Gwiazdy z tańcami

Takich tłumów widzów na Mistrzostwach Polski Południowej w tańcu towarzyskim nie spodziewał się nikt. Kilka tysięcy osób obserwowało zmagania tancerzy w hali sportowo-widowiskowej (14.10). Największym "magnesem" okazała się para znana z telewizyjnego programu "Taniec z gwiazdami" - Magdalena Soszyńska i Rafał Maserak. Turniej skończył się przed północą.

Hala wypełniona była po brzegi - zajęte były wszystkie miejsca na trybunach, a młodzi ludzie siedzieli na parkiecie. Przy wejściach ścisk i nerwy. Okazało się, że hala sportowa budowana z myślą o przyszłości okazała się już teraz... za mała. - Od kilku lat organizujemy turnieje na tej hali i z frekwencją bywało różnie. Tak ogromnej ilości widzów nie spodziewaliśmy się. To przeszło nasze najśmielsze oczekiwania - mówi Dagmara Krzanowska-Szelc z Krośnieńskiego Domu Kultury, kierownik organizacyjny turnieju.

Mistrzostwa Polski Południowej w tańcu towarzyskim są cyklicznym turniejem rozgrywanym raz w roku, w którym uczestniczą reprezentanci sześciu okręgów tanecznych Polskiego Towarzystwa Tanecznego: dolnośląskiego, małopolskiego, opolskiego, podkarpackiego, śląskiego i świętokrzyskiego. Okręgi te są kolejno organizatorami mistrzostw. W tym roku organizatorem mistrzostw był Okręg Podkarpacki, który zlecił organizację tej imprezy KDK. - Było to dla nas ogromne wyróżnienie i wydaje nam się, że stanęliśmy na wysokości zadania - mówią pracownicy Domu Kultury.

W turnieju wzięło udział łącznie 160 par, ale widzów przyciągnęła głównie jedna para, która nie brała udziału w rywalizacji - Magdalena Soszyńska i Rafał Maserak. To para taneczna znana z programu TVN "Taniec z gwiazdami". - Wydało nam się, że jest to wspaniała okazja, by zaprosić ich do Krosna - mówi Dagmara Krzanowska-Szelc. I faktycznie - każdy pokazowy taniec pary witany był wielkim aplauzem, a tłumy nastolatek "polowały" na autograf Rafała Maseraka.

Rozmowa z Magdaleną Soszyńską i Rafałem Maserakiem

Czy te tłumy na widowni to efekt programu "Taniec z gwiazdami"?
- Ten program był zrobiony z myślą, żeby docenić i wypromować taniec towarzyski. Wiele osób nie wiedziało nawet, że istnieje "coś takiego" jak taniec towarzyski, był on uprawiany w zamkniętych środowiskach. Teraz cały kraj żyje tańcem towarzyskim. Wiele osób zdało sobie teraz sprawę, że tańczyć nie jest łatwo. To wyczyn, nad którym trzeba ciężko pracować.

Zatem jak dużo pracujecie?
- Mamy bardzo dużo pokazów i treningów. Od listopada będziemy co tydzień uczestniczyć w turniejach.

Czy zmienił się Wasz stosunek do tańca towarzyskiego po programie?
- Tak. Niektórzy chcą być tak idealni, że ich taniec zaczyna być sztuczny i "plastikowy". "Taniec z gwiazdami" nauczył nas, że w tańcu należy pokazać więcej emocji i uczuć, a nie tylko technikę - tu krok, tam obrót. Emocje i uczucia są teraz dla nas najważniejsze. Odkryliśmy to właśnie w tym programie.

Ucieczka przed nastoletnimi fanami - tańczące gwiazdy w szatni

Czym jest dla nich taniec?

Anna Dubiel (ubrana w strój z lat 30.):
- Dla mnie taniec jest największą przyjemnością. Jest sporem, rekreacją i sposobem na spędzanie wolnego czasu.

Ola Jurczak (Krosno) i Łukasz Tomczak (Warszawa) - para taneczna:
- Taniec jest dla nas wszystkim. Sposobem na życie, sposobem na spędzanie wolnego czasu i naszym hobby. Młodzi ludzie powinni wiedzieć, że taniec to wspaniała zabawa, że można dzięki niemu wiele podróżować. Taniec poprawia też kondycję i sprawność fizyczną.

Piotr Przytocki - prezydent Krosna:
- Taniec powinien być przyjemnością i chyba nią jest. Dla mnie jest też formą wypoczynku.

Danuta Kamińska - instruktor tańca w PPSKAKiB:
- Taniec jest dla mnie cudownym przeżyciem i widowiskiem, rewelacyjnym wrażeniem estetycznym. Jako instruktor tańca doceniam ile wysiłku, czasu i przygotowań kosztuje to, co można zobaczyć na parkiecie. Taniec jest też dobry dla poprawienia sylwetki, dla wdzięku, dla gracji.

Dorota Cząstka - dyrektor KDK:
- Dla mnie taniec towarzyski jest spotkaniem dwojga ludzi. To co oglądamy w trakcie turnieju nie jest już dla mnie takim prawdziwym tańcem towarzyskim. To jest już chyba dziedzina sportowa. Pary tańczące na turniejach zwykle nie patrzą sobie w oczy, a według mnie w tańcu towarzyskim partnerzy powinni sobie patrzeć głęboko w oczy.

Robert Czelny - ojciec Gabrieli, która tańczy w formacji tańca towarzyskiego "Gracja":
- Taniec jest dla mnie ogromnym przeżyciem związanym z uczestnictwem córki w różnych treningach, jej wyjazdami itp. Niejednokrotnie zdarza się, że ja przeżywam turniej bardziej niż moje dziecko. Dziecko podchodzi do turnieju na luzie, bez stresu.

Ewa Witos - sędzia na turnieju:
- Ludzie traktują taniec wielowymiarowo. Jedni traktują jako bardzo przyjemne spędzenie czasu, inni przy okazji tańca chcą poznać partnera na całe życie, niektórzy traktują taniec bardzo serio - na sportowo. Jako sędzia staram się promować tych, którzy tańczą najlepiej.

ZOBACZ W ARCHIWUM PORTALU:

Sponsorzy:

Sponsorzy

Patroni medialni:

Patroni
KOMENTARZE
Brak wyróżnionych komentarzy.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)