poszedł poinformować, ale widząc mnie, że nadal stoję na klatce schodowej, zrezygnował z dalszego  informowania i nawrócił się w stronę wyjścia i będąc już przy drzwiach wyjściowych jego kultura osobista zmieniła się radykalnie, bo nie mając  już nikogo przed sobą a drzwiami wyjściowymi  z bloku, wtedy usłyszałem "teraz to mnie możesz w d..ę pocałować" i szybko wybiegł.

Bądźmy ostrożni i nie bądźmy naiwni na podstępne podejście oszustów i naciągaczy.

Nie dajmy  uśpić naszej czujności i dbajmy o własne i sąsiadów mieszkania i piwnice, a teraz okres świąteczny, to żniwa dla oszustów i złodziei.

 

crosmen
na forum od listopada 2017
krosman333
22.12.2017 00:04

Odnośnie przedstawicieli firmy Energie2 zgłosiłam to na Policję ze podają się za pracowników PGE Jasło a sami jeżdżą busem RJA. Bylo ich pięciu rozdzielają się i bardzo szybko przemieszczają się po osiedlach. Jak wcześniej wspomniałam Policjant przyjął zgłoszenie i poinformował mnie ze nie działają nie zgodnie z prawem bo maja wykupione udziały w PGE. Tylko następstwem podpisania z nimi umowy płacisz dwa rachunki. Jeden dla nich drugi dla PGE. Ja na szczęście podziękowałam im ale sąsiadka podpisała umowę. Bądźcie czujni.

krosman333
na forum od listopada 2017
malibu389
21.12.2017 20:53

hugrid, i u nas bylo podobnie, teraz juz wiem kim był ten gość. Z ta roznica ze nie spytalam wogle o co chodzi, dopiero pozniej nie dawalo mi to spokoju. I tak owszem, wiedza kogo i gdzie odwiedzic, jestesmy nowi w bloku, nie pierwszy raz juz ktos obcy nas odwiedza...od teraz koniec z otwieraniem nieznajomym prócz spoldzielni...Poznym popoludniem dzwonek do drzwi, drzwi od domofonu pewnie byly otwarte...nawet swiatla na klatce nie zapalil, i co mnie zdziwilo tez ze wogle sie nie przedstawil..., oraz nie byl u sasiadow, pytalam, nikogo takiego nie bylo. poinformowal ze bedzie glosno na klatce w przyszlym tygodniu. Ja ok, o nic wiecej nie spytalam. On tez zrezygnowal raczej widzac moj brak zainteresowania. I tyle, na szczescie...takze strzezcie sie

malibu389
na forum od listopada 2017
johnyb
21.12.2017 20:46

Dodam jeszcze do komentarza dot. Energie2, że gostek rozpoczyna rozmowę o zdalnym odczycie liczników i zmianie faktur z prognoz na bieżące. Zapytałęm go kim jest i kogo reprezentuje, jak odpowiedział, że jakieś dziwne Biuro Rozliczeniowe z Rzeszowa, z góry podziękowałem za ich "wspaniałą" propozycję. Jednym słowem: pogonić.

johnyb
na forum od listopada 2017
keruj
21.12.2017 18:40

Miałam okazję spotkać się z p.Jackiem P. działającym w imieniu firmy Energie2 "buszującym" w Krośnie. Ma on taką metodę działania - opowiada, że jego firma prowadzi tylko rozliczenia dla PGE i proponuje zmianę rozliczeń z prognozowanych na bieżące. Po przygotowaniu umowy dokładnie ją przeczytałem i odmówiłam podpisu pomimo upierania się tego pana w tym, że jest tak jak mówi choć w umowie wyraźnie była określona zmiana dostawcy prądu z PGE na Energie2. W wyniku kategorycznej odmowy podpisania podarł przygotowaną umowę i pozostawił "śmieci" w moim mieszkaniu. O tym,że jest to  powszechnie stosowana przez tą firmę metoda można poczytać:

https://f.kafeteria.pl/temat/f1/energie2-czy-ktos-sie-z-tym-spotkal-p_5981147

Zawiadomiłem o tym Energie2  e-mailem, nie otrzymałem potwierdzenia odczytu wiadomości i oczywiście żadnej odpowiedzi. OSTRZEGAM - NIE PODPISYWAĆ ŻADNYCH UMÓW PRZED ICH DOKŁADNĄ ANALIZĄ.

keruj
na forum od listopada 2017
hugrid
21.12.2017 16:36

Tak. Kilka dni temu coś podobnego było  w bloku przy ul  Boh.Westerplatte 17. 

Codził  gość i mówił  coś, że  będą hałasować, bo  coś tam wymieniają.  Nie  zwróciłem uwagi na  to, ale  zdziwiło mnie  że po RAZ PIERWSZY  KTOŚ przeprasza  za hałasy!

Normalnie  to  mieszkańcy tak  hałasują - remonty itp. że  głowa  boli, ale  nigdy  nikt  nie przepraszał.    

  WIĘC  UWAŻAJCIE!!!   ZŁODZIEJE  I  OSZUŚCI  NIE  ŚPIĄ.

hugrid
na forum od listopada 2017
krosniak
21.12.2017 16:28

Na osiedlu Staszica było podobnie - i w sprawie piecyków, i w sprawie drzwi.

krosniak
na forum od listopada 2017
WSZYSTKIE KOMENTARZE (9)