Rozpoczęła się akcja "Bezpieczny tor"

Jest szansa na bezpieczne dmuchane bandy na krośnieńskim torze żużlowym. Właśnie rozpoczęła się zbiórka pieniędzy na ten cel. Do inwestycji dołoży się również miasto.
Dwa tygodnie temu na krośnieńskim torze wydarzyła się tragedia - zginął czeski żużlowiec

Krosno to już tylko jedno z pięciu polskich miast - ośrodków żużlowych, z torem bez pneumatycznej bandy, która znacznie zmniejsza ryzyko utraty zdrowia zawodników podczas wypadków. Nie posiadają jej jeszcze tylko obiekty w Gnieźnie, Grudziądzu, Łodzi i Opolu.

Tylko w przeciągu ostatnich tygodni na europejskich torach żużlowych doszło do kilku poważnych karamboli, nieraz z udziałem większej ilości zawodników. Niestety najbardziej tragiczne zdarzenie wydarzyło się w Krośnie. Przypomnijmy. Podczas meczu II ligi pomiędzy Mecz KSM-u Krosno a Olympem Pragą (27.05) zginął 20-letni czeski żużlowiec Michal Matula.

Po tym tragicznym wypadku, tor w Krośnie został nazwany przez niektóre media "torem śmierci". Pojawiło się też wiele nieprawdziwych informacji na jego temat. Jedna z nich mówi, że tor w Krośnie po trzecim biegu jest tak rozjeżdżony, że praktycznie nie da się po nim jeździć. Przeciwko takim opiniom stanowczo protestują władze miasta oraz działacze żużlowi. - Warunki bezpieczeństwa na naszym torze są teraz uznawane przez fachowców za wyśmienite. Nawierzchnia odpowiada w tej chwili wszystkim standardom - zapewnia Janusz Steliga, prezes Krośnieńskiego Stowarzyszenia Motorowego.

- Nawet kiedy nasza drużyna jeździła w I lidze, tor nie był tak przygotowany jak teraz. Przykrym było słuchanie, że winnym tragicznego wypadku był tor. Na pewno przyczyniły się do tego brak doświadczenia, techniki - nie chciałbym tego teraz rozstrzygać. Bandy pneumatyczne na pewno poprawią bezpieczeństwo, ale na pewno nie będą antidotum na to wszystko, co się będzie działo na torze - dodał Bronisław Baran, zastępca prezydenta miasta.

Tor w Krośnie jest najdłuższy w kraju, liczy 398 metrów. Poprawienie jego właściwości spowodowało, że stał się bardzo szybki, długie proste pozwalają rozwijać duże szybkości. Bandy - mimo, że drewniane - posiadają wszelkie atesty potrzebne do rozgrywanie zawodów w II i I lidze.

Obligatoryjne, na wszystkich obiektach, gdzie rozgrywane będą mecze żużlowe, pneumatyczne bandy będą musiały się pojawić do 2009 roku. Krośnieńskie Stowarzyszenie Motorowe, Stowarzyszenie Rozwoju Sportu Krośnieńskiego oraz władze miasta nie chcą jednak dłużej czekać. Instytucje te zawarły porozumienie, na mocy którego rozpoczęto zbiórkę środków potrzebnych na zakup dmuchanej bandy.

Władze miasta i działacze sportowi rozpoczęli akcję zbiórki pieniędzy na zakup dmuchanych band

Stowarzyszenie Rozwoju Sportu Krośnieńskiego jako organizacja pożytku publicznego powstało trzy lata temu. - Poprzez pozyskiwanie środków finansowych chcieliśmy pomagać stowarzyszeniom i klubom sportowym działającym na terenie miasta. Rozwinęła się koszykówka, rozwija się siatkówka. Walczymy o to, żeby piłka nożna, jako jedna z najbardziej popularnych dyscyplin sportowych stopniowo pięła się w górę. Nasze stowarzyszenie pomaga również krośnieńskiemu żużlowi - powiedział prezes stowarzyszenia, Stanisław Słyś.

Stowarzyszenie Rozwoju Sportu Krośnieńskiego udostępniło specjalne subkonto, na które każdy, kto chce się przyczynić do poprawy bezpieczeństwa na krośnieńskim torze, będzie mógł wpłacić pieniądze.

Stowarzyszenie Rozwoju Sportu w Krośnie
71 86 42 10 83 20 02 83 09 33 75 00 02
z dopiskiem "Bezpieczny tor"

Stan konta będzie publikowany na stronie internetowej KSM-u Krosno pod adresem www.ksmkrosno.pl. Aktualizacja będzie dokonywana raz w tygodniu.

Do inwestycji tej dołoży się również miasto, jednak wysokość dofinansowanie uzależniona jest od powodzenia akcji zbiórki pieniędzy. Chodzi o to, żeby miasto wydając dużą kwotę na zakup bandy, widziało sens inwestycji. Po ostatnich kłopotach krośnieńskiego żużla, kiedy ważyły się losy jego istnienia, nie jest to takie oczywiste. - Chcemy, żeby ta inwestycja była społecznie akceptowana. Tu chodzi o pewną mądrość w gospodarowaniu publicznymi pieniędzmi. Od rozwoju akcji i jej społecznego poparcia zależy termin zakupu i montażu band. Chcielibyśmy, aby udział tych zebranych środków był dosyć duży. Wtedy gmina Krosno również w dużym procencie włączy się do działania. Tym bardziej, że stadion jest własnością gminy. Jednak działania związane z przygotowaniem obiektu do zawodów spoczywają na klubie - wyjaśnił Bronisław Baran.

Ostatnim miastem, które pozyskało pneumatyczną bandę jest liczący 21 tysięcy mieszkańców Rawicz. Zakupu bandy dokonał tamtejszy Urząd Miasta, a zapłacił za nią 200 tysięcy złotych. Tuż przed sezonem 2007 bandy zainstalowano także w Lublinie. Kwotę 250 tys. zł. pokrył Urząd Miasta. Podobnie było w Gorzowie Wielkopolskim oraz w Poznaniu. W Rzeszowie pneumatyczna banda kosztowała nieco ponad 200 tysięcy złotych. 100 tysięcy zabezpieczył Urząd Miasta, 100 tysięcy - sponsor - firma Marma. Po tragedii w Krośnie zakup dmuchanej bandy planowany jest również w Opolu.

W tym miejscu doszło do tragicznego wypadku Czecha - Michala Matuli. Wciąż płoną tu świece

Na specjalnie zwołanej konferencji prasowej padło więc pytanie dlaczego miasto w całości nie sfinansuje zakupu i montażu band. - Zdaję sobie sprawę, że inne samorządy podjęły taką decyzję. Jednak każdy podejmuje decyzje według własnych pryncypiów i własnych strategii związanych z rozwojem sportu w mieście. Przypominam, że zadaniem podstawowym dla gminy Krosno jest wpieranie sportu dzieci i młodzieży. My możemy zainwestować w sport żużlowy - kupić bandy, wybudować pawilon, ale przyjdzie grupa mieszkaniowców i powie: dlaczego nie zrobiliście lodowiska? Jestem przekonany ze samorząd krośnieński również taką decyzję podejmie, ale chcemy przede wszystkim odbudować pozytywny wizerunek sportu żużlowego w Krośnie. To nie prezydent osobiście podejmuje decyzje. Zależy ona od 21 radnych - odpowiedział zastępca prezydenta. - Na przykład w Rzeszowie mają mocny klub, który się chce rozwijać. Mają bardzo mocnych sponsorów, wiec miasto jest zobligowane, żeby w to inwestować - dodał.

Być może zakup pneumatycznej bandy do Krosna nie będzie aż tak kosztowny jak w innych miastach. Wśród wielu ofert nadesłanych do Krośnieńskiego Stowarzyszenia Motorowego znalazła się jedna od firmy nieznanej jeszcze na rynku. Firma ta w ramach promocji swojej marki, jest skłonna zaoferować znacznie niższą cenę. Może ona wynieść ok. 130 tys. - Nie mając jeszcze niczego na piśmie, na razie nie chciałbym deklarować kwot. Przeanalizujemy jeszcze wszystkie oferty. W każdym razie, firma ta oferuje najniższą cenę. Jak przyjadą i pomierzą będziemy znać ostateczna ofertę - wyjaśnia prezes KSM. Dodał także, że firma jest w stanie w ciągu miesiąca zamontować nową bandę. Według wstępnych obliczeń na krośnieński tor potrzeba około 330 metrów bandy, po 165 metrów na każdy wiraż.

Bronisław Baran zwrócił uwagę na dwa aspekty, które mają bezpośredni wpływ na przyszłość sportu żużlowego w naszym mieście. Po pierwsze - inwestycja w obiekt i zapewnienie bezpieczeństwa spełniającego wymogi Głównej Komisji Sportów Żużlowych. Po drugie - inwestycja w szkolenie, w funkcjonowanie szkółki młodzieżowej. - Jeżeli tego nie będzie, a będziemy chcieli zrobić tylko żużel profesjonalny poprzez kontraktowanie osób z zewnątrz, to może igrzyska będą, ale nie wiadomo na jak długa metę. Pewnie na taką, na jaką będzie sponsor.

Krośnieńskie Stowarzyszenie Motorowe chce wychowywać i promować swoich "młodych wilków". W tym celu zatrudniono wysoko wykwalifikowanego trenera. Niestety tragiczny incydent położył cień na naborze do szkółki. Jednak działacze mają nadzieję, że wspólne działanie podjęte na rzecz poprawy bezpieczeństwa na torze, odwrócą tą złą passę.

Dotychczas jakakolwiek działalność inwestycyjna na stadionie przy ul. Legionów była - mówiąc wprost - bez sensu. Nawet kilka razy w roku obiekt był zalewany. Dlatego podstawą do wszelkich działań są prowadzone aktualnie prace związane z odwodnieniem terenu, rozdziałem kanalizacji sanitarnej i deszczowej itp.

Montaż dmuchanej bandy to nie jedyne planowane inwestycje na stadionie przy ul. Legionów. Miasto posiada już wstępną koncepcję zagospodarowania całego obiektu sportowego. Zakłada ona między innymi zadaszenie trybun, budowę boisk i kortów treningowych, nowy pawilon, nawierzchnię oraz oświetlenie. Na rozstrzygnięcie czeka wniosek złożony do Ministra Edukacji w ramach programu "Blisko boisko" na budowę boiska o wymiarach 30 m x 60 m ze sztuczną trawą. Miałoby powstać w miejscu starego koryta Wisłoka. Od wielu lat ciągnie się także sprawa ekranów dźwiękoszczelnych dla mieszkańców sąsiadujących ze stadionem.

ZOBACZ W ARCHIWUM PORTALU:
KOMENTARZE
Brak wyróżnionych komentarzy.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)