Długa szyja, głowa delikatnie cofnięta, barki w dół, łopatki ściągnięte, miednica lekko do przodu i trzy punkty podparcia stopy: podstawa palca pierwszego, piątego i pięta. Jak powinna wyglądać prawidłowa postawa to jedna z wielu praktycznych informacji, które wynosi się już po pierwszych zajęciach z Pauliną, zawodowo znaną jako Pola.
- Sportem ekscytowałam się od dziecka, dużo biegałam, a ruch był moją pasją. Poszłam do szkoły sportowej, ale na profil promedyczny. Dalej miała być medycyna, jednak nie udało się i skończyło się na fiizjoterapii. A raczej rozpoczęło – przyznaje z uśmiechem.
Podczas studiów zrobiła szkolenie na instruktora fitness. - To zajęcie wciągnęło mnie na kolejne lata, ale z czasem okazało się, jak ważna jest wiedza, którą zdobyłam na fizjoterapii. Podczas treningów widziałam, jak niską samoświadomość mają ludzie i złą postawę ciała, którą pogłębiają ćwiczeniami, robiąc sobie krzywdę – tłumaczy.
Wtedy zrodził się u niej pomysł przejścia szkolenia na trenera personalnego. – Wówczas byłabym z człowiekiem jeden na jeden i mogłabym go od podstaw wyprostować, wytrenować i ogólnie „naprawić” – dodaje. Tak też zrobiła.
W międzyczasie uzupełniła wiedzę w zakresie żywienia i została doradczynią żywieniową, jednocześnie cały czas udoskonalając umiejętności w fizjoterapii. - Teraz jestem trenerką personalną, prowadzę zajęcia fitness i ćwiczenia na zdrowy kręgosłup oraz pracuję jako fizjoterapeutka, pomagając głównie „trudnym przypadkom”, jak to mówią o sobie klienci – podsumowuje.
Poza tym prowadzi także naukę pole dance w wersji sport (akrobatyka na drążku), który między tym wszystkim stał się jednym z jej hobby i pasją. O tych zajęciach pisaliśmy szerzej tutaj.
Własną działalność w Krośnie i okolicy Pola prowadzi od kilku lat. Niedawno otworzyła swoje studio pod nazwą „Holistic Therapy” w Dzielnicowym Domu Ludowym Puchatek w Krościenku Niżnym. Pisaliśmy o tym tutaj.
- Sama nazwa od razu mi się spodobała. Kojarzy się z dzieciństwem i beztroską – mówi Pola. – Puchatek ma bawić, cieszyć, uzdrawiać i jednoczyć – dodaje i udowadnia to w prowadzonych przez siebie zajęciach.
Okazuje się, że akrobatyka na drążku nie jest tylko domeną kobiet. – Dzieci mają niesamowite zdolności przyczepne. W przeciwieństwie do dorosłych potrafią wejść na drążek nawet w skarpetkach i mogą kręcić się nieskończenie długo – opowiada Pola.
W przypadku dzieci nie skupia się jednak na samych figurach i choreografii. Drążek ma być dla nich „przynętą”, aby poczuły zabawę ruchem, przyzwyczaiły się do niego i wiedziały, że można ciekawie spędzić czas. – Zwłaszcza po okresie lockdownu, kiedy musiały sporo siedzieć przed komputerem i nie mogły spotykać się z rówieśnikami. Zajęcia są różnorodne. Skaczemy, rozciągamy się, ćwiczymy równowagę, dynamikę, koordynację i precyzję ruchów np. poprzez naśladowanie zwierząt. W całej ten zabawie przemycam nawyk prawidłowej postawy ciała – wyjaśnia.
Pola dostrzega, jak takie ćwiczenia pomagają dzieciom, które np. wstydzą się ćwiczyć na WF-ie, bo odstają poziomem sprawności od rówieśników. – Nieraz widziałam na sali, jak dziewczynka z nieśmiałej i garbiącej się stała się pewną siebie nastolatką. Dodatkowo radość dzieci, kiedy po długim czasie wychodzi im jakaś figura, jest bezcenna i dodaje im dużo dumy oraz odwagi w życiu.
„W ciąży najlepiej leżeć i nic nie robić” – usłyszała pewnie niejedna ciężarna, pomimo prawidłowego rozwoju dziecka i braku przeciwskazań od lekarza. Pola walczy z tym mitem na prowadzonych przez siebie zajęciach-warsztatach ciążowych . Odbywają się one w niewielkiej grupie i trwają niespełna godzinę.
Umówiłyśmy się na wtorkowe popołudnie. Poza mną są jeszcze dwie przyszłe mamy. Rozkładamy maty, dostajemy piłki i piankowe wałki. Ćwiczenia nie są wymagające ani obciążające. Polegają głównie na rozciąganiu się, oddechu i zachowaniu ogólnej sprawności. Dodatkowo ćwiczymy świadomość mięśni dna miednicy. – To taka profilaktyka m.in na nietrzymanie moczu. Ćwiczenia mają na celu np. odciążyć kręgosłup i rozciągać te miejsca, które są przykurczone, a jednocześnie przygotować do porodu. Dodatkowo praktyka oddechowa pomaga w lepszym samopoczuciu fizycznym, np. pozbyciu się bólów w odcinku piersiowym, ale też przede wszystkim w sferze emocjonalnej, ponieważ uspokaja – tłumaczy Pola, która sama ma dwójkę dzieci i pracuje z kobietami ponad 10 lat.
Pomiędzy ćwiczeniami dowiaduję się, jakie jeszcze czekają mnie badania, który lekarz w okolicy jest godny polecenia, gdzie mogę kupić wózek i jak skompletować wyprawkę. Dziewczyny, które są w kolejnych ciążach, dzielą się swoimi doświadczeniami i w ten sposób „nowicjuszki” zyskują przydatną wiedzę i wsparcie.
Niespotykane w Krośnie są także zajęcia ruchowe dla "świeżo upieczonych" mam. – Zauważyłam, że jest potrzeba wśród kobiet po ciąży, aby gdzieś wyjść razem z dzieckiem. Często nie mają z kim go zostawić lub stresują się, gdy płacze – mówi Pola. - Zaczęłyśmy spotykać się z założeniem, że jak uda nam się poćwiczyć 15 minut, to będzie dobrze. Okazało się, że jesteśmy w stanie zrobić całkiem sporo. Są ćwiczenia, które angażują nie tylko mamy, ale także dzieci. Dodatkowo uczestniczki chwalą sobie sam fakt wyjścia z domu, spotkania się z innymi kobietami, rozmowy, wymiany doświadczeń i wzajemnego wsparcia.
Jako fizjoterapeutka Pola oferuje m.in. masaż (leczniczy i relaksacyjny), kinezjotaping (oklejanie ciała specjalnymi plastrami, aby zniwelować ból, odciążyć napiętą skórę ciążowego brzuszka lub zapobiec kontuzjom), akupunkturę oraz refleksologię stóp (przywrócenie równowagi w organizmie i wsparcie procesów naprawczych poprzez uciskanie odpowiednich punktów, które znajdują się na stopach).
- Lubię trudne przypadki, gdy ktoś chodzi od drzwi do drzwi i nikt nie jest w stanie mu pomóc. Holistyczna wiedza i podejście bardzo się w takich sytuacjach sprawdzają – przyznaje.
Sama też nie mogła znaleźć kiedyś pomocy i w ten sposób zainteresowała się fizjoterapią uroginekologiczną dla kobiet w ciąży. - W wielu przypadkach np. po rozejściu mięśni prostych brzucha, przy nietrzymaniu moczu, czy różnych bólach młode mamy słyszą „po ciąży tak to już jest” i przyzwyczajają się do dyskomfortu – mówi Pola. – Moją misją jest uświadamianie kobietom, że terapia ruchem, aktywność fizyczna przed porodem, w trakcie ciąży i szczególne zachowania po porodzie są bardzo istotne i że nie muszą godzić się na ból.
Poza indywidualnymi konsultacjami nad swoją sprawnością można pracować także podczas zajęć grupowych fitness, zdrowy kręgosłup, aktywny poranek, płaski brzuch, pole dane lub medical ball (ćwiczenia na piłce). W grafiku „Holistic Therapy” jest także joga, której uczy Joanna Prorok.
W przyszłości planowane są również zajęcia dla par. – Do tej pory mieliśmy dwa spotkania. Towarzyszyło im sporo radości, trochę wzmacniania, rozciągania i krótkiej medytacji. Ćwiczenia zawsze dostosowuję do poziomu grupy. Poza ruchem służą one także wzmocnieniu relacji.
Marzeniem Poli jest otwarcie szkoły rodzenia, która poruszałaby aspekty pomijane zazwyczaj przez szpitale i położne.
Jej działalność można śledzić na Facebooku. Umieszczony tam grafik może się zmieniać, dostosowywany jest na bieżąco do dyspozycyjności grupy. Pojedyncze zajęcia kosztują od 20 do 30 zł, natomiast konsultacje fizjoterapeutyczne 70 zł. Wymagane są wcześniejsze zapisy pod numerem tel. 667 384 275.
Brawo Paulina :) Pozdro od wszystkich kolegów i koleżanek z Elektryka :) Rocznik 2008 :)