Gdzie wylądujemy? Sprawa krośnieńskiego lotniska

Wszyscy, którym rozwój regionu leży na sercu, są zgodni - krośnieńskie lotnisko może odegrać niebagatelną rolę w tej kwestii. Rozbudowa lotniska może pobudzić rozwój turystyki, a ta z kolei - całego regionu.
Logo Krosno-Telegraf
archiwum

Agencja Rozwoju Regionalnego "Karpaty" S.A., Aeroklub Podkarpacki, przedsiębiorcy i władze samorządowe - wiele osób zaangażowało się w pomysł modernizacji i rozbudowy krośnieńskiego lotniska, które może mieć niebagatelną rolę w rozwoju turystyki w Bieszczadach. Jedną z osób mocno zaangażowanych w tę inicjatywę jest Stanisław Roman, wójt gminy Korczyna: - Trzeba zdać sobie sprawę, że lotnisko jest szansą dla całego regionu, nie tylko dla Krosna - twierdzi. - Sukces jest realny w tym zakresie, ale to zależy od nas samych - podkreśla.

Lotnisko wybudowano w latach 1936-38 z pól wykupionych od indywidualnych rolników. Było to wówczas najnowocześniejsze lotnisko w Europie. Podczas II wojny światowej Niemcy wykorzystywali go na potrzeby lotnictwa bombowego. Teren był oświetlony i ogrodzony. Dzisiejszy obszar lotniska stanowi tylko połowę przedwojennego obszaru. W czasie wojny lotnisko zostało zniszczone, a po wojnie rozgrabione. Po 1945 roku wykorzystywano je wyłącznie do szkoleń formacji lotniczych i desantowych. Obecnie teren lotniska jest własnością skarbu państwa, a wykorzystywane jest przez Aeroklub Podkarpacki. Rozpoczęto starania, by lotnisko w Krośnie przekazać samorządowi wojewódzkiemu. Do tego czasu opracowywana jest formuła prawna przyszłej spółki, najprawdopodobniej akcyjnej, która zagospodarowałaby krośnieńskie lotnisko.

Są już dwie kalkulacje kosztów modernizacji lotniska, kalkulacje przygotowano na zlecenie Agencji Rozwoju Regionalnego "Karpaty". Według pierwszej, koszty wynoszą 9 724 957, a według drugiej - 7 635 817 zł (odpowiednio: 97 i 76 miliardów "starych" złotych).

Najbardziej kosztowne będą roboty drogowe. Na obecnym pasie startowym, liczącym około 1100 m, wybudowanym jeszcze przez Niemców podczas II wojny światowej, trzeba wymienić zwietrzałą i zniszczoną nawierzchnię i położyć dwie warstwy asfaltobetonu grubości po 5 cm każda. Na kolejnym odcinku 200 m trzeba dołożyć betonu i pokryć dwoma warstwami asfaltobetonu. Natomiast na następnym odcinku 200 m nic nie jest zrobione, więc trzeba zacząć budowę pasa od robót ziemnych. Docelowo droga startowa liczyłaby 1670 m. Ponadto nie wiadomo, w jakim stanie znajduje się kanalizacja. Do uruchomienia lotniska potrzebne są 2 radiostacje, wiatromierz i barometr, oświetlenie drogi startowej, zlikwidowanie dzikich dróg przebiegających przez lotnisko, uzupełnienie nawierzchni na drogach kołowania.

- Lotnisko w Krośnie ma najlepszą nawierzchnię w kraju, ale małe samoloty nie chcą lądować na trawie, boją się, więc trzeba wybudować porządną drogę startową - mówi Jan Zając, prezes Aeroklubu Podkarpackiego.

W jaki sposób można wykorzystać lotnisko? Piotr Przytocki, Prezes Podkarpackiej Izby Gospodarczej: - We Francji, pod miejscowością alpejską dwa razy mniejszą od Krosna, jest lotnisko i świetnie funkcjonuje jako łącznik pomiędzy Alpami a światem. My Alp nie mamy, ale mamy Bieszczady i Beskid Niski, trochę przemysłu i chęci.

Przytocki żałuje, że w Polsce nie ma jeszcze rynku usług lotniczych z prawdziwego zdarzenia. - Potrzebna jest polityka "otwartego nieba" (open sky). Dopiero obecnie konstruowana jest polityka państwa dotycząca usług lotniczych. Nie możemy przespać zmian, które czekają nas w najbliższym czasie w tym temacie - zauważa.

Potencjalne korzyści z wykorzystania lotniska to m.in.:

  • Przede wszystkim turystyka - chodzi o wykorzystanie potencjału Bieszczadów i Beskidu Niskiego - wówczas wytworzy się całe otoczenie logistyczne; biura podróży, hotele, punkty informacyjne, itd.
  • Biznes - lotnisko pobudzi lokalną przedsiębiorczość, a to wpłynie na zwiększenie zatrudnienia, większe podatki dla gmin, itp.
  • Transport towarowy (cargo) - przedsiębiorstwa będą mogły wykorzystywać lotnisko do transportu towarowego.
  • Komunikacja lotnicza - czartery, taksówki powietrzne, połączenia regularne i nieregularne, itd.
    Szkolenia - infrastruktura lotniska może być wykorzystywana do szkoleń cywilnych i wojskowych.

Lotnisko nie mogłoby pełnić roli lotniska pasażerskiego dla dużych samolotów, ale mogłyby z niego korzystać np. samoloty czarterowe, prywatne, lekkie oraz przewożące towary do 30 ton. Jednym z przedsiębiorców, który jest zainteresowany rozwojem lotniska, jest Jerzy Krzanowski, współwłaściciel Nowego Stylu: - Znam, co najmniej, kilka osób w województwie, które są potencjalnie zainteresowane zakupem prywatnych samolotów. Ale co do wykorzystania lotniska do celów transportu towarowego, jestem raczej sceptykiem - twierdzi. Zdecydowanie przeważa pogląd, że lotnisko to przede wszystkim udogodnienie dla turystów z zagranicy: - Wyobrażam to sobie tak, że mieszkaniec Londynu, którego zainteresuje oferta turystyczna Bieszczadów, wynajmie "powietrzną taksówkę" do Krosna, a tu zajmą się nim dalej odpowiednie firmy - kreśli wizję jeden z przedsiębiorców w branży turystycznej.

Jan Zając, Prezes Zarządu Aeroklubu Podkarpackiego: - Jeśli z Nowego Jorku ktoś leci 8 godzin i tyle samo czasu wynosi podróż z Warszawy do Krosna, to jest dla niego szok. W związku z tym, że nowe drogi nie będą szybko wybudowane, to lotnisko może być jedyną szansą otwarcia się na świat. A to determinuje rozwój regionu. Jeśli chcemy coś zrobić w regionie - to musimy postawić na lotnisko.

ŹRÓDŁO
  • Artykuł pochodzi z serwisu Krosno-Telegraf, który funkcjonował w latach 1999-2002. Serwis był częścią prywatnej strony Adriana Krzanowskiego, założyciela portalu Krosno24.pl
KOMENTARZE
Brak wyróżnionych komentarzy.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)