Do pierwszego napadu doszło 14 marca br. w Krośnie. Do osiedlowego sklepu wszedł ubrany w kominiarkę mężczyzna, który grożąc ekspedientce przedmiotem przypominającym broń, zażądał wydania gotówki. Zastraszona kobieta wydała pieniądze z dziennego utargu, a sprawca zbiegł.
Po tygodniu doszło do kolejnego napadu na terenie Krosna. Tym razem bandyta zdecydował się napaść na jedną z krośnieńskich aptek. Tutaj nie zdołał ukraść żadnych pieniędzy. Zdecydowana postawa pracowników apteki i błyskawicznie włączony alarm wypłoszył go z budynku.
Mężczyzna jeszcze dwukrotnie napadał na sklepy na terenie powiatu krośnieńskiego. W każdym przypadku scenariusz napadu był taki sam. Tuż przed zamknięciem zamaskowany z atrapą pistoletu w ręku wchodził do sklepu i grożąc pracownikom, kradł pieniądze.
Intensywne śledztwo doprowadziło do zatrzymania sprawcy, którym okazał się 20-letni mieszkaniec powiatu krośnieńskiego. Trwają czynności procesowe. Jak informuje krośnieńska policja, podczas przesłuchania mężczyzna przyznał się do napadów.
Policjanci ustalili, że mężczyzna w ten sam sposób dokonał napadu na jedną z placówek handlowych w powiecie strzyżowskim.
Funkcjonariusze zabezpieczyli atrapę pistoletu, którym podczas napadów posługiwał się sprawca. Pomógł w tym jeden z zaatakowanych mężczyzn, który wytrącił przedmiot z ręki napastnika.
Za dokonane przestępstwa mężczyźnie grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności.