Rewitalizacja Starówki bez unijnej kasy

Projekt rewitalizacji krośnieńskiej Starówki nie znalazł się na liście projektów, które otrzymają wsparcie środkami unijnymi. Władze miasta nie rezygnują jednak ze swoich planów. - Wieża farna musi być gotowa dla zwiedzających w przyszłym roku - podkreśla Piotr Przytocki.
Miasto liczyło na ponad 8 mln dotacji na poprawę wyglądu centrum miasta, ale raczej będzie musiało wydać na to pieniądze z budżetu

Projekt pod nazwą "Rewitalizacja Zespołu Staromiejskiego w Krośnie" po ocenie dokonanej przez zarząd województwa podkarpackiego znalazł się dopiero na liście rezerwowej projektów przeznaczonych do dofinansowania w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego. Oznacza to, że wsparcia finansowego na prace w centrum miasta najprawdopodobniej nie będzie.

Prezydent Krosna zamierza jednak realizować zawarte w projekcie inwestycje, przynajmniej ich część. Ponadto twierdzi, że brak dofinansowania wcale nie jest jeszcze przesądzony.

- Ciągle czekamy na rozstrzygnięcie, bo dziś nic nie jest pewne. Może się okazać, że ci którzy są na liście podstawowej nie mają wszystkiego przygotowanego. To się okaże dopiero w chwili przystąpienia do podpisania umowy, kiedy trzeba przedłożyć wszystkie dokumenty - tłumaczy Piotr Przytocki. Przypomina, że Krosno doświadczyło tego na własnej skórze, kiedy nie otrzymało dofinansowania na przebudowę ulicy Krakowskiej, będąc na pierwszym miejscu listy podstawowej.

Projekt zawierał głównie adaptację wieży kościoła farnego dla celów ruchu turystycznego, przebudowę ciągów pieszych płyty Rynku, uporządkowanie elementów malej architektury i zieleni, remont i wystrój podcieni, oświetlenie Rynku i ulic Starego Miasta, wyeksponowanie i oznaczenie elementów i miejsc historycznych. W planie była też zmiana nawierzchni asfaltowych uliczek, miały być wybrukowane, jak w wyremontowanej pozostałej części zespołu staromiejskiego.

Koszty szacowano na ponad 11 mln złotych, z czego dofinansowanie z funduszy europejskich miało wynieść 8,5 mln zł, a z budżetu państwa ponad 100 tys. zł.

- Nawet jeśli nie będzie dofinansowania, swoje będziemy robić - zapowiada prezydent. - Przygotowujemy się głównie pod kątem rewitalizacji wieży i kwestii związanych z oświetleniem Starego Miasta, płyty Rynku i uliczek - mówi.

- Wieża farna musi zafunkcjonować w przyszłym roku razem z atrakcjami, które są w planach Centrum Dziedzictwa Szkła - dodaje.

Być może uda się jeszcze zdobyć środki na przystosowanie wieży do zwiedzania ze środków ministerialnych. Może się o nie starać Muzeum Rzemiosła.

- Wieża farna musi być dla turystów - upiera się prezydent. Będzie do tego przystosowywana niezależnie od tego czy miasto zdobędzie dofinansowanie, czy nie

Wieża farna to symbol miasta, jeden z najcenniejszych zabytków Krosna. Do niedawna zwykły Kowalski nie mógł wychodzić na jej szczyt. Pierwszy krok w kierunku udostępniania wieży dla zwiedzających zrobiło w ubiegłym roku Muzeum Rzemiosła. Podczas wakacji przewodnicy oprowadzali chętnych turystów. Można było wejść jednak tylko do poziomu dzwonów, wejście na sam taras widokowy jest bowiem niemożliwe, jest tam zbyt ciasno i niebezpiecznie.

Tak samo będzie w tym roku. - Od pierwszego lipca będziemy regularnie wprowadzać wycieczki do wieży - zapewnia Ewa Mańkowska, dyrektor Muzeum Rzemiosła. - W określonych godzinach będzie czekał przewodnik. Jak zbierze się grupa, będzie mogła wejść na wieżę, oczywiście tylko do poziomu dzwonów.

Muzeum Rzemiosła rozważa też otwarcie w wieży czasowej wystawy zegarów. Szczegóły nie są jeszcze znane, bo najpierw trzeba wykonać niezbędne zabezpieczenia eksponatów.

KOMENTARZE
Brak wyróżnionych komentarzy.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)