W obawie o bezpieczeństwo i powodzenie imprezy zaczynali skromnie - do wspólnego kibicowania w meczu inauguracyjnym Polska - Grecja zaprosili tylko mieszkańców Polanki. To władze tej dzielnicy postanowiły zorganizować mini "fanzonę" z kibicowaniem polskiej drużynie i atrakcjami towarzyszącymi. Impreza w piątek (8.06) się udała, we wtorek wieczorem (12.06) kolejna, otwarta już dla wszystkich chętnych mieszkańców Krosna.
- Pomimo niespodzianek pogodowych "Piłkarskie Święto Kibica" zgromadziło w piątkowy wieczór, w ogrodzie Dzielnicowego Domu Ludowego, blisko 150 fanów piłki nożnej - mówi Sławomir Bęben, przewodniczący Rady Dzielnicy Polanka. - Było bezpiecznie, biało-czerwonych dopingowały całe rodziny.
- Przed nami kolejne starcie biało-czerwonych. Mecz z Rosją zapowiada ogromne emocje. Zapraszamy do siebie na wspólne przeżywanie tego pojedynku.
Początek wspólnego kibicowania o godz. 20.00. Podobnie jak poprzednio, mecz będzie oglądany w ogrodzie Dzielnicowego Domu Kultury w Polance. W razie opadów pokaz zostanie przeniesiony do budynku. Kolejne mecze, nie tylko te z udziałem polskiej reprezentacji, również będą transmitowane.
Wspólne oglądanie rozgrywek Euro w Polance to jedyna, duża, darmowa i otwarta "strefa" dla kibiców. Piłkarski piknik, ale już płatny i z ograniczoną ilością miejsc organizują pod halą sportową Delikatesy Centrum. Pozostali sympatycy piłki nożnej mają do wyboru lokale gastronomiczne, gdzie są transmitowane mecze lub kanapę we własnym salonie.
Część kibiców w Krośnie jest rozczarowana, że miasto nie zorganizowało dużej strefy dla mieszkańców: "Podziękujmy wszyscy władzom Krosna za zorganizowanie strefy kibica", "Wstyd, że nie mamy tej strefy kibica", "Władze miasta nie wiedzą, że jest EURO, dlaczego brak imprezy, czas na pobudkę" - piszą na forum.
Urząd Miasta tłumaczy dlaczego wbrew zapowiedziom nie wyszedł naprzeciw tym oczekiwaniom. Zdecydowały głównie aspekty finansowe, związane z organizacją spełniającego wymogi formalne UEFA publicznego pokazu rozgrywek, który jest ponadto imprezą masową.
- Miasto rozważało przygotowanie strefy wzorem tych organizowanych w większych miastach, jednak jeden dzień ''strefy'' spełniającej wszelkie kryteria to jest koszt 40 tys. złotych, do tego należy doliczyć koszty ochrony, sprzętu i energii elektrycznej. Uznaliśmy, że koszty dla miasta są zbyt duże - tłumaczy Joanna Sowa, rzecznik prasowy magistratu. Zaznacza też, że piknik Delikatesów Centrum powstał przy współpracy z miastem, które "dało" teren oraz prąd. Urząd Miasta wsparł ponadto finansowo organizację imprezy dla kibiców w Polance. Joanna Sowa przypomina, że wszystkie dzielnice w mieście dysponują określoną pulą środków, którą to jedynie władze dzielnicy Polanka postanowiły zagospodarować w ten sposób, przygotowując dla mieszkańców imprezę z oglądaniem meczów.
Rzeczniczka podkreśla również, że organizując taką strefę np. w Rynku, miasto odebrałoby klientów lokalom gastronomicznym, które i tak przez prace na płycie Rynku są stratne, a teraz walczą o gości przygotowując pokazy meczów w niemal każdym ogródku.
- Dla wszystkich prowadzących działalność gastronomiczną w Krośnie zorganizowaliśmy spotkanie, na którym poinformowaliśmy jakie są możliwości przygotowania takich stref, by nie narazić się na sankcje ze strony UEFA - dodała Joanna Sowa.