Odrodzenie modelarstwa w Krośnie?

Kilkaset sztuk plastikowych i kartonowych modeli samolotów i szybowców, a także czołgów, samochodów, statków oraz kolejek zaprezentowano na I Krośnieńskim Pikniku Modelarskim, który odbył się (25.06) na krośnieńskim lotnisku. Aeroklub Podkarpacki zapowiada, że piknik będzie organizowany cyklicznie.
Artykuł z archiwum 1999-2017

Licencjonowanych modelarzy w Krośnie jest sześciu, ale miłośników tej pasji - znacznie więcej. Do tej pory uczestniczyli oni w konkursach modelarskich w Sanoku i w wystawach w Strzyżowie. Modelarze postanowili jednak zorganizować podobną imprezę w Krośnie.

Na piknik przybyło 30 modelarzy, którzy wykonują modele kartonowe, plastikowe, drewniane oraz 20 modelarzy, którzy specjalizują się tworzeniu modeli sterowanych radiem. Miłośnicy modelarstwa przyjechali z Krosna, Rzeszowa, Sanoka i Brzozowa. Osoby, które zechciały dopiero spróbować swoich sił w tej dziedzinie mogły kupić gotowe modele.

Zdzisław Banasik jest technologiem w Centralnej Szkole Lotniczo-Technicznej Aeroklubu Polskiego, gdzie od ponad 40 lat przeprowadza się remonty szybowców i samolotów. Modelarstwem zajmuje się od dziecka. - Zacząłem robić modele odkąd po raz pierwszy w życiu, w wieku 6-7 lat, zobaczyłem i usłyszałem dźwięk silnika samolotu TS-8 Bies - mówi Zdzisław Banasiak, jeden z organizatorów pikniku.

Modelarstwo to hobby, które służy często odreagowaniu codziennego stresu. Ta pasja wymaga dużo cierpliwości, bo złożenie modelu trwa nawet kilka miesięcy, licząc kilka godzin pracy dziennie. - Modelarzem nie będzie ktoś, kto chciałby szybko coś osiągnąć. To hobby wymaga takich cech jak: spokój, dokładność, systematyczność. I przede wszystkim trzeba się tym interesować - mówi Zdzisław Banasiak.

Mariusz Więckowski z Krosna prezentuje nam model samolotu PZL-23 Karaś. - Wykonanie go kosztowało mnie najwięcej pracy - mówi. - Samolot wykonany jest według dostępnej dokumentacji. Takie same Karasie startowały przed II Wojną Światową z tego samego lotniska - dodaje.

W pikniku uczestniczył też Andrzej Krupa, jeden z prekursorów modeli sterowanych radiem. Modelarstwem zajmuje się od 60 lat. - Jedno z pierwszych urządzeń do modeli sterowanych radiem wymagało napięcia 120 wolt w nadajniku. Teraz wszystko jest zminiaturyzowane - mówi.

Jaka jest największa trudność w sterowaniu lotem modeli? - W samochodzie jest jedna płaszczyzna do sterowania. Tu są aż trzy płaszczyzny. Trzeba je opanować, aby model utrzymać tak, jak w normalnym samolocie, czy szybowcu. Nauka tego wymaga czasu.

Dodatkową atrakcją pikniku była wystawa statyczna samolotów i szybowców w skali 1:1. Największą atrakcja był "rodzynek" Aeroklubu Podkarpackiego - samolot CSS-13, tzw. "Kukuryźnik", jedyny najbardziej oryginalny samolot tego typu w Polsce.

Organizatorami I Krośnieńskiego Pikniku Modelarskiego był Aeroklub Podkarpacki i firma Model Making. - Już myślimy o kolejnym pikniku. Odbędzie się prawdopodobnie jesienią tego roku - mówi Andrzej Skowron, dyrektor Aeroklubu Podkarpackiego - Szkoła Lotnicza.

KOMENTARZE
Brak wyróżnionych komentarzy.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)