Rozbudowa ul. Wisze. Nie chcą podniesienia drogi

Jeszcze w 2014 roku ma ruszyć przebudowa ul. Wisze. Inwestycja długo oczekiwana, ale będąc jeszcze w fazie projektowej już wzbudza mieszane uczucia mieszkańców. Nie zgadzają się na podniesienie drogi, obawiają się, że puszczony rurami strumyk będzie zalewał posesje.
Nowa droga będzie wyżej od starej o około 140 cm. Jej poziom będzie sięgać panu Markowi do piersi

Miasto od dawna nosiło się z zamiarem rozbudowy ul. Wisze - bardzo wąskiej dziś ulicy w dzielnicy Zawodzie. Teraz intencje te przybrały realnych kształtów - roboty mają ruszyć w 2014 roku.

- Na chwilę obecną na ostatnim etapie są prace związane z projektem. W trakcie trwania jest procedura uzyskiwania pozwolenia wodno-prawnego i przygotowywane są materiały do uzyskania Zezwolenia Realizacji Inwestycji Drogowej - informuje Joanna Sowa, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Krośnie.

Inwestycja, choć dopiero na papierze, już wzbudza kontrowersje mieszkańców. Wątpliwości dotyczą głównie wysokości planowanej drogi i sposobu rozwiązania problemu płynącego w rejonie ulicy potoku - po modernizacji ma płynąć rurami.

Część posesji zostanie wykorzystana pod nową drogę. Mieszkańcy zgadzają się na poszerzenie ulicy kosztem ich ogrodów. - Rozumiemy, że tak musi być - mówią

- W pobliżu naszego domu droga ma być podniesiona o 1,44 m, ale w najniższym punkcie tej ulicy teren ma być podniesiony o 3,2 m - mówi Marek Szmyd, mieszkaniec ul. Wisze. - Wszyscy są za drogą, bo jest wąska, bez chodnika, niebezpieczna, ale to planowane podniesienie nam się nie podoba. Największy problem będzie ze zjazdami do domów. Trzeba będzie je podnosić.To psuje charakter działek i utrudnia wyjazd z posesji - dodaje. Problem dotyczy 9 domów. Do jednej z posesji będzie musiał powstać kilkunastometrowy nasyp.

- Jesteśmy przeciwko podniesieniu drogi, wiąże się to z dewastacją wjazdu, kostki, drzewek, palisady, będzie rozbiórka. Ciężko będzie w zimie wjechać i wyjechać - twierdzi Paulina Pelczar, właścicielka jednej z posesji przy ul. Wisze.

Pani Paulina: - Droga na wysokości mojego domu ma być podniesiona o 130 cm. Zjazd będzie na wysokości 3/4 bramy wjazdowej

Pan Marek twierdzi też, że zarurowanie potoku nie zda egzaminu. - Płynąca z pól brudna woda zamuli tę rurę, utrudni przepływ wody. Mieszkańcy obawiają się powodzi, wspominają wydarzenia z 2010 roku. - Wtedy był wylew, ale woda rozlała się po polach, bo potok miał szersze koryto, teraz jak to będzie w rurze, to woda może się wyżej podnieść. Chcemy te kwestie wyjaśnić, bo to jest niepokojące.

- Zgadzamy się na wywłaszczenie, poszerzenie drogi, na chodnik, ale nie na tą wysokość, nie wyobrażamy sobie tego. To będzie służyło jako wał przeciwpowodziowy, tylko pytanie z której strony będzie woda, czy zaleje z jednej czy drugiej strony - wtórują inni mieszkańcy.

80 metrów potoku będzie płynęło rurami

Magistrat zapewnia, że wysokość, fachowo - niweleta drogi, została zaprojektowana przy zachowaniu warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać drogi publiczne, a dodatkowo spełnia zalecenia zawarte w opracowaniu dotyczącym ochrony przeciwpowodziowej dla tej części miasta. Decyzja nie jest jednak ostateczna. - W chwili obecnej po interwencji mieszkańców projektant konsultuje z Podkarpackim Zarządem Melioracji i Urządzeń Wodnych w Rzeszowie i autorem koncepcji przeciwpowodziowej możliwość zmiany przebiegu niwelety na newralgicznym odcinku ul. Wisze - informuje rzecznik.

Zapewnia, że zarurowanie potoku na odcinku około 80 metrów także będzie wykonane zgodnie ze sztuką inżynierską: - Parametry rury zostały dobrane przez autora koncepcji przeciwpowodziowej - będzie ona mieć szerokość ok. 3,95 m, wysokość ok. 2,95 m. Taki przekrój ma zapewnić drożność rury zarówno zaraz po wykonaniu rozbudowy ul. Wisze, ale też po planowanym wykonaniu prac związanych z gospodarką wodną, czyli regulacją cieków Śmierdziączka i Ślączka.

Mieszkańcy nie chcą też zatok autobusowych, bo zajmują teren. - Spełnienie tych postulatów niesie jednak ze sobą konsekwencje związane z utrudnionym omijaniem stojących autobusów oraz pogarsza bezpieczeństwo użytkowników ulicy - zastrzega Sowa.

KOMENTARZE
Brak wyróżnionych komentarzy.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)