
Jeden procent podatku można przekazać stowarzyszeniom i fundacjom posiadających status organizacji pożytku publicznego. W zeznaniu podatkowym (w punkcie „Informacje uzupełniające”) możemy podać cel szczegółowy – nazwisko konkretnego podopiecznego czekającego na pomoc finansową. Zobacz, kto może skorzystać z takiego wsparcia. Zamieszczamy nazwiska osób z Krosna i okolic, które odpowiadając na nasze ogłoszenie, nadesłały swoje zgłoszenie.
Mała mieszkanka Krościenka Wyżnego choruje na mózgowe porażenie dziecięce. Porusza się na wózku i codziennie walczy o sprawność i samodzielność. Jedynie systematyczna i kompleksowa rehabilitacja może przybliżyć ją do tego celu. Aby jej pomóc można przekazać 1 procent podatku.
Dziewczynka ma 1,5 roku i walczy z nowotworem złośliwym z przerzutami. Jest w trakcie leczenia, czeka na przeszczep komórek macierzystych.
Chłopiec urodził się w czerwcu 2014 roku z zespołem Fallota - skrajną postacią wady serca. Jaś ma już za sobą jedną operację i czeka na kolejne, które uratują mu życie. Po nich nastąpi długa rehabilitacja.
To 40-latek z Dobieszyna. Początkiem roku dowiedział się, że cierpi na bardzo rzadką i nieuleczalną chorobę, jaką jest stwardnienie zanikowe boczne (SLA). Konsekwencją postępu choroby są: kalectwo, stopniowe upośledzenie mięśni ciała i w konsekwencji śmierć. Jedyną szansą na spowolnienie choroby są przeszczepy komórek macierzystych. Jeden zabieg kosztuje 18 tysięcy zł. Zalecanych jest około pięciu. Chory – ojciec dwójki dzieci - liczy na pomoc innych. Bez wsparcia finansowego przeszczepy nie będą możliwe.
Zaledwie kilka dni temu obchodził pierwsze urodziny. Chłopiec urodził się ze zrośniętymi palcami dłoni i stóp oraz z brakiem palucha w prawej stopie. Pomoc pochodząca z przekazania 1 procenta będzie przeznaczona na leczenie operacyjne w Hamburgu oraz późniejsza konsultację.
3-letni krośnianin od urodzenia ma zdiagnozowany obustronny głęboki niedosłuch. Gdy miał roczek przeszedł operację wszczepienia implantu ślimakowego. Obecnie oczekuje na termin wszczepienia implantu do drugiego uszka. Cyprian wymaga codziennej intensywnej rehabilitacji. Środki zgromadzone z 1% zostaną przeznaczone na leczenie i rehabilitację chłopca.
Dorian urodził się w 2010 roku jako zdrowe dziecko. W dziesiątym miesiącu życia zdiagnozowano ciężką postać hemofilii B. Dziecko jest ciągle narażone na poważne krwawienia, wylewy do stawów, mięśni, jamy ustnej i organów wewnętrznych. Wymaga stałej, 24-godzinnej opieki, leczenia u specjalistów, stałego podawania brakującego czynnika krzepliwości krwi, dowozu do ośrodków hematologicznych, szpitali, wyjazdów na turnusy rehabilitacyjne. To wszystko wiąże się z dużymi nakładami finansowymi przekraczającymi możliwości finansowe rodziców.
Dziewczynka ma 5 lat, cierpi na mózgowe porażenie dziecięce i przepuklinę przeponową prawostronną. Przeszła wiele skomplikowanych operacji. Dziewczynka intelektualnie rozwija się bardzo dobrze, nie odbiega od swoich zdrowych rówieśników. Systematycznie musi jednak korzystać z bardzo kosztownej rehabilitacji (miesięczna kosztuje ok. 10 tys. zł).
Anna Wasilewska ma 32 lata, cierpi na mózgowe porażenie dziecięce. Jest po operacji wszczepienia stymulatorów mózgu w przedni płat do obu półkul mózgu. W 2013 roku przeszła zabieg wymiany generatorów będący kontynuacją pierwszej operacji. Zakres jej sprawności ruchowej i funkcjonowania w życiu codziennym znacznie wzrósł. Na dzień dzisiejszy porusza się na wózku aktywnym, pomimo niesprawności rąk z czynnościami dnia codziennego radzi sobie w dużym stopniu sama. W celu osiągnięcia jeszcze większych efektów i maksymalnego wykorzystania rezultatów leczenia operacyjnego, wymaga jednak intensywnej rehabilitacji.
Marta Przybyła cierpi na stwardnienie zanikowe boczne. Jedynym sposobem na komunikację ze światem jest tylko patrzenie w lewo lub prawo, przez co potwierdza lub zaprzecza. Pozostałe mięśnie odmówiły posłuszeństwa, przykuwając ją do łóżka. Oddycha za pomocą respiratora, jedzenie dostarczane jest rurką bezpośrednio do żołądka. Opieką nad kobietą zajmował się dotąd mąż cierpiący na choroby serca i cukrzycę. Niestety, po amputacji nogi powyżej kolana, zmuszony jest poruszać się na wózku. Oboje utrzymują się ze skromnych rent. Proszą o wsparcie finansowe.
To 27-letni krośnian. Do niedawna prowadził normalne, szczęśliwe życie - pracował jako architekt, rozpoczął studia doktoranckie. W wolnych chwilach aktywnie spędzał czas - najchętniej na rowerze. Wszystko zmieniło się w sierpniu 2014 roku, upadł podczas jazdy na rowerze. W wyniku wypadku złamaniu uległ kręgosłup w odcinku szyjnym i uszkodzony został rdzeń kręgowy. Michał jest sparaliżowany. Niezbędna jest intensywna, bardzo kosztowna rehabilitacja.