Pomysł na soki własnej produkcji zrodził się siedem lat temu. –Tamtego roku był urodzaj jabłek. Zauważyłem, że owoce w moim sadzie się marnują, więc zacząłem z pomocą wujka wytłaczać z nich sok – mówi Maciej Rogus.
Pierwsze maszyny do rozdrabniania i tłoczenia owoców krośnianin skonstruował sam. Zaczął wtedy produkować soki i syropy dla rodziny i znajomych.
Po dwóch latach zdecydował się na odrestaurowanie należącego do jego rodziny budynku gospodarczego, aby do niego przenieść produkcję. Przyszedł czas na kupienie nowych, profesjonalnych maszyn: rozdrabniarki, tłoczarki, zbiornika pasteryzującego i chłodni. - Pracowałem na budowie i dorabiałem, aby móc wyremontować biuro – mówi. - Później odnowiłem pomieszczenia, do których przeniosłem maszyny. We wszystkim pomagał i doradzał mi tato.
Gdy Maciejowi zabrakło pieniędzy na dalszy remont budynku, zaczął starać się o dofinansowanie swojej działalności. Bezskutecznie. – Wpadłem na pomysł, żeby latem pojechać na Solinę i tam grać na akordeonie dla turystów. Moje muzykowanie spodobało się i zostałem zaproszony na statek, aby umilać rejsy. W ten sposób pozyskałem środki na kolejne prace przy budynku.
Na samym początku owoce są ważone, a następnie kilka razy ręcznie myte. Później trafiają na sito odciekające i do maszyny rozdrabniającej. Za pomocą noży są tak rozdrabniane, żeby z kawałków wycisnąć jak najwięcej soku.
Przygotowane w ten sposób owoce są wyciskane w tłoczarkach wyposażonych w prasy o sile nawet do 50 ton. Wyciśnięty z nich sok wpływa do pojemnika przez sito, które zbiera pozostałości miąższu.
Na końcu dany sok lub syrop trafia do pasteryzacji. Jest podgrzewany do 82 stopni Celsjusza. Proces trwa około dwóch godzin. Po tym czasie jest rozlewany do worków typu „bag in box” lub butelek, zamykany i trafia do chłodni, która jest regularnie ozonowana.
Sok w odpowiednich warunkach może być przechowywany nawet do 12 miesięcy. Po otwarciu do miesiąca.
Na początku Maciej wytwarzał tylko sok jabłkowy, ale chciał też robić soki i syropy z innych owoców. Zaczął próbować z malinami, rabarbarem, pokrzywą, kwiatami czarnego bzu, czy mniszka lekarskiego.
Teraz w jego ofercie do wyboru jest:
Są one rozlewane do worków (3 lub 5 l) pakowanych w kartony oraz butelek (100, 330 lub 700 ml). Ich ceny w zależności od rodzaju i pojemności wahają się w granicach od 8 do 40 zł. Istnieje również opcja przywiezienia własnych owoców, z których Maciej wytłoczy sok. Koszt takiej usługi to 10 zł za pięciolitrowy worek. Minimalna ilość owoców, którą trzeba dostarczyć to 40-50 kg.
Do syropów Maciej dodaje wyłącznie cukier. Natomiast soki nie mają żadnych dodatków. Są tylko pasteryzowane, dzięki temu są gęste i mętne. - Do ich tłoczenia używam owoców, które pochodzą z moich sadów lub od ekologicznych dostawców – mówi Maciej. – Jabłka tłoczę ze starych odmian jabłoni, które nie wymagają oprysków i rosną od kilkudziesięciu lat z dala od ruchliwych dróg. Ostatnio też nawiązałem współpracę z gospodarstwem sadowniczym Andrzeja Urbanka w Korczynie.
W ten sposób produkty krośnianina wyróżniają się jakością. Maciej dodaje, że większą popularnością cieszą się syropy. – Każdy z nich jest na różne dolegliwości. Na przykład z aronii obniża ciśnienie krwi, z pędów sosny leczy drogi oddechowe, zaś z orzechów ból brzucha - wymienia.
Produkty „Zdrowy soczek” można zamówić i kupić w biurze przy ul. Krakowskiej 362, zamówić przez e-maila: zdrowysoczek@gmail.pl, Facebooka albo telefonicznie: 516 826 796, 513 751 686 i poprosić o wysyłkę. Można je też dostać w Restauracji u Schabińskiej w Jaśle, w sklepie "Groszek" w Zimnej Wodzie koło Jasła oraz w warzywniaku naprzeciwko budynku starego szpitala w Krośnie.
Brawo, brawo i jeszcze raz brawo. Najważniejszy jest cel a potem dążenie do niego i zawsze się uda....
soki prima sort, niebo w gębie
Zdecydowanie polecam! Super produkt - życzę powodzenia!
Soki rewelacja :-) 5l soku jabłkowego całą rodziną wypiliśmy w 2 dni...