- W środę około 22:00 wróciłem do domu. Zaparkowałem samochód pod blokiem, zamknąłem go. Pamiętam mruganie i sygnał dźwiękowy. Gdy rano chciałem jechać do pracy, samochodu już nie było – opowiada Mirek, właściciel skradzionego Renault Megane. – Po auto jechałem specjalnie do salonu w Gdyni. To była wersja specjalna tego modelu. Kupiłem go pod koniec maja.
Mirek od razu wezwał policję, która przyjechała na miejsce i zebrała informacje. - Prowadzimy czynności ukierunkowane na jak najszybsze odnalezienie skradzionego samochodu – mówi asp. sztab. Paweł Buczyński, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Krośnie.
Mirkowi udało się ustalić, że o godz. 23:00 samochód był jeszcze na parkingu, ale prawdopodobnie już ktoś przy nim „majstrował”. – Taksówkarz odwoził moich znajomych. To on zauważył, że gdy cofał, w moim aucie mrugnęły światła awaryjne – mówi. – Był zdziwiony, bo nie widział nikogo dookoła. Może dlatego, że było ciemno, a może ktoś już coś robił zdalnie.
Osoby, które wiedzą coś w tej sprawie, proszone są o kontakt z policją pod numerem alarmowym: 112.
Dlatego przy takich autach zawsze, gdy się zamyka auto sprawdza się, czy ktoś nie stoi w pobliżu z walizką - mają tam urządzenie, które przechwytuje sygnał z kluczyka.A kluczyk trzyma się w folii aluminiowej w domu...No i najlepiej parkować tam, gdzie jest dużo aut i jakby był monitoring np. z pizzerii albo sklepu.Życzę powodzenia w poszukiwaniach, a auto się znajdzie, oby tylko za granicę go nie przerzucili...
Podobno na Generalskim dziś w nocy ukradli Renault Kadjara.
Ciekawe ile paliwa w baku było. Gdzies musieli zatankować,chyba że na naczepe wjechało.
Nie obstawiałbym że się znajdzie......
Może już być za granicą schowany w jakiejś dziupli,...
Współczuje Ci Mirek i mam nadzieje że odzyskasz auto.Ze swojej strony ciesze że mam swojego dwudziestoparoletniego grzechotnika . Nikt się go nie czepi, auto mogę zostawić otwarte, klucze są w środku, nawet czasmi drzwi są niedomknięte ale nikt się jego nie czepi bo po co ? Prawie tona rdzy, poobdzierany, w środku wszystko wyblakłe, zadymione od cygarów, fotele rozprute aleeeeee !!! z punktu A do punktu B zawsze mnie dowiezie. Po to mam samochód i za to go kocham :D
mnie skradziono w Krosnie Yariske w 2014 roku podobnie tylko sprawcy sobie przyjechali z akumulatorem i tankowali paliwko na BP wiec kazdy sprawca pozostawi slad po sobie :) nowego wlasciciela musial ktos podrzucic pod pana Mirka parking
Też bym płakał gdyby mi ktoś mojego Golfa dwudziestoparoletniego ukradł. Czym bym jeździł do pracy... Z zabezpieczeń antykradzieżowych mam tylko zardzewiałe nadkola i progi.
Kolego sanchez pozwy jak pozwy zawsze można próbować :-) ale jak ktoś kupuje auto z systemem bezkluczykowym i trzyma auto pod blokiem to powinien poczytać jak przechowywać kluczyki żeby ktoś nie odjechał autem bez większych problemów. Temat znany i szeroko opisywany, czyli albo nie kupować aut z takim systemem albo zabezpieczać kluczyki upierdliwość takiego udogodnienia.
Może faktycznie ten samochód był za bardzo nowy w stosunku do stojąych obok 30 latków i za bardzo sie wyróżniał i kogoś zainteresował. Powodzenia w poszukiwaniu zguby.
wszyscy którzy stracili nowe samochody powinni złozyc pozew zbiorowy przeciw w zasadzie wszytskim producentom samochodów.Samochody sa zabezpieczone teraz tak swietnie ze laptop i komorka i auto stoi otworem.Ale nie,producenci nie robia nic....bo przeciez klient znowu przyjdzie po nowe.