Nowa era w Karpatach? Ma być awans

- Nie wyobrażam sobie, żebyśmy nie grali w przyszłym sezonie w lidze centralnej - mówi prezes piłkarskiego klubu Karpaty Krosno Marek Penar. Pod nowymi rządami klub ma przejść rewolucję - od zmian wizerunkowych do tego najważniejszego - gry w wyższej lidze rozgrywkowej.
W ubiegłym sezonie się nie udało. Teraz awans być musi

Apetyt na awans już w ubiegłym sezonie był ogromny. Tym większy, że sukces był prawie pewny. Kibice, działacze i sami zawodnicy przecierali jednak oczy ze zdumienia, kiedy w ostatnich kolejkach wiosennej rundy zapas punktowy zaczął kurczyć się w zastraszającym tempie. W samej końcówce sezonu okazało się, że upragnione baraże o II ligę nie odbędą się z udziałem Karpat. Jeszcze nie tym razem.

"Jesteśmy świadomi nie tylko tego, co udało się nam zrealizować, ale też przede wszystkim utraty tego, co było możliwe do osiągnięcia pełnego sukcesu. Jesteśmy młodym zespołem. Być może w walce o drugoligowy awans zabrakło naszym piłkarzom dojrzałości i "boiskowego cwaniactwa", może trochę zaciętości, na pewno nieco sportowego szczęścia. Jako Zarząd Klubu czujemy się współodpowiedzialni nie tylko za jego sukcesy, ale również za niepowodzenia. Chcemy wyraźnie powiedzieć, że zajęcie 2-go miejsca na zakończenie rozgrywek w sezonie 2014/2015 traktujemy jako niepowodzenie." - czytamy w oświadczeniu poprzedniego zarządu KS Karpaty Krosno, który po zakończeniu sezonu jednomyślnie, w całości podał się do dymisji.

Działający od końca czerwca nowy zarząd z Markiem Penarem na czele chce nowego otwarcia - zmiany jakości w krośnieńskiej piłce nożnej, profesjonalnie działającego klubu. Nowy prezes pochodzi z okolic Krosna, ale część życia spędził na Śląsku. Teraz wraca w rodzinne strony. W prowadzeniu klubu sportowego nie jest nowicjuszem - współtworzył Podbeskidzie Bielsko-Biała, klub obecnie ekstraklasowy. Penar jest właścicielem m.in. marki RevLine - głównego sponsora Karpat.

Już w sobotę (8.08) odbędzie się mecz inaugurujący nowy sezon w III lidze lubelsko-podkarpackiej. Emocje z pewnością od początku sięgną zenitu - Karpaty na własnym stadionie podejmą Resovię Rzeszów. Obie drużyny uznawane są za faworytów do wygrania ligi. Początek o godz. 17.00

- Stoimy na progu frapującego, pasjonującego sezonu. On wydaje się rewelacyjny, jeśli chodzi o emocje i pozytywne, i negatywne. Na pewno będzie dużo radości i rozpaczy wśród wszystkich drużyn, które występują w naszej lidze - powiedział na konferencji prasowej prezes Marek Penar.

Cel przed drużyną postawił jasno: - Nie wyobrażam sobie, żebyśmy nie grali w przyszłym sezonie w nowej trzeciej lidze, czy lidze sterowanej centralnie z Warszawy. Trener przekazał mi, jakie narzędzia potrzebuje, aby ten cel osiągnąć. Według mojej oceny dostał je wszystkie.

Z myślą o awansie skompletowany został skład: - Wybieraliśmy zawodników, którzy pasują do naszej koncepcji drużyny. Mamy swój plan, są to w większości zawodnicy sprawdzeni, którzy grali gdzieś wyżej, bądź zawodnicy młodzi, perspektywiczni, którzy - mam nadzieję - w naszym klubie się rozwiną - twierdzi trener Szymon Szydełko.

Czy będą na to pieniądze? - Każdy, kto prowadzi klub sportowy, powinien mieć w głowie na tyle poukładane, aby mieć własne środki albo środki ze swoich spółek, dzięki którym zapewni budżet na odpowiednim poziomie - mówi prezes. Ile ten budżet wynosi w Krośnie? - Tyle, ile trzeba, aby zrealizować cel - odpowiada krótko.

Przedstawiciele klubu chcą go rozwinąć, zmienić strategię, wizerunek, sposób działania. - Chcemy w Krośnie na bazie miasta, powiatu czy starego województwa krośnieńskiego stworzyć drużynę, która przyciągnie kibiców. Chcemy zrobić wynik, bo po to tu jesteśmy, ale chcemy też bawić się piłką nożną, ale bawić na odpowiednim poziomie, bo mamy do tego zaplecze piłkarskie i finansowe.

Gościem pojedynku Karpaty Krosno - Resovia Rzeszów będzie Tomasz Hajto, 62-krotny reprezentant Polski, członek Klubu Wybitnego Reprezentanta Polski.

KOMENTARZE
Brak wyróżnionych komentarzy.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)