Kapucyni: Wieża sprzed 250 lat w remoncie

Początkiem lipca ruszył remont sygnaturki przy kościele Kapucynów w Krośnie. To najstarsza część całego kompleksu klasztornego, licząca ponad 200 lat. Niektóre jej elementy były tak zniszczone, że w obawie przed katastrofą, zaprzestano używać wiszącego tam dzwonu. Prace będą kosztować nieco ponad 300 tys. zł.
Najpierw wybudowany został chór zakonny z wieżyczką, 200 lat temu dobudowano do niego dzisiejszy kościół Kapucynów

Remontem objęta jest mała wieża kościelna zwana sygnaturką. Zlokalizowana jest nad chórem i biblioteką klasztorną. Prace ruszyły początkiem wakacji, ale przygotowania trwały kilka lat. Rozpoczęły się w 2009 roku, kiedy to pojawiły się pierwsze kłopoty związane z fatalnym stanem konstrukcji wieży. Wtedy zniknął z niej krzyż, ściągnęli go strażacy, bo mógł spaść.

- U samej góry zgnił tzw. król, w którym mocowany był krzyż. W wyniku silnych wiatrów krzyż nachylił się, było zagrożenie, że spadnie. Konserwator zabytków nakazał jego demontaż - wspomina o. Krzysztof Turek, proboszcz parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Krośnie. - Wtedy zaczęło się przygotowanie dokumentacji związanej z remontem wieży.

Hełm wieży obudowany został solidnym rusztowaniem

Teraz prace idą już pełną parą. Ze względu na to, że wejście na sygnaturkę możliwe jest tylko od dołu, przy wieży stanęło solidne rusztowanie, z którego ekipa naprawia wyrządzone przez czas, drewnojady i warunki atmosferyczne szkody. Roboty głównie polegają na wymianie zniszczonych elementów więźby dachowej oraz zastąpieniu starego drewnianego stropu nad biblioteką nowym, żelbetowym. Strop zostanie docieplony, nad nim zostanie odtworzona drewniana podłoga. Ponadto hełm wieży i dach otrzyma nowe pokrycie z blachy miedzianej.

- Chcemy przywrócić sygnaturce dawny wygląd. Podczas wykonywanych wcześniejszych remontów nieco zmieniona została wysokość wieży, dlatego teraz podczas remontu zostanie przywrócona jej pierwotna wysokość - dodaje proboszcz.

O. Krzysztof Turek - proboszcz parafii, gwardian klasztoru

W ubiegłym roku obchodzono jubileusz 200 lat konsekracji kościoła Kapucynów, ale remontowana wieża jest jeszcze starsza - bo ma już blisko 250 lat. Jest najstarszą częścią klasztoru.

Kapucyni osadzeni zostali przy nieistniejącym teraz, pierwotnie drewnianym, kościele pod wezwaniem św. Jakuba (stał w dzisiejszym ogrodzie klasztornym). Świątynia została poświęcona najprawdopodobniej w 1515 roku, rozebrana pod koniec XVIII wieku.

Nie ma wejścia na wieżę z kościoła. Jedyny sposób to wyjście po rusztowaniu

W latach 1755-1770 wzniesiono kaplicę - obecny chór zakonny i prowizoryczne pomieszczenia dla zakonników. - Chór służył zakonnikom jako miejsce modlitwy i odprawiania mszy świętej, u góry była sala, która teraz jest biblioteką, nad nią remontowana właśnie wieżyczka. W niej jest dzwon, który kiedyś wzywał zakonników na modlitwę. Ze względu na zły stan techniczny więźby dachowej w ostatnich latach nie był używany. Właśnie do tych budynków dobudowano dzisiejszy kościół - wyjaśnia o. Krzysztof Turek.

Niewielki dzwon wzywał kiedyś zakonników na modlitwę, teraz nie jest używany

Prace przy budowie obecnej świątyni klasztornej rozpoczęto wiosną 1771 roku. Nieustanne zagrożenie powstającej fundacji kasatą ze strony władz austriackich i niepewna sytuacja polityczna sprawiły, że prace trwały aż do września 1811 roku. Równocześnie z budową świątyni wznoszono zabudowania klasztorne, które ukończono jednak dopiero w 1853 roku. W latach 50. XX wieku dobudowano kaplicę Matki Bożej, a dwadzieścia lat później niewielką kaplicę obok zakrystii. W latach 80. w ogrodzie klasztornym wzniesiono dużych rozmiarów dom katechetyczno-duszpasterski.

Na czerwono zaznaczono elementy do wymiany, całość będzie zakonserwowana

Zakończenie remontu sygnaturki planowane jest na połowę listopada. Koszt prac to 308 tys. Remont zostanie pokryty ze środków parafii, w tym składek parafian. - W każdą trzecią niedzielę miesiąca Rada Parafialna kwestuje przed kościołem, ofiary składają także w kopertach rodziny parafii. Na ile kogo stać, tyle daje. Spotykamy się z bardzo pozytywnym oddźwiękiem - podkreśla proboszcz. Do remontu dołożył się także Urząd Miasta - przyznał parafii 20 tys. zł.

ZOBACZ W ARCHIWUM PORTALU:


KOMENTARZE
Brak wyróżnionych komentarzy.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)