Lotnisko Krosno będzie spółką z ograniczoną odpowiedzialnością, stanowiącą własność miasta. Zdaniem prezydenta Krosna Piotra Przytockiego jej powołanie było koniecznością: - Jako właściciel i zarządca lotniska Miasto Krosno zajmowało się dotychczas m.in. fakturowaniem opłat za starty i lądowanie. To było kuriozum. Lotnisko Krosno będzie spółką celową, która w imieniu magistratu zarządzać będzie lotniskiem.
W czasie ostatniej zeszłorocznej sesji (29.12) radni zgodzili się na wniesienie wkładów do nowej spółki w wysokości 70 tys. zł. W następnej kolejności magistrat zamierza podpisać z nią umowę na zarządzanie lotniskiem. Wartość obowiązującej do końca 2017 roku umowy szacowana jest na niecałe 298 tys. zł.
Zawarty w dokumencie zakres obowiązków obejmuje m.in. utrzymanie terenu lotniska w sposób zapewniający bezpieczną eksploatację obiektu (w tym utrzymanie, także zimowe, utwardzonej drogi startowej, dróg kołowania, płyt postojowych oraz regularne koszenie pola wzlotów), codzienne inspekcje lotniska, utrzymanie infrastruktury lotniskowej (METEO, światła, wskaźniki wiatru), utrzymywanie łączności radiowej w godzinach pracy, dostarczenie informacji meteorologicznych dla potrzeb użytkowników lotniska, czy zapewnienie sprawnie działającego systemu ratowniczego, ochrony przeciwpożarowej i pomocy medycznej. Spółka ma także reprezentować Miasto przed Urzędem Lotnictwa Cywilnego.
Póki co nie wiadomo, kto stanie na czele nowej spółki ani ile osób znajdzie w niej zatrudnienie. Obecnym pełnomocnikiem prezydenta Krosna ds. zarządzania lotniskiem jest Katarzyna Bęben, audytor lotniczy. Miasto nie potwierdza jednak, czy jej kandydatura brana jest pod uwagę. - Spółka jest na razie w fazie organizacji. Utworzona zostanie najprawdopodobniej w lutym, być może w marcu – informuje jedynie Piotr Przytocki.