Na krośnieński Rynek dziennikarzy zaprosiła (23.09) Elżbieta Łukacijewska. To europosłanka, która udzieliła wsparcia kilku kandydatom Koalicji, m.in. Wojciechowi Blecharczykowi – byłemu burmistrzowi Sanoka, Markowi Rząsie – obecnemu posłowi z Przemyśla oraz Antoniemu Pikulowi – jasielskiemu opozycjoniście z lat 80.
Dwa dni później (25.09) do Krosna przyjechał sam przewodniczący Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna. Przy okazji jego wizyty promowali się inni kandydaci Koalicji, m.in.: Joanna Frydrych – obecna posłanka PO z Krosna, Barbara Balon – przewodnicząca koła partii Nowoczesna w Krośnie, Jan Zych – wójt gminy Korczyna oraz Daria Balon – kandydatka do Senatu z Krosna.
Kandydaci mówili o propozycjach programowych Koalicji Obywatelskiej.
O problemach władzy lokalnej mówił doświadczony samorządowiec, Wojciech Blecharczyk, burmistrz Sanoka w latach 2002-2014. Przyznał przy okazji, że jest bardzo związany z naszym miastem – jego ojciec w latach 80. był kuratorem oświaty w Krośnie, a matka nadal tutaj mieszka. – Jestem trochę jak u siebie.
Przypomniał inicjatywę pod nazwą „Podkarpackie Trójmiasto”, którą realizowały wspólnie trzy miasta: Jasło, Krosno i Sanok. – Razem się promowaliśmy, razem realizowaliśmy wiele cennych inicjatyw. Nasze miasta były świetnie zarządzane. Teraz pokazujemy mankamenty miast, w których rządzi prawica [Sanok, Jasło – przyp. red.]. To błędy związane z lecznictwem, oświatą, drogownictwem.
Grzegorz Schetyna grzmiał, że samorządy są na cenzurowanym: - Ogranicza się im pieniądze, zabiera kompetencje, przerzuca na ich barki skutki deformy edukacji. Zagrożeń dla dobrze funkcjonującego samorządu jest wiele. Będziemy walczyć o podmiotowość polskiego samorządu.
Zapewnił, że w programie Koalicji Obywatelskiej są zapisane takie zobowiązania wobec samorządów jak np. niezależne finansowanie. – Tylko wtedy można prowadzić politykę niezależną od władzy centralnej. To samorządy, skutecznie wydając pieniądze, rozwiązują realne problemy mieszkańców - podkreślał.
Piotr Przytocki, prezydent Krosna, który również był obecny na konferencji Koalicji przyznał, że w Sejmie są potrzebni ludzie wywodzący się z samorządów: - Bo wtedy nie będziemy mieli bałaganu prawnego, nie będziemy mieli działań pochopnych albo działań, które spowalniają rozwój Polski i tych małych ojczyzn.
Ludzie z Koalicji Obywatelskiej spotkali się z dziennikarzami obok firmy Splast przy krośnieńskim lotnisku, na tle farmy fotowoltaicznej zasilającej zakład. – Technologie zastosowane w tej firmie to przykład, w jakim kierunku powinien iść rozwój w wykorzystywaniu zielonych źródeł energii – mówiła Joanna Frydrych.
Grzegorz Schetyna zapewniał, że w programie Koalicji jest wiele zapisów dotyczących środowiska. – To kwestia skutecznej walki ze smogiem oraz ze zmianami klimatycznymi. Zielona polityka i inwestycje w środowisko to realny zysk. Tym zyskiem jest nasze zdrowie i zdrowie przyszłych pokoleń.
Marek Rząsa – poseł PO z Przemyśla podkreślał, że służba zdrowia to pierwsza sfera, którą po wyborach zajmie się Koalicja Obywatelska: - To jest nie do pomyślenia, by w XXI wieku ludzie umierali na SOR-ach. To jest nie do pomyślenia, aby ludzie chorujący na rzadkie choroby, w tym bardzo często dzieci, nie miały refundowanych leków. A miliardy złotych idą na telewizję zwaną „publiczną”. Prawa pacjentów, dostęp do nowoczesnych metod leczenia – to będą priorytety naszej władzy.
Wszyscy działacze Koalicji Obywatelskiej zachęcali mieszkańców regionu do udziału w wyborach.
- Życie w Polsce staje się coraz bardziej oparte na zasadach autorytaryzmu. Mówię to szczególnie do ludzi młodych. Teraz mamy do czynienia z sytuacją, gdy ludzie w tamtym systemie robili karierę, a dzisiaj nas uczą prawa. Przyczyniają się też do tego, by wróciła znowu Polska jednej partii i jednego prezesa – mówił Antoni Pikul, jasielski działacz opozycji antykomunistycznej lat 80. Jego słowa to aluzja do Stanisława Piotrowicza, komunistycznego prokuratora, który go wówczas oskarżał, a dzisiaj jest jedną z twarzy Prawa i Sprawiedliwości.
- Chcemy, aby po wyborach Polska była radosna, by ludzie się szanowali, by ludzie się uśmiechali. By ludzie – nawet jeśli nie zgadzają się ze sobą – umieli rozmawiać na argumenty. Chcemy Polski, gdzie Polak chodzi z podniesioną głową, gdzie osoba chora dostaje się do szpitala, do specjalisty i ma dostęp do takich leków, które ma każdy Europejczyk – mówiła europosłanka Elżbieta Łukacijewska.
Marek Rząsa: - Platforma Obywatelska po przegranych wyborach 4 lata temu zaczęła bardzo szybko wyciągać wnioski. Od 4 lat jeździmy po Polsce. Zaczynaliśmy od Klubów Obywatelskich poprzez konferencje „Sprawy Polek" i „Polska Seniora”. Słuchaliśmy Polaków. Po to, żeby stworzyć dla nich program przed tymi wyborami. I my będziemy go realizować. My Polaków słuchamy, inni Polaków podsłuchują. Chcemy Polski takiej czy takiej? Wybór należy do państwa 13 października.
Jego słowa to aluzja do zakupu przez CBA za 25 mln zł systemu Pegasus. Służy on do inwigilacji wybranych osób za pomocą smartfonów, z których korzystają. Służby nie chcą przyznać, do czego jest on używany. Opozycja uważa, że do m.in. walki z przeciwnikami politycznymi. To jedna ze 100 afer PiS, które opisane są na stronie 100aferpis.pl
To najważniejsze wybory od 1989 roku. Albo damy radę współczesnym bolszewikom z PiS albo na lata Jarosław Kaczyński pogrąży Polskę.Rozdawnictwo kasy, dzielenie społeczeństwa, propaganda w TV jak z Rosji, rekordowy w historii import rosyjskiego węgla, dziesiątki afer (od koperty Kaczyńskiego po sutenerstwo Banasia), nienawisty język ("mordy zdradzieckie", "gorszy sort" itd.), kłamstwa (Morawiecki ma nawet wyroki sądowe za kłamstwa!), chamstwo Pawłowicz, komunista Piotrowicz... masakra, co oni z Polską robią.13 października idźcie na wybory!