Roboty w Rynku potrwają dłużej

Do połowy czerwca miały potrwać prace przy wymianie nawierzchni na przyrynkowych uliczkach. Termin minął, wiadomo więc, że roboty się przedłużą. I to znacznie. Miasto chciałoby przy okazji wyburzyć budynek przy ul. Spółdzielczej, ale musi czekać na zdanie konserwatora zabytków. To potrwa kilka miesięcy.
Remont ul. Spółdzielczej to kolejny etap rewitalizacji Starówki

Od wiosny 2008 roku Starówka niemal ciągle jest placem budowy. Najpierw wymieniono podziemne sieci i nawierzchnię na przyrynkowych uliczkach od strony Ronda Solidarności, w 2012 roku ciągi piesze na płycie Rynku, a w tym roku zabrano się za zdzieranie starego asfaltu na Ordynackiej, Szczepanika, Kazimierza Wielkiego, Franciszkańskiej, Spółdzielczej i Sienkiewicza (do ul. Franciszkańskiej). To tzw. trzeci etap rewitalizacji Starówki.

Pierwotnie zakładano, że prace przy wymianie nawierzchni na kostkę i granitowe płyty potrwają do połowy czerwca. Wiadomo już jednak, że się wydłużą.

Nową nawierzchnię zyskała już ul. Ordynacka

- Prace są już na ukończeniu, oprócz ulicy Franciszkańskiej, gdzie znajdują się wykopaliska archeologiczne. Dlatego termin się wydłuży - mówi Piotr Przytocki, prezydent Krosna. Ale to nie jedyny powód przesunięcia terminu. Jest jeszcze jeden, i to ważniejszy. - Mamy problem z budynkiem przy ul. Spółdzielczej. Chcieliśmy go rozebrać. Przy rozbiórce mogłaby ulec uszkodzeniu nowa nawierzchnia, więc chcieliśmy jej wymianę troszkę opóźnić. Okazało się jednak, że to nie jest kwestia kilku dni, czy tygodni a wręcz 2-3 miesięcy. Swoje uwagi ma konserwator zabytków, tyle potrwa oczekiwanie na jego decyzję - pozytywną lub negatywną.

- Sam budynek nie jest zabytkiem - twierdzi prezydent. - To jest budynek przedwojenny, wielokrotnie przebudowywany, nie stanowi pozytywnego wizerunku starej części miasta. Znajduje się jednak w obszarze objętym ochroną konserwatorską - tłumaczy Przytocki.

Prezydent chce wyburzyć budynek z lewej strony, czeka na opinię konserwatora zabytków

W sprawie budynku było już spotkanie z służbami wojewódzkiego konserwatora, jak i samym konserwatorem wojewódzkim. Prośby o opinie na temat budynku trafiły już także do specjalistów z zakresu urbanistyki. Na podstawie ich opinii konserwator zabytków podejmie decyzję.

- Chcemy wiedzieć jaka jest wartość obiektu w kontekście urbanistycznym i dopiero na podstawie takiej ekspertyzy, która będzie stanowiła dowód w sprawie, będziemy opierali się na stwierdzeniach naukowych. Ochrona urbanistyczna to jedyna przesłanka, która może powodować, że będziemy bronili lub nie tego obiektu, ponieważ indywidualnie nie jest on objęty ochroną konserwatorską, więc nie mamy tutaj kompetencji - potwierdza Antoni Bosak, kierownik delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Krośnie. - Chodzi o to jaką rolę pełni ten budynek w całości i co by się stało gdyby go usunąć. Czy układ urbanistyczny by na tym ucierpiał, czy doszłoby do zniekształcenia ul. Spółdzielczej, czy przestrzeni placu przed Franciszkanami, czy całego tego kwartału, który kiedyś był zabudowany. To jest sprawa dla profesorów, którzy się na tym znają.

- Decyzja będzie wydana najszybciej jak tylko dotrą do nas opinie rzeczoznawców. Czas nie jest najważniejszą przesłanką, a raczej dobry pomysł, bo niczego nie da się odbudować, gdy się już wyburzy. Taka jest rola ochrony zabytków - nie blokowanie czegoś tylko szukanie optymalnego rozwiązania - dodaje Antoni Bosak. 

Budynek ten nie jest zabytkiem, ale znajduje się na Starówce, która objęta jest ochroną konserwatorską

Budynek jest własnością miasta. W ubiegłym roku za 435 tys. zł odkupiony został razem z działką od Gminnej Spółdzielni "Samopomoc Chłopska". W jego miejsce prezydent chce postawić nowy, pasujący do otoczenia obiekt. - Mógłby tu powstać np. budynek mieszkalny, usługowo-handlowy. Na ukończeniu jest koncepcja zagospodarowania tego obszaru - zdradza. Przy budynku od strony ul. Franciszkańskiej - tak jak dotąd - będzie parking. Jednak dzięki zmianie właściciela nieruchomości, miejsc parkingowych przybędzie.

Na tym nie koniec planów miasta co do rewitalizacji centrum miasta. Niebawem rozpoczną się prace w ramach tzw. czwartego etapu. Chodzi o wymianę nawierzchni Placu Konstytucji 3 Maja i dochodzących do niego ulic - na początek pozostałego fragmentu ul. Sienkiewicza (od ul. Franciszkańskiej do placu).

Nowa nawierzchnia na ul. Sienkiewicza ułożona jest do skrzyżowania z ul. Franciszkańską. Jeszcze w tym roku sięgnie jednak Placu Konstytucji 3 Maja

Roboty te muszą jednak znów poprzedzić prace archeologiczne. Na wykopaliska w tym miejscu od lat archeolodzy ostrzą sobie apetyty. - Wiemy, że na ul. Sienkiewicza, na wysokości sądu znajduje się Brama Węgierska - wyjaśnia prezydent. - Jeśli prace archeologiczne nie potrwają zbyt długo, jeszcze w tym roku wymieniona będzie nawierzchnia na całej ul. Sienkiewicza. W następnych latach będziemy kontynuować prace na kolejnych uliczkach.

Na wymianę nawierzchni czeka ul. Grodzka (do skrzyżowania z Tkacką), Staszica (do budynku liceum) i Czajkowskiego (wzdłuż sądu).

Na wysokości sądu znajduje się historyczna Brama Węgierska - potrzebne będą prace archeologiczne

Rewitalizacja tej części centrum miasta wiąże się także ze zmianą funkcji Placu Konstytucji 3 Maja. Nie będzie już parkingu, ani przystanku autobusowego. Ten zostanie przeniesiony na ul. Staszica, vis-a-vis Urzędu Miasta. Samo skrzyżowanie nie będzie tak rozbudowane, powstanie więcej miejsca dla pieszych i tereny np. dla ogródków gastronomicznych.

Tymczasem wykonawca pracujący w pobliżu Rynku informuje o kolejnych utrudnieniach w ruchu samochodowym oraz pieszym. Od poniedziałku (30.06) zostanie częściowo zamknięta ul. Franciszkańska od Rynku do ul. Spółdzielczej. Z kolei otwarty zostanie ruch przez ul. Spółdzielczą.

KOMENTARZE
Brak wyróżnionych komentarzy.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)