Zgodnie z prognozami i ostrzeżeniami silne podmuchy dotarły do Krosna w czwartek (5.12) około godziny 20.00. W niektórych miejscach w Polsce wiało grubo ponad 100 km/h, na terenie województwa podkarpackiego prognozowano wiatr o średniej prędkości od 30 km/h do 45 km/h, w porywach do 90 km/h.
Zgodnie z przewidywaniami mocno powiało w nocy, strażacy mieli pełne ręce pracy, choć przyznają, że mogło być gorzej. W pogotowiu były wszystkie służby.
- Łącznie na terenie powiatu krośnieńskiego doszło do 9 zdarzeń - poinformował rano dyżurny Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Krośnie.
Wszystkie dotyczyły powalonych drzew. Spadały na chodniki, tarasowały jezdnie. Najgorzej było w Krośnie, bo choć miały tu miejsce tylko trzy takie zdarzenia, to szkody są spore. Drzewa spadły przy ul. Tysiąclecia, Lwowskiej i Szklarskiej. Jak donoszą strażacy, w jednym z tych miejsc, w Polance, przewrócone dwa drzewa uszkodziły pięć samochodów.
Wcześniej, bo tuż po godzinie 20.00 wiatr zerwał mocowania namiotu ustawionego pod Galerią EliJot. Silne podmuchy zwiewały go na ulicę Niepodległości, co stwarzało zagrożenie dla kierowców. Po kilkudziesięciu minutach, namiot został złożony i usunięty z placu.
Na tym nie koniec jeszcze wizyty Ksawerego na Podkarpaciu. Centralne Biuro Prognoz Meteorologicznych w Krakowie nadal ostrzega przed silnym wiatrem. W piątek (6.12) przewiduje się wystąpienie silnego wiatru o średniej prędkości od 30 km/h do 45 km/h, w porywach do 90 km/h. Wiatrowi okresami towarzyszyć będą przelotne opady śniegu, co spowoduje występowanie miejscami zawiei śnieżnych.
Służby ratownicze przestrzegają: jeśli nie musimy wychodzić, zostańmy w domu. Należy zabezpieczyć przedmioty na balkonach, nie parkować samochodów pod drzewami czy banerami reklamowymi. Wiatr może uszkodzić także linie energetyczne.