Ścieki w zbiorniku wody pitnej dla Krosna

Jeden z naszych czytelników " wędkarz i miłośnik przyrody - napisał do nas e-mail: "Od kilku lat obserwuję, jak do ujęcia wody pitnej dla Krosna jest odprowadzana cuchnąca ciecz, prawdopodobnie są to ścieki z pobliskich hodowli bydła." Chodzi o zalew "Besko" w Sieniawie, gdzie zlokalizowany jest Zakład Uzdatniania Wody dla Krosna i ościennych gmin. Portal postanowił poszukać winowajcy.
Wyciek z rur do zbiornika wody pitnej dla Krosna w Sieniawie - zdjęcia wykonał nasz czytelnik początkiem kwietnia br.

Czytelnik dołączył do listu zdjęcia wykonane w miejscowości Pastwiska: "Niestety smrodu, jaki tam panuje zdjęcia nie oddadzą" - napisał. Czy zatem zbiornik wody pitnej dla Krosna był przez ostatnich kilka lat zanieczyszczany ściekami?

Rury, z których sączą się zanieczyszczenia należą do Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej Sp. z o.o. w Krośnie, które zarządza wodociągami. Pracownicy MPGK znają sprawę i wyjaśniają portalowi, że zanieczyszczenia wypływają z osadnika deszczowego, czyli zbiornika, który zbiera deszczówkę i zabezpiecza przed zamuleniem zbiornika wodnego. - Do tego osadnika przedostają się ścieki z rowów, które wypływają z nieszczelnego szamba znajdującego się w obrębie gospodarstwa rolnego w Pastwiskach - stwierdzili.

Rura, którą płynęły zanieczyszczenia z pobliskiego osadnika deszczowego

MPGK wielokrotnie monitował Zakład Doświadczalny Instytutu Zootechniki Sp. z o.o. w Pastwiskach, aby zabezpieczył szambo przed wypływaniem zanieczyszczeń do rowu. Zakład przyznaje, że osadnik gnilny, czyli szambo znajduje się na terenie jego gospodarstwa, ale: - To nie są nasze ścieki. To są ścieki z prywatnych domów - mówi Władysław Brejta, prezes ZDIZ. - Ale co my możemy zrobić? Mamy zasypać to szambo - niech sobie ludzie robią co chcą? Można by to wozić na oczyszczalnię, tylko kto za to zapłaci? Ludzi z okolicznych osiedli na to nie stać, nie zarabiają tyle, żeby za to zapłacić.

- To szambo zostało tylko dlatego, że ponoć w ekspresowym tempie miały być skanalizowane wszystkie wioski położone nad zalewem. Gdybym wiedział, że to się będzie tak długo ciągnąć, to byśmy go zlikwidowali. Tymczasem ja zbieram cięgi za nieswoje ścieki - mówi prezes zakładu i przyznaje, że czeka jak na zbawienie, żeby wsie Odrzechowa i Pastwiska zostały skanalizowane. - To nie tylko chodzi o tę jedną rurę. Z tego co mi wiadomo to dorzecze Czernisławki jest w nie najlepszym stanie. Wiem co znaczą ścieki w zbiorniku. Sam mieszkam w Krośnie i piję tę wodę.

Zanieczyszczenie, które wpływało do zbiornika w Sieniawie

Gmina Zarszyn, do której należy m.in. miejscowość Pastwiska ma w planach rozbudowę oczyszczalni ścieków w Zarszynie. Do tej oczyszczalni będą tłoczone ścieki zarówno z Odrzechowej, jak i z Pastwisk. - Inwestycja jest bardzo zaawansowana - jesteśmy w przededniu podpisania umowy z wykonawcą na wykonanie rozbudowy oczyszczalni ścieków do przepustowości 250 metrów sześciennych. Czekamy na możliwość starania się o fundusze unijne, bo to jest zbyt potężna inwestycja, aby udźwignęła ją sama gmina. Podpisanie umowy w optymistycznym wariancie może nastąpić do końca pierwszego kwartału 2008 roku - mówi Andrzej Piotrowski, sekretarz gminy Zarszyn.

MPGK sp. z o. o. w Krośnie uspokaja mieszkańców Krosna: - Do zbiornika przedostają się niewielkie ilości zanieczyszczeń, które nie wpływają na jakość wody ujmowanej do procesu uzdatniania. Czystość i jakość wody jest na bieżąco monitorowana.

Tymczasem Zakład Doświadczalny Instytutu Zootechniki Sp. z o.o., na terenie którego znajduje się feralne szambo poinformował, że komory osadnika wód deszczowych zostały oczyszczone, a osadnik gnilny, z którego wypływały ścieki opróżniony. - Postaramy się, żeby zaistniała sytuacja więcej się nie powtórzyła - deklaruje portalowi prezes zakładu.

KOMENTARZE
Brak wyróżnionych komentarzy.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)