Przy ul. Piłsudskiego (w pobliżu poczty) oraz przy ulicy Legionów ciągle znajdują się całe grupy masztów flagowych. Najprawdopodobniej stanęły tam w czasach PRL-u i były wykorzystywane głównie podczas obchodów uroczystości państwowych. Flagi biało-czerwone i czerwone powiewały m.in. z okazji 1 maja (Święto Pracy), 9 maja (Dzień Zwycięstwa), 22 lipca (rocznica ogłoszenia Manifestu PKWN) czy 7 listopada (rocznica rewolucji październikowej).
Inna hipoteza mówi, że maszty mogły pojawić się z okazji Turnieju Miast - programu Telewizji Polskiej, nadawanego do lat 80., reżyserowanego przez Mariusza Waltera (współzałożyciela ITI i TVN). W ramach programu przeprowadzano konkurencje, w których uczestniczyły reprezentacje obu rywalizujących miast. Była to też okazja do ich promocji. - Wtedy miasto praktycznie budowało się od nowa. Pamiętam to jako dziecko - wspomina Ewa Mańkowska, dyrektor Muzeum Rzemiosła.
Teraz zardzewiałe, odrapane słupy stoją zapomniane. Trudno nawet ustalić ich właściciela. Do dwóch grup masztów przy ul. Legionów przyznaje się miasto, ale do tych przy ul. Piłsudskiego już nie.
Pewną ciekawostkę przypomina Wacław Mika z Poczty Polskiej w Krośnie: - Dawniej zakłady pracy miały przydzielone ulice. Np. ul. Nowotki [obecnie Piłsudskiego] miało Polmo [obecnie Delphi], ul. Krakowską - miały Krośnieńskie Huty Szkła. Przychodziło jakieś święto - zakłady pracy dekorowały miasto - mówi. - Ale poczta z masztami przy ul. Piłsudskiego nie ma nic wspólnego - dodaje.
Okazuje się, że zaplanowane jest już usuniecie części masztów. Do rozbiórki pójdą te w pobliżu targowicy przy ul. Legionów. - Są skorodowane, mogą spaść komuś na głowę - poinformowano w Urzędzie Miasta. Tym bardziej, że często wykorzystywane są do "prezentacji" towaru z pobliskich stoisk.
Są też jednak pomysły, by istniejące maszty wykorzystać. - To tylko kwestia ich odnowienia - twierdzi Wacław Mika. - Powinny być w mieście takie akcenty. Można powiesić flagę narodową, flagę państwa, z którym współpracujemy czy flagę europejską - zastanawia się jeden z radnych - Adam Krzanowski (SLD). - Będziemy mieć też flagę Krosna. Można ją powiesić np. z okazji "Dni Krosna". To będzie sygnał, że w mieście dzieje się coś ciekawego - dodaje radny.
Przyzwyczajeni do krośnieńskich ulic mieszkańcy nie zwracają uwagi np. na małą architekturę na chodniku przy Domu Handlowym "Społem". Znajdują się tam słupki i łańcuchy chodnikowe. Sprawa niby normalna, a jednak interesująca. Nad bezpieczeństwem przechodniów czuwają elementy, w które wplecione zostały pewne powtarzające się motywy. Chodzi o kształty znajdujące się w przestrzeni między słupkami. Ów motyw - przynajmniej dla laików - to: kielich - burak - kielich. Elementy rozróżnia też sposób umocowania łańcucha.
Być może interpretacja motywu pojawiającego się na słupkach jest błędna, nie udało nam się bowiem ustalić twórcy owych elementów małej architektury, ani też idei, która przyświecała ich wykonywaniu. Pewne jest to, że w mieście jest jeszcze sporo tego typu obiektów, które nie zwracają niczyjej uwagi. Poszukajmy ich razem.