Joanna Fydrych to "trójka" na liście Platformy Obywatelskiej (okręg 22). To radna wojewódzka, wicedyrektor Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w Jaśle. Z wykształcenia jest ekonomistką, mieszka w Targowiskach koło Krosna. Kandyduje do Sejmu.
Deklaruje pracę na rzecz regionu i Krosna, z którym jest związana. - Przez ostatnie osiem lat bardzo wiele zostało zrobione, ale jeszcze potrzeba zmian, przyspieszenia wielu rzeczy. Krosno przede wszystkim potrzebuje dobrego dostępu do centralnej Polski - to może spowodować przyspieszenie budowy drogi S19, jak również zjazdu z autostrady w Pilźnie. W ten sposób mogą zostać wyeliminowane bariery hamujące rozwój naszego regionu - mówiła na konferencji zwołanej w sobotnie południe (10.10) Joanna Frydrych.
Joannę Frydrych w wyborach popiera europosłanka Elżbieta Łukacijewska i prezydent Krosna Piotr Przytocki.
- Prosimy mieszkańców, żeby 25 października poszli do wyborów, bo to jest bardzo ważne, by skorzystać z tej możliwości, o którą wiele osób walczyło. Po drugie - bardzo często mówi się, że w polityce trzeba zmiany pokoleniowej. Myślę, że Joanna Frydrych jest właściwą osobą - młodą, prężną, a jednak już z doświadczeniem samorządowym, zdobytym na różnych szczeblach. Jest też osobą, która nie jest oderwana od rzeczywistości - codziennie w pracy w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych ma do czynienia z problemami ludzkimi. Taka osoba, praktyk najlepiej będzie umiała pracować w parlamencie, będzie rozumiała ustawy, bo na tych ustawach pracuje i będzie czuła na problemy ludzkie. Kogoś, kto jest 30 lat w polityce, często obejmuje znieczulica społeczna - do głosowania na kandydatkę PO przekonywała Elżbieta Łukacijewska.
- Zdecydowałem się poprzeć panią Joannę Frydrych z prostego powodu. Jest osobą bardzo zaangażowaną w sprawy miasta, regionu, która poświęca czas na kontakty z ludźmi, usiłuje - niejednokrotnie skutecznie - pomóc rozwiązać problemy, jakie pojawiają się w działalności samorządowej, choćby w Krośnie - mówił Piotr Przytocki. - W Warszawie, w Sejmie musi nas reprezentować osoba, która identyfikuje się z tym terenem, z tymi problemami i co najważniejsze - chce je rozwiązać. Niejednokrotnie w kampanii jest tak, że naobiecuje się bardzo dużo, a potem zapomina się skąd się wyszło. Mamy przykłady takich działaczy, którzy reprezentują Krosno chociażby w sejmiku podkarpackim. Zamiast wspierać blokują.
- Chciałem zaapelować do mieszkańców Krosna, aby głosowali na ludzi stąd, a nie na ludzi spoza Krosna, którzy słabo znają problemy Krosna i nie identyfikują się z naszymi projektami - dodał Przytocki.