Hipermarkety przy granicy z Krosnem

Stało się to, o czym swego czasu przestrzegano przeciwników budowy Tesco w naszym mieście. Kompleks hipermarketów stanie w bezpośrednim sąsiedztwie Krosna, a do miejskiej kasy nie trafi ani złotówka. Inwestycja powstanie w Miejscu Piastowym. Wójt gminy zapewnia, że to dopiero początek: Chcemy, żeby Miejsce Piastowe było dla Krosna tym, czym Krasne jest dla Rzeszowa.
Wielkopowierzchniowe obiekty handlowe powstaną tuż przy granicy z Krosnem

- Gmina Miejsce Piastowe ma takie położenie, że to aż dziw, że dopiero teraz rusza u nas taka inwestycja - mówi Marek Klara, wójt Miejsca Piastowego. Chodzi o kompleks hipermarketów różnych branż. Powstaną w bezpośrednim sąsiedztwie Krosna. Od skrzyżowania ul. Bieszczadzkiej i Lwowskiej będzie to 3,5 km. Inwestycja ta będzie pierwszą tego typu i pewnie przez jakiś czas jedną w tej części województwa podkarpackiego.

Budowla o roboczej nazwie Centrum Handlowe "Miejsce Piastowe" będzie to wielofunkcyjny obiekt, w skład którego wchodzić będą sklepy wielkopowierzchniowe branży spożywczej, budowlanej, sportowej, AGD i RTV, galerie i pasaże handlowe. Obiektem towarzyszącym będzie stacja paliw. Głównym inwestorem i firmą realizującą projekt będzie Obi Market Budowlany.

Planowane centrum handlowe zlokalizowane będzie przy drodze krajowej nr 28, na trasach: Tarnów - Jasło - Krosno - Sanok oraz Rzeszów - Krosno - Barwinek. - Gdzież to zrobić, jak nie w Miejscu Piastowym - żartuje wójt. - To idealne położenie dla inwestycji, która w swym założeniu nie obsługuje tylko jednego miasta. Z oferty tej na pewno będą korzystać mieszkańcy powiatu krośnieńskiego, jasielskiego, brzozowskiego i sanockiego. Nie zapominajmy także o ruchu przygranicznym - wyjaśnia Marek Klara.

We wtorek (20.05) radni gminni uchwalili zmiany w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego, umożliwiające lokalizację tej inwestycji. Nie było trumien, transparentów, protestów, awantur jak podczas podejmowania takich decyzji w Krośnie czy Jaśle. - Nasi radni bardzo profesjonalnie podeszli do tematu, chociaż mają różne poglądy polityczne. Udało nam się osiągnąć niebywałą zgodę - podkreśla Marek Klara. Rada przegłosowała uchwałę znaczną większością. Było tylko po jednym głosie wstrzymującym się i przeciwnym, reszta radnych była "za". Zgodnie z procedurą plany były wyłożone do publicznego wglądu. Żaden z mieszkańców nie zgłosił zastrzeżenia.

Teren nie należał do gminy. Przez prawie rok inwestor wykupywał grunty od wielu prywatnych właścicieli. - Dobrnęliśmy do w miarę szczęśliwego finału. Przed nami tylko uzyskanie zgody sejmiku województwa podkarpackiego i budujemy - cieszy się wójt.

Jeszcze bardziej jest zadowolony z tego, co wpłynie do gminnej kasy. Planowany obszar zabudowy to ponad 30 tysięcy metrów kwadratowych. Powierzchnia parkingów, dróg dojazdowych, placów manewrowych oraz terenów zielonych to łącznie około 65 tysięcy metrów kwadratowych. - Przy założeniu maksymalnych stawek podatkowych spowoduje to dodatkowe wpływy do budżetu gminy na poziomie około 800 tysięcy złotych rocznie - informuje. - To są tak duże pieniądze dla samorządów, szczególnie wiejskich, że nie ma oporów przed przyjmowaniem tego typu inwestycji. Lepiej, że jest ona w Miejscu Piastowym a nie innej gminie, bo te pieniądze u nas zostaną i będą spożytkowane przez samorząd na korzyść mieszkańców - zapewnia Marek Klara.

W tym miejscu pojawią sie dodatkowe pasy ruchu i zjazdy do planowanego kompleksu handlowego

W nowo powstałych obiektach znajdzie zatrudnienie 800 pracowników. To mniej więcej tyle, ile w gminie jest bezrobotnych. Pierwszeństwo zatrudnienia mają mieć właśnie oni. Centrum będzie również wymagało obsługi zewnętrznej wielu branż, na czym mają skorzystać miejscowi przedsiębiorcy.

Gospodarz gminy ma nadzieje, że centrotwórczy charakter obiektów handlowych i tym razem spełni swoją funkcję i w ślad za tą inwestycją pójdą kolejne - powstaną mieszkania oraz inne budynki handlowo-usługowe. - Nasza ul. Rajsy i ul. Bieszczadzka w Krośnie - aż się prosi, żeby tam powstały inwestycje służące nam wszystkim. Jest jeszcze sporo terenu, który można wykorzystać, a pomysły ciągle ewoluują.

Przypomnijmy sprawę Tesco

W 2005 r. firma Tesco ogłosiła, że chce nabyć od Krośnieńskich Hut Szkła Krosno S.A. teren po starej hucie przy ul. Niepodległości i wybudować tam hipermarket, galerię handlową i stację z tanim paliwem. Radni prawicy (PiS, LPR) oraz kupcy, głównie z targowicy, sprzeciwiali się tej inwestycji. Zwolennicy Tesco tłumaczyli: za pieniądze ze sprzedaży nieruchomości huta wybuduje nowy piec i utrzyma miejsca pracy, a Krosno zyska nowoczesny obiekt handlowy, infrastrukturę drogową i wpływy do kasy miasta. Ostrzegali też, że jeśli hipermarket nie powstanie w Krośnie, to powstanie w okolicy. Dziś okazuje się, że obiekt handlowy powstanie niemal w Krośnie, ale już poza jego administracyjnymi granicami. Huta z kolei zapowiedziała zwolnienie 1200 pracowników.

Jeśli wszystko pójdzie dobrze:

  • utrzymane zostaną moce produkcyjne huty
  • większość pracowników starego zakładu nr 1 otrzyma zatrudnienie przy ul. Tysiąclecia
  • powstanie hipermarket Tesco - krośnianie będą mogli zrobić zakupy w swoim mieście, a nie jeździć np. do Rzeszowa lub Krakowa
  • Tesco stworzy kilkaset nowych miejsc pracy
  • Tesco zainwestuje w Krośnie pokaźną kwotę - zyskają na tym np. firmy budowlane
  • zostanie porządnie zagospodarowany zaniedbany teraz rejon starej huty
  • Tesco może wyłożyć stosunkowo duże pieniądze na działalność społeczną (np. na sponsorowanie sportu, imprez kulturalnych czy innych przedsięwzięć)
  • przyjeżdżać będą do nas mieszkańcy okolicznych gmin i powiatów, a także Słowacy - zyskają na tym wszyscy: drobni sklepikarze, taksówkarze, bary, hotele itp.
  • zwiększą się wpływy budżetowe miasta - będzie więcej pieniędzy na nowe inwestycje

Jeśli ktoś będzie torpedował przedsięwzięcie (np. radni krzykacze-hamulcowi):

  • huta nie zbuduje jednego pieca - moce produkcyjne huty będą mniejsze niż dotychczas
  • duża część pracowników starej huty może nie dostać pracy
  • nie powstanie hipermarket Tesco - krośnianie będą nadal wydawali pieniądze w hipermarketach w Rzeszowie lub Krakowie
  • nie powstanie kilkaset miejsc pracy w Tesco
  • Tesco nie zainwestuje w Krośnie, a pieniądze powędrują gdzie indziej (nie jest wykluczone, że hipermarket powstanie w sąsiedztwie Krosna - stracimy miejsca pracy, pieniądze na zagospodarowanie terenu, a rzekomy wpływ na drobnych sklepikarzy będzie taki sam)
  • damy negatywny sygnał do innych firm, że w Krośnie nie można inwestować, bo rządzą tu hamulcowi-krzykacze, którzy sprzeciwiają się nowym inwestycjom na zasadzie "nie, bo nie"
  • nie będą do nas przyjeżdżać mieszkańcy regionu oraz Słowacy - wszyscy drobni przedsiębiorcy na tym stracą
  • do budżetu miasta nie będzie wpływać więcej pieniędzy
KOMENTARZE
Brak wyróżnionych komentarzy.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)