2009 rok ogłoszony został Międzynarodowym Rokiem Astronomii. W związku z tym we wrześniu (25-26.09) Punkt Informacji Kulturalno-Turystycznej Muzeum Rzemiosła w Krośnie zorganizował "Podniebne podróże", czyli obserwacje nieba z krośnieńskiego Rynku oraz astronomiczne prelekcje. Podczas jednego z wykładów zaprezentowano postać wybitnego astronoma Jana Winiarskiego, zwanego krośnieńskim Kopernikiem.
Jan Winiarski urodził się w 14 lipca 1899 w Korczynie. Pochodził z biednej chłopskiej rodziny. Astronomią zainteresowała go matka i nauczyciel w Szkole Powszechnej w Korczynie. W zgłębianiu tajników tej nauki przeszkadzała choroba.
"Po śmierci ojca, gdy miałem 4 lata, straciłem częściowo wzrok. Utrudniało mi to naukę, na lekcjach oczy miałem zakryte opaską. Wyleczyłem się, gdy miałem 18 lat. Moją pasją była astronomia. Czytałem, przepisywałem informacje i książki na ten temat, wypożyczałem atlasy i kalendarze. Własnoręcznie przepisałem pożyczoną z biblioteki szkolnej książkę "O kometach i komecie Halleya". - czytamy we wspomnieniach Jana Winiarskiego. Kolejnymi inspiracjami były zaobserwowane w 1912 roku zaćmienie Słońca, a w 1914 piękna kometa.
"Gdy wybuchła I wojna światowa, skończyłem 5 klasę i jako robotnik pracowałem przy naprawie dróg. Pomagałem matce w prowadzeniu gospodarstwa, byłem "wyrobnikiem" u bogatych sąsiadów, uczniem stolarza, przebywałem w zakładzie wychowawczym dla dzieci w Miejscu Piastowym." - pisze o sobie astronom. W 1918 roku został powołany do wojska austriackiego.
W latach 30. był nauczycielem w szkołach powszechnych w okolicach Krosna, w pracy z młodzieżą dał się poznać jako wielki popularyzator astronomii. Jako aktywista działał też w Towarzystwie Gimnastycznym Sokół. W czasie II wojny światowej był aktywnym uczestnikiem tajnego nauczania.
W 1953 roku z jego inicjatywy założono Koło Polskiego Towarzystwa Miłośników Astronomii w Krośnie. Zebranie założycielskie odbyło się 15 maja w dzisiejszym I LO.
Jan Winiarski mieszkał w kamienicy przy krośnieńskim Rynku. Wtedy była to ulica Nowotki, dziś ul. Piłsudskiego. Popularyzował astronomię wszelkimi sposobami, organizował pokazy nieba, odczyty, prelekcje. Na terenie Krosna i okolic przeprowadził blisko 300 publicznych pokazów nieba, w których wzięło udział ponad 15 tys. osób.
Wszystko robił społecznie i z pasji. Jego pokazy na krośnieńskim Rynku pamięta wiele osób. "Kiedy w lipcu 1969 roku pierwsi ludzie lądują na Księżycu, teleskop na Rynku oblegany jest przez tłumy ciekawych i podekscytowanych mieszkańców; pokazy Księżyca i nieba trwają do późnych godzin nocnych." - napisano w miesięczniku PTMA "Urania" w 1983 roku.
W 1973 roku obchodzono w Polsce Rok Kopernikowski. Jan Winiarski był jednym ze współinicjatorów budowy pomnika Mikołaja Kopernika w Krośnie i nadania jego imienia liceum ogólnokształcącemu.
Nie brakowało sympatyków astronomii. "Tradycją się stało, że w sobotnie wieczory w domu prezesa zbierała się grupka młodych ludzi. Wiele wieczorów spędzano nad atlasami nieba i przy książkach, prowadzono zagorzałe dyskusje o Wszechświecie, obserwowano przez teleskop Księżyc, planety i mgławice. Uczestnicy "wieczorów z Uranią" zostali całkowicie zafascynowani astronomią i rozpoczęli szeroką działalność popularyzatorską w swoich środowiskach."- czytamy w "Uranii".
W czasie stanu wojennego Jan Winiarski był nachodzony przez SB. Jako prezes krośnieńskiego oddziału PTMA musiał zwracać się do władz o zgodę na zorganizowanie spotkania miłośników astronomii. Zgodę wyrażono, ale i tak wkroczyła milicja i zgromadzonym kazano się rozejść.
W 1986 roku Jan Winiarski bierze udział w pokazach komety Halleya, której nie widział w roku 1910 z powodu choroby oczu. Ostatnią obserwacją, której się podjął było piękne zaćmienie Księżyca w sierpniu 1989 roku. Astronom liczył sobie wtedy równo 90 lat. Zmarł nagle 4 maja 1991 roku. Jego pogrzeb odbył się w Korczynie.
Jan Winiarski prowadził własne obserwacje astronomiczne, ale też meteorologiczne. Codziennie robił pomiary ciśnienia, temperatury na swoim barometrze. Sam zrobił prymitywny teleskop i inne przyrządy do obserwacji.
Wolą Jana Winiarskiego było, by jego biblioteka oraz zakupiony teleskop zostały przekazane na rzecz krośnieńskiego oddziału PTMA.
Krośnieński Kopernik swoją pasją zainteresował wiele osób. - Jestem uczniem Jana Winiarskiego, to on wprowadził mnie w astronomię - mówi Grzegorz Kiełtyka z Polskiego Towarzystwa Miłośników Astronomii Oddział w Krośnie. - To postać niezwykle barwna. Każdy kto miał okazję się z nim spotkać, był poruszony jego niespotykaną pogodą ducha, życzliwością - wspomina Grzegorz Kiełtyka. - Choć pana Winiarskiego już nie ma, jest dalszy ciąg jego działalności, są ludzie, którzy ciągle interesują się astronomią.