Problemy psychiczne dzieci. Nasiliła je epidemia

Niska samoocena, uzależnienie od telefonu, brak kontaktu z rówieśnikami, a nawet stany lękowe. To tylko niektóre problemy, z jakimi zmagają się dzieci i młodzież. Rozmawiamy o nich z terapeutami Ośrodka Środowiskowej Opieki Psychologicznej i Psychoterapeutycznej Dzieci i Młodzieży. To jedyna placówka w Krośnie, która udziela darmowej pomocy.
Terapeutka środowiskowa, Gabriela Rachwał-Staroń prowadzi Ośrodek Środowiskowej Opieki Psychologicznej i Psychoterapeutycznej Dzieci i Młodzieży w Krośnie
Damian Krzanowski

Do tej pory dzieci z Krosna i okolic, które miały zaburzenia psychiczne, mogły korzystać jedynie z poradni psychologiczno-pedagogicznych. Jednak te skupiały się głównie na diagnozowaniu problemów i ze względu na spore obłożenie nie były w stanie świadczyć pomocy w pełnym wymiarze. W przypadku poważnych sytuacji, dzieci były odsyłane od razu do Klinicznego Oddziału Psychiatrycznego w Łańcucie, a gdy potrzebowały terapii lub konsultacji, musiały jej szukać prywatnie.

Istnienie miejsc świadczących darmową i całościową pomoc psychologiczną, zostało uregulowane prawnie dopiero w styczniu 2020 roku. W taki sposób w maju zeszłego roku powstał w Krośnie Ośrodek Środowiskowej Opieki Psychologicznej i Psychoterapeutycznej Dzieci i Młodzieży. Jest on częśćią przychodni SpecMed przy ul. Grodzkiej. Placówka świadczy pomoc doraźną i długoterminową dla osób do 21. roku życia. 

O problemach, z jakimi na co dzień mierzą się dzieci i młodzież, rozmawiamy z Gabrielą Rachwał-Staroń (G.S.), terapeutką środowiskową oraz Bartoszem Tyczyńskim (B.T.), psychologiem i psychoterapeutą.

Ośrodek należy do przychodni SpecMed przy ul. Grodzkiej 47a. Prowadzi do niego osobne wejście
damian krzanowski

W jakim wieku i z jakimi problemami trafiają do Was dzieci?

B.T.: Najmłodsze dzieci to kilkulatki, które potrzebują doraźnej pomocy, bo np. mają problemy z agresją. W takich przypadkach jest to najczęściej praca z ich rodzicami. Kolejną grupą są dzieci ok. 8. roku życia, u których występują zaburzenia rozwojowe, np. autyzm. Najwięcej zdarza się jednak przypadków zaburzeń lękowych, obsesyjno-kompulsywnych czy depresji. Najczęściej dotyczą one nastolatków.

W okresie dojrzewania zaczynamy myśleć o tym, jak odbierają nas rówieśnicy. Jak wpływa to na psychikę młodzieży?

B.T.: Coraz częściej przeradza się to w lęk przed negatywną oceną społeczną, która wiąże się z lękiem przed odrzuceniem. Wpływa to także na obniżoną samoocenę czy zaburzenia odżywiania.

G.S.: Zdarza się, że dzieci cierpią na poważne choroby, jak np. schizofrenia. Rzeczywistość postrzegają zniekształconą, a nie taką, jaka jest naprawdę. Wówczas konieczna jest wizyta u psychiatry, który przepisze leki. Dopiero wtedy dziecko wraca do nas, na psychoterapię, która ma m.in. nauczyć je żyć z tą chorobą. Niestety lekarze psychiatrii dziecięcej dostępni są w Krośnie jedynie prywatnie.

W wyniku epidemii koronawirusa życie każdego z nas się zmieniło. W przypadku dzieci i młodzieży ta zmiana jest ogromna – nie chodzą do szkoły, nie widują się ze znajomymi. Dodatkowo, żeby opanować materiał z lekcji muszą włożyć w to więcej wysiłku i bywają zdani sami na siebie. Jakie są tego konsekwencje?

B.T.: Mieliśmy przypadki, że epidemia nasiliła niektóre objawy lękowe. Nie była ich przyczyną, ale często rozwinęła zaburzenia, które już istniały. Same informacje podawane przez media i uzasadnione uwrażliwianie społeczeństwa dla takich osób jest mocno lękotwórcze. W tym przypadku może to być np. lęk o zdrowie, lęk przed zachorowaniem.

Jeżeli ktoś ma zaburzenia nastroju lub depresję, to czynnikiem, który zazwyczaj pomaga, jest kontakt z innymi ludźmi. Natomiast czynnikiem chroniącym przed wystąpieniem zaburzeń jest aktywność fizyczna. To wszystko jest teraz ograniczone. Brak kontaktu ze środowiskiem innym niż domowe nie ułatwia dzieciom funkcjonowania.

Rodzina i środowisko domowe mają znaczący wpływ na psychikę dziecka
damian krzanowski

Dzieci i rodzice spędzają ze sobą teraz więcej czasu. Czy dom i kontakty z najbliższą rodziną mogą stać się źródłem niektórych problemów?

G.S.: Duża część problemów dzieci bierze się z sytuacji rodzinnej. Jeżeli istniały one już przed epidemią, to teraz się nasiliły.

B.T.: Pozytywny aspekt epidemii jest taki, że rodzice zaczęli zauważać niektóre nieprawidłowości w funkcjonowaniu dzieci. Wcześniej w codziennym biegu, od zajęć do zajęć, niektóre problemy umykały. Dzieci często „uciekały” z domu, spędzając czas gdzie indziej, więc rodzice nawet nie mieli możliwości zobaczyć, że dzieje się coś niepokojącego.

Teraz młodzież może „uciec” co najwyżej w świat internetowy. Czy problem nadużywania telefonu jest poważny?

B.T. Nadużywanie multimediów traktujemy nie jako zaburzenie samo w sobie, a jako objaw, który pokazuje, że coś się dzieje. Dziecko, które nadużywa telefonu lub komputera, często przed czymś ucieka albo czegoś szuka, potrzebuje.

Obecna sytuacja jest trudna, bo dzieci mówią „Jak mamy nie nadużywać telefonu?”. Nie mogą spotkać się ze znajomymi, więc telefon jest ich kontaktem ze światem zewnętrznym, ale także narzędziem do czytania, oglądania filmów, słuchania muzyki, a nawet nauki. Często jest tak, że rodzice sami spędzają czas wolny tylko na telefonie. Jeżeli dziecko nie ma innych wzorców i rodzic go nie wyciągnie, to ono nie ma potrzeby samemu wychodzić z tego świata. Nie ograniczymy mu dostępności do telefonu, jeśli nie zaoferujemy czegoś więcej.

Ograniczenia wywołane epidemią koronawirusa przyczyniły się do nasilenia niektórych zaburzeń psychicznych 
damian krzanowski

Czy świat wirtualny jest dla nich tak samo wartościowy jak ten prawdziwy, może go zastąpić?

G.S.: Oczywiście, że nie. Coraz częściej zauważam, że dzieci przestają używać telefonu do kontaktu z rówieśnikami, co było popularne na początku epidemii. Przestają utrzymywać ze sobą kontakt, przez co grupy klasowe czy społeczne się rozluźniają.

B.T.: Kontakt z drugą osobą, relacja, jaką tworzymy, wymagają wspólnych doświadczeń i historii. Jeżeli tego nie ma, to dzieci, tak samo jak i starsi, nie mają o czym ze sobą rozmawiać.

Brak kontaktu realnego osłabia kontakt wirtualny

To może powodować trudności w relacjach i gorsze samopoczucie. Pozornie błahe problemy z czasem mogą przerodzić się w większe. Ośrodki, takie jak Wasz, pomagają sobie z nimi radzić. Czy kwestia zajmowania się własną psychiką nadal jest w Polsce mało popularna?

B.T.: Dalej istnieje przeświadczenie, że korzystanie z pomocy psychologa czy psychoterapeuty źle o nas świadczy. Na szczęście nie ma już czystego napiętnowania takich osób, ale z tyłu głowy nadal pojawia się wstyd i brak akceptacji.

G.S.: Z jednej strony jest wstyd, z drugiej widzimy bardzo duże zapotrzebowanie. Zdarza się, że w Ośrodku mijają się dzieci, które znają się np. ze szkoły i wtedy czują się niezręcznie.

Co pewnie nie miałoby miejsca np. podczas bólu gardła i wizyty u lekarza rodzinnego. Jak wygląda procedura zgłoszenia do ośrodka?

G.S.: Do 18. roku życia dziecko zgłaszane jest przez rodziców lub opiekunów. Gdy jest się pełnoletnim, można się zgłosić samemu.

B.T.: Z przyczyn formalnych zgłasza rodzic, ale inicjatorem wsparcia psychologicznego są często nauczyciele, asystenci rodziny, pracownicy opieki społecznej. Niepokojące jest to, że same dzieci domagają się pomocy, a rodzice dopiero po dłuższym czasie uginają się pod naporem ich próśb.

Rysunki znajdujące się w Ośrodku są prezentami od dzieci, a czasem elementami terapii
damian krzanowski

Na czym polega pomoc udzielana w ośrodku?

G.S.: Praca z pacjentem zaczyna się od diagnozy. W zależności od tego, jaka ona będzie, dziecko kierowane jest na doraźną pomoc psychologiczną lub dłuższą psychoterapię. Prowadzimy także terapię środowiskową, czyli pracujemy z dziećmi i ich rodzinami również w miejscu ich zamieszkania.

W ośrodku pracują zarówno psycholodzy, jak i psychoterapeuci. Czym różni się ich praca?

B.T.: Pomoc psychologa polega na poradzeniu sobie z bieżącym problemem, który nie spowodował większych zmian w psychice dziecka. Psychoterapeuta prowadzi terapię, która skupia się na poważniejszych trudnościach i jest metodą leczenia. Upraszczając, porada psychologiczna jest wsparciem, a terapia leczeniem.

Gdzie można się zgłaszać?

G.S.: Osobiście w SpecMedzie przy ul. Grodzkiej 47a. Do ośrodka prowadzi osobne wejście. Można także dzwonić od poniedziałku do piątku w godz. 8:00-12:00 pod numer tel. 13 43 97 166.

Dziękujemy za rozmowę.

Aby skorzystać z pomocy Ośrodka, nie trzeba mieć skierowania. Nie obowiązuje także rejonizacja, a to oznacza, że miejsce zamieszkania dziecka nie jest istotne. Ponadto pomoc jest darmowa (refundowana przez Narodowy Fundusz Zdrowia).

KOMENTARZE
KOMENTARZE WYRÓŻNIONE
maniek75
28.01.2021 15:06
Polska w czołówce państw w Europie pod względem liczby samobójstw i prób samobójczych młodych ludzi.
maniek75
na forum od listopada 2017
WSZYSTKIE KOMENTARZE (9)