W piątek (12.07) zainstalowane na parkingu pod szpitalem bramki i automaty zaczęły funkcjonować. Przy wjeździe na plac należy pobrać bilecik, a z postoju rozliczyć się przy bramce wyjazdowej.
Pierwsze pół godziny parkowania jest bezpłatne. Za każdą kolejną godzinę trzeba uiścić złotówkę.
Jak można się było spodziewać, pacjenci i odwiedzający chorych nie są z tego rozwiązania zadowoleni. - W ogóle mi się to nie podoba, bo to jest za nasze pieniądze. Ktoś na tym zarabia, a jakim prawem? - pyta jeden z kierowców. - Ludzie, którzy tu przyjechali po poradę płacą podatki, zdrowotne, ubezpieczenie. Dlaczego jeszcze mają płacić za parking? Może to nie jest wielka suma, ale mimo wszystko.
- Jakby ktoś przyjechał na dyskotekę albo na zakupy to zgoda, ale tu zwykle starsi ludzie przyjeżdżają, nikt dla przyjemności - dodaje ktoś inny.
Przyznają jednak, że ze znalezieniem miejsca do zaparkowanie nie ma teraz problemu: - Trochę mnie to zdziwiło, bo zawsze jak przyjeżdżam to było wszystko zajęte, a teraz jest pusto.
- Szpital jest jednostką działalności medycznej, której statutowym celem jest udzielanie świadczeń medycznych ratujących zdrowie i życie pacjentów, natomiast na wszelką działalność pomocniczą szpital musi znaleźć możliwość pozyskiwania dodatkowych środków - tłumaczy Magdalena Tymcio, zastępca dyrektora ds. ekonomiczno-administracyjnych. - Mamy świadomość, że jest potrzeba poprawy nawierzchni i wymiany krawężników, odmalowania pasów oddzielających poszczególne miejsca postojowe, jak również stworzenie dodatkowych miejsc dla osób niepełnosprawnych. Właśnie za środki pozyskane z uruchomienia płatnego parkingu te zadania chcemy zrealizować.
Magdalena Tymcio przypomina, że przy Szpitalnym Oddziale Ratunkowym i Izbie Przyjęć zlokalizowany jest bezpłatny parking na 250 miejsc, jest też parking dla pracowników, a w pobliżu płatnego parkingu dodatkowy bezpłatny, choć nieutwardzony plac na około 300 miejsc. Szpital chce tam położyć asfaltową nawierzchnię, a to spore koszty: - Potrzebne jest pozwolenie na budowę, projekt, kanalizacja, oświetlenie. Chcemy, żeby ten parking nabrał charakteru, z którego wszyscy będą zadowoleni.
Płatny parking liczy około 110 miejsc. Obsługują go automaty, ale w pierwszych dniach funkcjonowania w ich obsłudze pomagają pracownicy szpitala. W zdecydowanej większości przypadków ich pomoc okazuje się niezbędna, bo trudności sprawia m.in. właściwe podjechanie do bramki wyjazdowej i rozliczenie się z postoju.
- Na chwilę obecną uważamy, że dość sprawnie przebiega ruch na nowym parkingu. Nie docierały do nas konkretne wskazówki dotyczące poprawek, choć rzeczywiście planujemy namalować kolejne linie przy wyjeździe, aby ułatwić samochodom wchodzenie w ten zakręt i podjazd pod automat - dodaje Magdalena Tymcio. Zapewnia też, że jeśli problemy z obsługą automatów będą nagminne, na pewno pojawi się tekstowa instrukcja obsługi urządzeń. - Myślę jednak, że są to dość proste w użytkowaniu urządzenia, więc ich obsługa nie powinna przysparzać kłopotów. Szczególnie że płatne miejsca parkingowe od dawna funkcjonują w mieście także przy instytucjach publicznych. Te praktyki są już powszechnie stosowane.
Wprowadzenie systemu płatnego parkowania kosztowało szpital około 40 tys. zł.
Parking nie jest monitorowany, ani strzeżony. Zainstalowane przy bramkach kamery służą jedynie rejestracji ewentualnych uszkodzeń automatów czy kolizji.