Pomnik Portiusa. Jak baletnica z butelką wina

Znane są już wyniki konkursu na projekt pomnika Roberta Portiusa, który w lutym ogłosił prezydent Krosna. Komisja konkursowa uznała, że Portius we frywolnej pozie z butelką wina to najlepsza koncepcja pomnika. Stowarzyszenie Portius nie kryje oburzenia: - To kicz i świecidełko!
Tak ma wyglądać pomnik Portiusa według zwycięskiej koncepcji

Inicjatywa Stowarzyszenia Portius, by najbardziej znanego w historii miasta krośnianina uhonorować godnym pomnikiem, w końcu doczekała się realizacji. W lutym br. prezydent Krosna rozpisał konkurs na najlepszy projekt pomnika Szkota. Pomnik ma stanąć na wolnym placu przy ul. Piłsudskiego, w pobliżu wieży farnej, którą zbudował Portius.

Komisja konkursowa uznała, że jeden z kilkunastu przedstawionych projektów najbardziej trafia w ich gusta, co ma się przełożyć na gusta potencjalnych turystów. - Chodziło o to, by pomnik był żywą atrakcją turystyczną, a nie nudnym i patetycznym monumentem - wyjaśniają członkowie komisji.

Zbigniew Ungeheuer - prezes Stowarzyszenia Portius

Stowarzyszenie Portius jest rozgoryczone również faktem, że nikogo z ich członków nie zaproszono do komisji konkursowej rozpatrującej projekty. - A przecież są wśród nas znawcy tematu: rzeźbiarz, kustosz zamku Kamieniec, architekt krajobrazu, architekt klasyczny. Nie dopuścilibyśmy do tego, żeby tak wyglądała pamiątka po naszym patronie.

Stowarzyszenie ma zupełnie odmienną wizję pomnika. Jego działacze chcieliby, aby na barokowym cokole stała dumna postać Portiusa, który prawą dłonią wskazuje na ufundowaną przez niego wieżę z trzema dzwonami. - Tworzyłoby to pewien ciekawy zakątek, nawiązujący do pięknej tradycji starego Krosna. A w tej chwili jest to komedia i niewyobrażalny kicz. Ten pomnik zrobi z Krosna pośmiewisko nie tylko w regionie, ale i za granicą - mówi Zbigniew Ungeheuer.

Koncepcja pomnika według Stowarzyszenia Portius

Nie jest jeszcze znane nazwisko autora zwycięskiej koncepcji. Urzędnicy chcą ogłosić wyniki i wręczyć nagrodę w trakcie zawodów balonowych, które odbędą się za miesiąc.

Robert Wojciech Portius był z pochodzenia Szkotem, przybył do Krosna ok. 1624 r. W połowie XVII wieku był najbardziej liczącym się importerem win węgierskich na północ od Karpat. Dorobił się majątku. Pożyczał pieniądze królom, rozbudował kościół farny, ufundował wieżę farną, wzmocnił mury obronne miasta. Co roku w Krośnie, w jeden z ostatnich weekendów wakacji odbywa się festiwal win węgierskich jego imienia - to największa impreza promocyjna Krosna.

Artykuł był żartem prima aprilisowym.

ZOBACZ W ARCHIWUM PORTALU:
KOMENTARZE
Brak wyróżnionych komentarzy.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)