Samochód bez kontroli jechał po chodniku

Rozbity samochód, uszkodzone schody, barierka, znak drogowy, połamane krzewy - to finał jazdy starszego pana, który zjechał nagle na chodnik przy ul. Korczyńskiej. Mężczyzna nie odniósł większych obrażeń, na szczęście nie ucierpiała też żadna osoba postronna. Przyczyną wypadku najprawdopodobniej była chwilowa utrata świadomości - pan choruje na cukrzycę.
Mężczyzna najprawdopodobniej uniknie odpowiedzialności za wykroczenie, ponieważ nie był świadom swoich czynów

Do wypadku doszło w czwartek (21.06) około godz. 10:25 na ul. Korczyńskiej. Jadący fiatem cinquecento w kierunku skrzyżowania z ul. Żółkiewskiego 72-letni krośnianin zjechał nagle na chodnik po prawej stronie ulicy. Uszkodził nieco schody przy kościele św. Wojciecha, barierkę, staranował znak drogowy, zatrzymał się przy jednej z posesji.

Mężczyzna wyszedł z samochodu o własnych siłach. Ze wstępnych badań wynika, że nie odniósł żadnych obrażeń, ale ze względu na złe samopoczucie pozostał w szpitalu na obserwacji.

Nie bez wpływu na zdarzenie był z pewnością wiek osoby oraz bardzo wysoka temperatura powietrza

Jak informuje policja, przyczyną wypadku była najprawdopodobniej chwilowa utrata świadomości spowodowana nagłym spadkiem poziomu cukru we krwi. - Osoba ta leczy się na cukrzycę - wyjaśnia podinsp. Stanisław Syzdek, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Krośnie.

Jadący bez kontroli samochód staranował znak drogowy

To okoliczności, dzięki którym starszy pan może uniknąć kary za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym. - Samochód samoczynnie zatrzymał się, gdy wytracił prędkość. To pokazuje, że kierujący fizycznie nie miał władzy nad pojazdem, utracił świadomość i wolę kierowania swoim działaniem, a to okoliczność wyłączająca odpowiedzialność - tłumaczy Stanisław Syzdek.

Samochód uderzył w schody, zniszczył barierkę i jechał po chodniku około 100 metrów

To jednak wstępne ustalenia. Przyczyny wypadku zostaną wyjaśnione w toku policyjnego postępowania. Gdyby jednak okoliczności te się potwierdziły, od początku 2011 roku byłby to już czwarty tego typu przypadek. - Cukrzyca nie jest jednak chorobą dyskwalifikującą osobą z ruchu drogowego - podkreśla naczelnik.

KOMENTARZE
Brak wyróżnionych komentarzy.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)