Doceniam grupę za rady, oferty sprzedaży, poczucie humoru. Co zmienić? Można by w końcu codziennie przestać czytać, gdzie się napełnia balony helem [Mariola Zięba]
Poprosić o przyłączenie do tej lokalnej grupy – dla każdej młodej mamy powinien to być punkt do odhaczenia na liście spraw. Ponad 6500 członkiń doradzi w każdej sprawie, od wyboru lekarza prowadzącego, po opiekę medyczną nad maluszkiem. Do grupy, wedle regulaminu, przyjmowane są mamy mieszkające w odległości do ok. 60 kilometrów od Krosna. Nie ma w niej mężczyzn, dzieci, osób posługujących się pseudonimami i o profilach dopiero utworzonych, bez znajomych i danych osobowych.
Na grupę od czasu do czasu chcą się dostać panowie. Większość przypuszczalnie „dla jaj”, ale zdarzało się, że odpowiadali na pytania: „Nie jestem mamą, ale niedługo będę tatusiem i na pewno znalazłbym na grupie wiele pomocnych informacji”. - Niestety grupa z założenia jest damska i podobne prośby odrzucamy – mówi Magdalena Grabowska-Oleniacz, administratorka, mama Kuby i Tymka.
- Grupa powstała trzy lata temu i bardzo się rozwinęła. Myślą przewodnią było ułatwienie kontaktów między mamusiami w Krośnie oraz okolicy: zdobywanie przez nich potrzebnych informacji oraz rad od bardziej doświadczonych mam – dodaje Beata Zygmunt, założycielka.
W „grupie shoppingowo-ploteczkowej w doborowym towarzystwie” co dzień pojawia się od kilkunastu do kilkudziesięciu nowych wątków.
U mnie w domu i wśród znajomych to już żarty chodzą, jak jest jakiś problem, to zaraz: A co „na mamuśkach” o tym sądzą? [Elżbieta Tomkiewicz]
Każde większe miasto ma już grupę specjalnie dla mam. W czym tkwi fenomen internetowych zbiorowisk typu Krośnieńskie Mamuśki? W gronie zamkniętym kobiety, które łączy macierzyństwo i miejsce zamieszkania, przeżywają podobne problemy, pomagają sobie w potrzebie i proszą o rady. Mogą zapytać matki lub koleżanki, lecz w przypadku postów sprzedażowych czy informacyjnych znacznie zwiększa się spektrum potencjalnych klientów i doradców.
W myśl zasady „Co jest na grupie, pozostaje na grupie”, konkretne wiadomości nie pojawią się na innych forach internetowych.
Od Krośnieńskich Mamusiek możemy się najczęściej spodziewać postów takich jak:
Tylko niektóre oferty sprzedażowe są co najmniej śmieszne. No i można wylecieć za pierdołę. Regulamin trzeba znać jak Dziesięć Przykazań [Magdalena Faustus]
Udzielanie się online prowadzi do profitów w realu. Jedna z kobiet dodała post z pytaniem, kto ma ostatnią część sagi kryminalnej. Na drugi dzień umówiła się z inną mamą na odbiór pożyczonej książki. Kolejna w 2 godziny wyprzedała zalegające jej lektury o tematyce rodzicielskiej. Jeszcze inna znalazła na grupie... stemple budowlane.
Mamuśki wiedzą wszystko o wszystkim i o wszystkich. Myślę, że Google przy Was to pikuś. Odpowiadacie szybciej niż numer alarmowy [Jadzia Szajna-Solecka]
Równouprawnienie swoją drogą, ale nie ma to jak babska solidarność.