PiS wystawia Kozioła

Nie Roman Zimka, ale Andrzej Kozioł będzie kandydatem Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta Krosna. Były radny Krosna i poseł na Sejm z AWS chce zając się m.in. remontami krośnieńskich kościołów i tworzeniem nowych miejsc pracy. Szczegółowy program ma na razie w czarnej teczce. Uważa, że Klub Prawicy w Radzie Miasta odegrał pozytywną rolę.
Konferencja prasowa PiS. Od lewej: Bogumiła Romanowska (radna Klubu Prawicy), Piotr Babinetz (szef krośnieńskiego koła PiS), na pierwszym planie - Andrzej Kozioł (kandydat PiS na prezydenta Krosna)

Prawo i Sprawiedliwość ogłosiło swojego kandydata na konferencji prasowej, która odbyła się (25.09) w biurze senatora Stanisława Piotrowicza. Oprócz senatora, kandydatowi PiS na prezydenta Krosna towarzyszyli: Stanisław Zając - poseł PiS, Bogumiła Romanowska - radna Klubu Prawicy obecnej kadencji Rady Miasta, Piotr Babinetz - szef krośnieńskiego koła PiS oraz Tadeusz Majchrowicz - przewodniczący regionu NSZZ Solidarność.

Andrzej Kozioł to pierwszy oficjalny kandydat na prezydenta Krosna. PiS wystawił właśnie jego, a nie Romana Zimkę (prezydenta Krosna w latach 1994-2002), jak spekulowano w ciągu ostatnich kilku tygodniach. Tak zakończyła się oficjalna procedura PiS w kwestii wyłonienia kandydata na prezydenta miasta.

Senator Stanisław Piotrowicz powiedział, że Roman Zimka odegrał dość istotną rolę w mieście. - Może nie były to spektakularne, ale bardzo ważne dla miasta inwestycje. Na przykład budowa oczyszczalni ścieków, która pochłonęła ogromne pieniądze. Andrzej Kozioł dodał: - Był dobrym prezydentem, dużo zrobił dla Krosna, ale być może medialnie nie było to wyeksponowane.

Andrzej Kozioł do PiS wstąpił niedawno

Andrzej Kozioł (na zdjęciu obok) ma 54 lata. Jest technikiem-mechanikiem (ukończył Technikum Mechaniczne w Krośnie), a w ostatnich kilku latach uzyskał tytuł magistra administracji i zarządzania w Wyższej Szkole Administracji i Zarządzania w Przemyślu - Wydział Administracyjno-Prawny w Rzeszowie (studia zaoczne). Obecnie pracuje w Konsorcjum Olejów Przepracowanych - Organizacja Odzysku S.A. w Jedliczu. W latach 1994-98 był radnym Krosna i zastępcą przewodniczącego Rady Miasta. W latach 1998-2002 był radnym Sejmiku Wojewódzkiego. W latach 1997-2001 był posłem na Sejm RP z listy AWS (należał wówczas do PPChD - Porozumienie Polskich Chrześcijańskich Demokratów). Jest żonaty, ma pięcioro dzieci.

- Mój program będzie taki, żeby służył mieszkańcom Krosna i to służył tak, aby wszyscy mieszkańcy Krosna mieli z tego korzyść, i żeby jak najwięcej osób było zadowolonych ze sprawowanej władzy przez moją osobę i radnych, którzy będą ze mną związani - powiedział na wstępie kandydat.

A jakieś konkrety? - pytali dziennikarze. - Nowe miejsca pracy. W ostatnich 4 latach żadna nowa firma nie pojawiła się w Krośnie. Z tym związane są inne zamierzenia, o których nie będę jeszcze mówił. Ten program jest tutaj, w tej czarnej teczce. Ona nie służy oczywiście straszeniu przeciwników, ale są w niej już zręby tego programu.

FAKTY:
  • W ciągu ostatnich 4 lat nowe firmy pojawiły się w Inkubatorze Przedsiębiorczości. Z części Delphi powstała nowa firma - Fabryka Amortyzatorów S.A, a pracownicy dawnego Fabosu utworzyli spółkę Kros-sport. W Krośnie zainwestował Peter Funk (samoloty ultralekkie) oraz rozbudował moce produkcyjne Goodrich (przemysł lotniczy).

Jak zamierza tworzyć nowe miejsca pracy? - Nie może być tak, że w mieście Krośnie procedura wydawania pozwoleń na budowę trwa około 1,5 roku. Chcemy to bardzo skrócić. To bardzo ważne dla inwestorów, którzy chcą tworzyć miejsca pracy - odpowiedział Andrzej Kozioł.

FAKTY:
  • Prezydent nie może znacząco skrócić procedury wydawania zezwoleń na budowę. To terminy, które zależą od decyzji administracyjnych, a te mają określone ramy czasowe. Zależą one m.in. od tego, czy dany teren ma aktualne plany zagospodarowania przestrzennego. 80% takich planów unieważniła ustawa z 2003 r. o Zagospodarowaniu Przestrzennym. Obecne władze miasta wdrożyły program ich aktualizacji. Zakłada on, że do 2010 r. plany zostaną zaktualizowane. Wówczas okres wydawania pozwoleń na budowę faktycznie znacznie się skróci.

Kandydat zwrócił uwagę na nową ustawę o zabytkach, która nakłada na gospodarzy miasta obowiązek dbania o takie obiekty. - W Krośnie są trzy szczególne zabytki, to jest kościół farny, kościół Franciszkanów i kościół ojców Kapucynów. Trzeba będzie skierować pomoc dla tych parafii, aby te zabytki zostały odnowione. Andrzej Kozioł chce też zająć się renowacją Starówki: - Myślę o uliczkach, które przylegają do Rynku.

Na pytanie o ocenę działań obecnych władz miasta, odpowiedział: - Tu są różne opinie, ja nie mogę bazować tylko na swoich. Ja musze słuchać tego, co mówią ludzie. Są rzeczy pozytywne, ale są też rzeczy bardzo niepokojące, np. stan zadłużenia miasta Krosna. Ten stan zadłużenia miasta będzie bardzo komplikował nowym władzom samorządowym sprawę, bo wchodzą nowe fundusze Unii Europejskiej i jak wiemy, każde uzyskanie takiej dotacji wymaga wkładu własnego.

FAKTY:
  • "Zadłużenie miasta" to jedno z najczęściej pojawiających się haseł przeciwników obecnych władz miasta. Faktem jest, że miasto jest w pewnym stopniu zadłużone, ale pieniądze te są potrzebne właśnie na tzw. wkład własny do projektów finansowanych z Unii Europejskiej. Zwykle jest tak, że Unia Europejska wykłada większą część funduszy na inwestycję, a miasto dokłada resztę. W ten sposób do miasta napływa nowy, znaczący kapitał. Zadłużenie nie jest "straszne". Na przykład, na koniec ubiegłego roku miasto było zadłużone na kwotę ponad 35 mln zł. Jest to kwota na poziomie 26% budżetu miasta, podczas gdy dopuszczalny poziom zadłużenia wynosi 60%, czyli w tym przypadku mógł wynosić ok. 90 mln zł. To spora rezerwa właśnie na finansowanie kolejnych projektów unijnych. Niemal wszystkie szybko rozwijające się w Polsce miasta są o wiele bardziej zadłużone. Argument o "zadłużeniu miasta" bez wyjaśnienia wyborcom o co chodzi, to czysta demagogia. To tak, jakby twierdzić, że Jan Kowalski jest zadłużony, bo wziął kredyt na zakup komputera. Komputer ten to jednak inwestycja, która przyniesie mu z czasem zysk.

Czy utożsamia się pan z działaniami Klubu Prawicy - pytał portal. - Wyjdźmy od tego czym jest opozycja i jaką rolę powinna spełniać. Jeżeli działania tej grupy ludzi są działaniami ku polepszeniu tego czym się zajmuje prezydent i jego współpracownicy, jest to właściwa rola. Jeżeli jest to opozycja dla opozycji, co często też możemy zauważyć, to oczywiście ja odcinam się od takich działań - powiedział Andrzej Kozioł, ale zaznaczył: - Z tego co ja wiem, pomimo, że ci ludzie byli różnie oceniani i nazywani w pewnych środowiskach [mowa o "hamulcowych" i "krzykaczach" - przyp. red.] uważam, że odegrali pozytywną rolę.

- Radni prawicy mieli niewiele do powiedzenia, bo ich nie było dużo, ale odegrali pozytywną rolę, dlatego że rolą opozycji jest również pokazywać, że można lepiej. Jeden z takich przykładów to m.in. rozbudowa domu kultury. To właśnie ci ludzie pokazali prezydentowi, że ten projekt można zmodyfikować. Było zagrożenie, że w pierwotnym kształcie projektu przedstawionego przez prezydenta, miasto nie zdobędzie środków z Unii Europejskiej i wniosek nie uzyska akceptacji.

FAKTY:
  • To nieprawda. Radni Klubu Prawicy chcieli zablokować całą inwestycję. Radni ci całkowicie podważali sensowność rozbudowy KDK do - jak mówili - rozmiarów "budynku-monstrum". Uznali, że należy lepiej wykorzystywać już istniejące obiekty i sale. Projekt rozbudowy KDK był właśnie opracowany za czasów władzy prawicy w Krośnie - kosztował miasto ok. 1 mln zł. W tym czasie zmieniły się ceny materiałów, technologie, przepisy. To obecne władze miasta oceniły szansę projektu na dofinansowanie z Unii Europejskiej i uznały, że projekt należy dostosować do możliwości funduszy unijnych.

Kandydat chce też zająć się budową drugiej nitki obwodnicy. - Trzeba przestać o niej mówić i zacząć ją robić.

FAKTY:
  • Od początku obecnej kadencji (2002 r.) władze miasta pracują nad drugą nitką krośnieńskiej obwodnicy. Zadanie nie jest łatwe. Projekt zakłada, że obwodnica zostanie poszerzona od ul. Tysiąclecia do ul. Lwowskiej. Trwa wykup terenów potrzebnych pod inwestycję, a jest to bardzo żmudny i czasochłonny proces - długo trwają negocjacje z właścicielami terenów, często nie są uregulowane kwestie własności działek. Cała inwestycja zgłoszona jest do programu "Rozwój Polski Wschodniej", dzięki któremu budowa nitki może zostać sfinansowana z funduszy unijnych. Mówienie, że prezydent może szybko taką drogę wybudować jest kolejną demagogią.

Kandydata wspiera m.in. Bogumiła Romanowska, radna Klubu Prawicy obecnej kadencji: - Cieszę się bardzo, że kandydatem na prezydenta z Prawa i Sprawiedliwości jest pan Andrzej Kozioł, którego znam już długo, bo 20 lat. Uważam, że jest to osoba niezmiernie uczciwa, prawa i zrobi wszystko dla dobra mieszkańców. Myślę, że jeśli zostanie prezydentem będzie charakteryzował się postawą służebną. Chciałabym, żeby wygrał te wybory.

Radna przyznała, że będzie kandydowała do Rady Miasta na kolejną kadencję. Oprócz niej kandydować będą prawdopodobnie także Bogdan Józefowicz i Wojciech Kolanko. - Lista kandydatów jest jeszcze ustalana, dlatego, że jest ich nadmiar. W środę (27.09) zostanie ona zamknięta. Na razie nie chcemy zdradzać konkretnych nazwisk - powiedzieli liderzy PiS.

Andrzej Kozioł uważa, że ma szansę na zwycięstwo. - Są to duże szanse, dlatego, że moje doświadczenie polityczne, samorządowe, społeczne i zawodowe daje niebagatelne atuty. Każdego kontrkandydata będę traktował bardzo poważnie. Oczywiście jest tutaj dwóch takich kandydatów, którzy mają duże doświadczenie [mowa o Jerzym Borczu i Piotrze Przytockim, którzy jeszcze nie ogłosili oficjalnie swojego startu w wyborach - przyp. red.]. Może zdarzyć się tak, że rozstrzygnie pierwsza tura, ale ja przewiduję, że dojdzie do drugiej - mówił kandydat PiS [jeśli w I turze żaden z kandydatów na prezydenta nie uzyska 50% głosów, wówczas odbywa się II tura wyborów - przyp. red.].

Konferencja prasowa w biurze senatora Stanisława Piotrowicza (PiS). Od lewej: Stanisław Piotrowicz, Stanisław Zając, Bogumiła Romanowska, Piotr Babinetz, Andrzej Kozioł, Tadeusz Majchrowicz

Andrzeja Kozioła poparł m.in. Tadeusz Majchrowicz, przewodniczący regionu NSZZ Solidarność. - Mamy nadzieję, że gdzie się dwóch bije, tam trzeci skorzysta. Na dobrą sprawę między trzema kandydaturami będzie się rozgrywała cała walka o fotel prezydenta. Bardzo liczymy na to, że najlepszym kandydatem będzie Andrzej Kozioł - powiedział.

Andrzej Kozioł podkreślił, że popiera go wiele organizacji katolickich. - Od ponad 20 lat jestem w ruchu "Światło Życie" [przykościelna wspólnota oazowa dla ludzi w różnym wieku - przyp. red]. Jestem też założycielem i członkiem Akcji Katolickiej na tym terenie, a kiedyś należałem do Klubu Inteligencji Katolickiej w Krośnie.

- Chcemy pokazywać pozytywy naszego kandydata - mówił Stanisław Piotrowicz, senator PiS. - W szczególności jesteśmy powściągliwi, jeśli chodzi o krytykę dotychczasowych władz. Nigdy nie jest tak, żeby nie mogło być lepiej. Z doświadczeń też wiemy, że czasem z zewnątrz wszystko wygląda bardzo ładnie, ale po jakimś czasie mogą wychodzić pewne nieprawidłowości - insynuował senator. - Jak mówił Jan Paweł II: "Polsce potrzebni są ludzie sumienia". Myślę, że takim człowiekiem sumienia jest pan Andrzej Kozioł - dodał.

Kandydat nie ma jeszcze swojego hasła wyborczego.

KOMENTARZE
Brak wyróżnionych komentarzy.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)