Olej spowodował zamieszanie na drogach

Ponad 4 godziny trwało usuwanie cieczy, która w poniedziałek (24.08) wylała się z autocysterny na drogę pomiędzy Jedliczem a Krosnem. Nawierzchnia stała się bardzo śliska, czarny, oleisty płyn zanieczyścił też karoserie wielu aut. Dla bezpieczeństwa kierowców ruch pomiędzy Potokiem a Krosnem odbywał się wahadłowo.
Turaszówka. Na ulicy widoczna jest substancja, którą strażacy zneutralizowali wyciek, a na słupie rozchlapany wcześniej olej

Kilkanaście minut przed godz. 10:00 do dyżurnego krośnieńskiej komendy zaczęły napływać zgłoszenia od zdenerwowanych kierowców o smolistej substancji, rozlanej na drodze krajowej nr 28, pomiędzy Potokiem a Krosnem. Ciecz osadzała się na karoseriach i oponach, powodując poważne zagrożenie dla ruchu pojazdów.

Skrzyżowanie Alei Jana Pawła II z ul. Rzeszowską. W tym miejscu widoczne było największe zanieczyszczenie oleistą substancją

- Oleisty ślad miał swój początek na przejeździe kolejowym w Jedliczu, a kończył się w Krośnie na ul. Rzeszowskiej - ustalili policjanci. Do czasu usunięcia zagrożenia, pomiędzy Potokiem a Krosnem wprowadzono ruch wahadłowy, a strażacy i służby drogowe przystąpiły do neutralizacji zanieczyszczenia. Najgorsza sytuacja była w rejonie skrzyżowania al. Jana Pawła II z ul. Rzeszowską.

Samochody rozprzestrzeniły plamy oleju w całym mieście

- Rozlana ciecz to najprawdopodobniej olej opałowy, pochodzący z ciężarówki, która wyjechała z rafinerii w Jedliczu - informuje Marek Cecuła, rzecznik policji w Krośnie. Po usunięciu nieszczelności cysterny, kierowca odjechał, nie czekając na dalszy rozwój wypadków.

KOMENTARZE
Brak wyróżnionych komentarzy.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)