Pocisk został wykopany przez operatora koparki pracującej na placu budowy przy ul. Lniarskiej, gdzie najprawdopodobniej powstaje supermarket Lidl. Niewybuch razem z ziemią został załadowany na ciężarówkę. Dopiero wtedy zauważyli go pracownicy. Prace zostały przerwane. Wezwana na miejsce Straż Miejska i Policja zabezpieczyła teren. - Taki pocisk może w każdej chwili wybuchnąć, nie powinno się go ruszać - mówi komendant Straży Miejskiej, Tomasz Wajdowicz.
W piątek (10.08) rano po znaleziony pocisk przyjechał patrol saperski 21. Brygady Strzelców Podhalańskich z Rzeszowa. - Był to pocisk armatohaubiczny o średnicy 204 mm. Jak na pocisk artyleryjski był to bardzo duży pocisk. Pochodził z II Wojny Światowej - wyjaśnia kpt. Konrad Radzik, oficer prasowy 21 Brygady Strzelców Podhalańskich. - Wywieziony pocisk będzie zniszczony na poligonie w Nowej Dębie - dodaje.
W pobliżu znalezienia pocisku saperzy przeszukali teren, czy nie znajduje się tam więcej niewybuchów. - Bardzo często bywa tak, że ktoś zgłasza znalezienie jednego czy dwóch pocisków, a okazuje się, że znajdujemy jeszcze 70, 100 czy nawet 150 - informuje kpt. Konrad Radzik.
Podobnych zgłoszeń patrol saperski w lecie ma bardzo dużo. Dziennie wyjeżdża nawet 2-3 razy. Tzw. "rejon odpowiedzialności" 21 Brygady Strzelców Podhalańskich z Rzeszowa to całe województwo podkarpackie i niewielka część Małopolski.