Nocna Jazda Ratowników to akcja charytatywna organizowana od 2016 roku przez OSP Dobieszyn i portal Krosno112. Podczas zlotu służb ratunkowych i mundurowych zbierane są datki dla osób zmagających się z ciężkimi chorobami. Przez cały dzień zbiórce towarzyszą koncerty i najróżniejsze pokazy, a całość kończy się nocnym przejazdem wozów strażackich, policyjnych, pogotowia i innych uczestników. Przez lata akcja wsparła już strażaka Łukasza, małą Oliwkę chorą na mukowiscydozę, Olusia, który potrzebował operacji w USA oraz ratownika medycznego Grzegorza.
W tym roku bohaterem Nocnej Jazdy jest Bartosz Habil. 7-latek mieszka z mamą, bratem i dziadkami w Przybówce (gm. Wojaszówka). Jego tata zmarł dwa lata temu. Chłopiec urodził się jako wcześniak z wewnątrzmacicznym krwotokiem do lewej półkuli mózgu IV stopnia, z przebiciem do układu komorowego. Już kilka tygodni później przeszedł operację wszczepienia zastawki komorowo-otrzewnowej.
Bartek cierpi na epilepsję oraz ogólne obniżenie napięcia mięśniowego ciała. Nie może chodzić, porusza się jedynie odpychając się rączkami od podłogi i korzysta z wózka dla niepełnosprawnych. Wymaga regularnej, długofalowej rehabilitacji, stałej opieki oraz częstych wizyt u neurologa, chirurga i logopedy.
Koszty leczenia są wysokie i nie zawsze pokrywa je NFZ, dlatego rodzina potrzebuje pomocy. Poza wzięciem udziału w tegorocznej Nocnej Jeździe Ratowników, Bartka można wesprzeć wpłacając pieniądze na konto Fundacji Pierwsza Pomoc: 04 1050 1562 1000 0090 8036 6710 z dopiskiem: „NJR dla Bartka”
Główna część sobotniej (17.07) akcji odbędzie się na parkingu rafinerii Orlen Południe w Jedliczu (ul. Rejtana).
Przejazd wozów ratowniczych będzie można zobaczyć na żywo na portalu Krosno24.pl.
Każda akcja majaca na celu pomoc takim fajnym łobuziakom ma sens . Super wyszło . Razem z rodzinką dopingowaliśmy Was machając rękoma bez opamiętania. A teraz wszyscy powinni na podane konto przesłać co najmniej parę "groszy" na ten cel.
Petardy mogą być legalne chociaż ostatnio coś się zmieniło. Używanie sygnału dźwiękowego i świetlnego raczej nie do końca, lecz dziś każdy ze stróżów przymyka na to oko wiedząc że to specyficzna akcja przejazdowa.
To już nie chodzi o to ile pieniędzy zbierze się na takich akcjach... Ważne jest to że się pamięta i myśli o takich ludziach. Dziękuję wszystkim za zaangażowanie.
Gdybyśmy żyli w normalnym kraju, to takie akcje byłyby niepotrzebne. Ale skoro przyszło nam żyć w państwie już nie z tektury, ale papieru toaletowego i to wielokrotnie uzywanego należy się z tym pogodzić, bo takie akcje nie sa organizowane codziennie, ale sporadycznie. Powiedziałbym, że nawet za mało takich akcji i tu należą się słowa uznania dla wszystkich zaangażowanych w zorganizowaniu tej wspaniałej i szlachetnej imprezy, a Bartkowi życzyć szybkiego powrotu do zdrowia. Cieszy to, że w takich sytuacjach ludzie pomagają ludziom bezinteresownie, w przeciwieństwie do polityków.
Ojojoj kawalkada samochodów przejechała przez Krosno ,a dinozaury chciały spać. Jeden Pan zjadł kiełbaskę nie dopieczoną myślał,ze koniec świata szkoda żeby się zmarnowała chyba zaszkodziła, bo nie wesprze Bartka. Wniosek na przyszłość omijać Krosno szerokim łukiem w gminie Jedlicze jest wiele dróg i wspaniali mieszkańcy którzy wręcz czekają na to wydarzenie.
PS. Serdeczne podziękowania dla organizatorów zwłaszcza dla OSP DOBIESZYN.
Jak w Sylwestra o północy strzelają to nie przeszkadza. Jak na lotnisku na koncertach darli gęby do północy też nie. Ale syreny to ojojoj!!! Panie, bo mnie Brajanek z Dżesiką spać nie mogą! Widzę, że w Krośnie dużo jest takich, co to im dzwony kościelne i syreny służb przeszkadzają. Na szczęście patrząc po ilości uczestników i "kibiców" więcej jest normalnych, których serdecznie pozdrawiam:)
PS. Moim dzieciakom bardzo się podobało, zarówno na parkingu w Jedliczu, jak i na trasie.
Nie przesadzajcie z tymi komentarzami, że syreny za głośne, że budzą, bo już po 22.00...,że paliwo i sprzęt niepotrzebnie zużyte. Ludzie! Raz do roku jest taka akcja! I bardzo dobrze, że coś się dzieje. Dzięki takiemu nagłośnieniu zbiórki na pewno uda się zebrać więcej pieniędzy, niż gdyby był gdzieś na stronie sam numer konta i opis, że jest taki Chłopiec potrzebujący pomocy.
Tak, pomoże !!! Sprawdź sobie poprzednie akcje, rezultaty, zebrane pieniążki, pomoc... pozatym Krosno jest tak wymarłe, że dopiero Was budzi taka akcja, nic się tu nie dzieję, zero czegokokwiek kiedykokwiek, a jak już ktoś chxe coś zrobić dla kogoś potrzebującego, a przy okazji aby ludzie się przy tym dobrze bawili to już jest ZŁE !!!! No tak Krosno miasto szkła, teraz rozumiem dlaczego wszystko odbywa się w Jedliczu. OJOJOJOJ żebyś sie czasem nie wyspał(ła). Imprezy na rynku kończą się o 22.00 bo były zgłoszenia. Gokartt się wyniosły bo było za głośno. Teraz tylko czekać aż woda w basenie na Bursakach będzie chlupała za głośno i zrównamy go z ziemią. A światła Wilków Krosno będzie paliło super mocą krośnieńską ziemię. Tworzymy wielki grobowiec, każda inicjatywa jest zła, każdy pomysł jest zły. "...Witamy w Krainie gdzie Krosno ginie..."
Fajnie, że próbuje się pomóc (sam wrzuciłem do puszki), ale uważam, że cała otoczka, czyli niepotrzebne spalanie paliwa i wycie syren mijają się z celem. Najlepiej, jeśli organizatorzy podadzą podsumowanie kosztów i zgromadzonych środków.