Ulica Szczepanika to niedługa uliczka łącząca ul. Sienkiewicza z ul. Ordynacką, tuż przy Rynku. Na rogu ulicy znajduje się kamienica wzniesiona w 1826 roku.
W II połowie XIX w. mieściła się w niej siedziba Starostwa Powiatowego. W dzieciństwie mieszkał tu Jan Szczepanik, wybitny wynalazca zwany "polskim Edisonem". Od 1888 budynek należał do cenionego lekarza miejskiego Dionizego Mazurkiewicza, powstańca z 1863. Jego wnuczka - Maria Nagajowa, zgodnie z wolą swojego ojca Augusta, przekazała w 2001 połowę kamienicy Muzeum Podkarpackiemu.
I to właśnie w piwnicach tej kamienicy Muzeum Podkarpackie planuje stworzyć „magazyny studyjne szkła”. Pomieszczenia te były do tej pory zasypane i zawilgocone. Udało się je odrestaurować i wyposażyć, bo Muzeum pozyskało środki z Ministerstwa Kultury i od władz wojewódzkich. Cała inwestycja kosztowała niemal 850 tys. zł.
Piwnice składają się z kilku niewielkich pomieszczeń, ich powierzchnia wynosi łącznie ok. 125 m2. Teraz stoją tu przeszklone regały i nowoczesne, przesuwane szafy. Pracownicy Muzeum wyjaśniają, że takie wyposażenie zapewni bezpieczne warunki do przechowywania delikatnego, historycznego szkła. Jedno z pomieszczeń pełni też rolę sali multimedialnej, w której będą pokazywane filmy i prezentacje związane z historią szklarstwa.
Przeniesione tu zostaną szklane zbiory Muzeum Podkarpackiego, które do tej pory przechowywane były w podziemiach dawnego pałacu biskupiego przy ul. Piłsudskiego 16. Zbiory te nie były do tej pory pokazywane w Krośnie: - Tylko niewielka ich próbka znajduje się na wystawie stałej – mówi Krzysztof Gierlach, kustosz Muzeum Podkarpackiego.
Jakie eksponaty szklane będzie można zobaczyć w nowych piwnicach? – Będzie to przede wszystkim szkło artystyczne, w dużej mierze tzw. galanteria szklana. W większości będą to wyroby krośnieńskie od czasu powstania huty w 1923 do czasów obecnych, ale także innych hut, które funkcjonowały na Podkarpaciu w XX wieku – mówi Jan Gancarski, dyrektor Muzeum. Jego placówka pozyskuje także szkło secesyjne (przełom XIX i XX wieku) oraz starsze - sprzed 200-300 lat.
Pierwsi turyści będą mogli zobaczyć ekspozycję najprawdopodobniej już w kwietniu. Czy nowe miejsce stanie się atrakcją turystyczną? – To ciąg dalszy realizacji strategii „Krosno miasto szkła”. Nie ma tutaj konfliktu interesów z innymi podmiotami. Nie jesteśmy galerią szkła, nasze zbiory są muzealne, przedstawiają wartość historyczną. To miejsce będzie uzupełnieniem szerokiej oferty turystycznej związanej ze szkłem – twierdzi Jan Gancarski.
Dodatkową atrakcją, głównie dla dzieci, ma być tzw. ogródek archeologiczny, który znajduje się obok kamienicy. Będą się tu odbywać zabawy w „młodego archeologa”. – Będziemy pokazywać, jak się prowadzi wykopaliska archeologiczne z wykorzystaniem różnych narzędzi – łopatek, pędzelków itd. Dzieci będą tu odkrywać nie tylko zabytki, ale także szkielety. To ma być fascynujące przeżycie – wyjaśnia dyrektor. Zajęcia te będą skierowane dla grup zorganizowanych.
- Czy nie warto byłoby jednak zapoznać turystów z postacią Jana Szczepanika, wynalazcy, który spędził w tej kamienicy swoją młodość? - pytamy dyrektora. - Na froncie budynku znajduje się już tablica pamiątkowa. Janem Szczepanikiem interesuje się głównie Tarnów, gdzie spędził większość życia i tam działał. Jak najbardziej, zrobimy kącik o nim, bo mamy kilka drobnych rzeczy. To w końcu znana postać w Polsce - przyznaje.
To nie koniec planów inwestycyjnych Muzeum Podkarpackiego. Dwa lata temu placówka stała się właścicielem części dawnego budynku Towarzystwa Zaliczkowego „Zgoda” przy ul. Piłsudskiego, w którym ostatnio mieściła się siedziba Cechu Rzemiosł Różnych w Krośnie. To kamienica, która sąsiaduje z Muzeum Podkarpackim. Wkrótce napiszemy więcej o planach związanych z tym budynkiem.
Czy to ożywi wymierające centrum miasta? Pustoszejący rynek w porównaniu z tym z przed 20 lat jet bardziej atrakcyjny kulturowo i turystycznie?
Krosno może i po 20 latach utraty województwa jest uboższe finansowo ale za to bardzo atrakcyjne kulturowo, turystycznie eventowo i muzealnie.