W Bóbrce odbyła się XIV Międzynarodowa Konferencja Naukowo-Techniczna. Przez kilkanaście lat gospodarzem tych spotkań był krośnieński Zakład Robót Górniczych, teraz naturalnie organizację przejęło Exalo Drilling - nowy podmiot, który skupił w sobie pięć spółek wiertniczo-serwisowych z grupy PGNiG: PNiG Kraków S.A., PNiG Jasło S.A., PNiG NAFTA S.A., PN "Diament" Sp. z o.o. i ZRG Krosno Sp. z o.o.
Tegoroczna konferencja dotyczyła bezpieczeństwa prac i ochrony środowiska w działalności wiertniczej i serwisowej, ale obecność prezesa Exalo pozwoliła na zasięgnięcie informacji o przyszłości spółki, w szczególności oddziału zlokalizowanego w Krośnie.
Kierownictwo PGNiG S.A. decyzję o konsolidacji spółek wiertniczo-serwisowych podjęło wiosną 2012 roku, powołując spółkę celową PGNiG Poszukiwania S.A. Od tego czasu trwały intensywne działania obejmujące pełną integrację prawno-organizacyjną poszczególnych oddziałów. 1 lutego br. nastąpiło formalne połączenie wymienionych pięciu spółek. Siedziba zlokalizowana jest w Pile, ale centra operacyjne znajdują się w siedzibach dawnych spółek.
Odział w Krośnie nadal zajmuje się usługami serwisowymi. - Tutaj budujemy ekipę inżynierską, która będzie zajmować się kwestiami ważkimi dla segmentu wiertnictwa, chodzi o specjalistów ds. szczelinowania. Proces serwisowy jest bardzo ważny przy wydobywaniu węglowodorów, samo wywiercenie otworu to nie jest koniec prac, chodzi jeszcze o to, żeby ten gaz wydobyć. Pracujemy nad tym, żeby takie technologie przy udziale naszych inżynierów zostały tutaj opracowane - mówi Piotr Truszkowski, prezes zarządu Exalo Drilling. - Utrzymujemy trzy centra serwisowe, ponieważ w tego typu usługach ważne jest szybkie dotarcie do klienta. Wiemy, że Krosno obsługuje nie tylko region, ale też wyjeżdża za granicę. Aktualnie sprzęt krośnieński pracuje teraz na szczelinowaniu w Rosji.
Konsolidacja oznaczała restrukturyzację, w tym niestety redukcję zatrudnienia. - Przy pięciu spółkach mamy możliwości ograniczania załogi głównie o służby wsparcia: działy księgowości, administracji, kadr, płac. Nie potrzebujemy ich pięć razy więcej - tłumaczy prezes.
Proces zwolnień został podzielony na dwa etapy, objął łącznie 340 etatów we wszystkich oddziałach Exalo. Pierwszy etap, który dotyczył większości z wytypowanych do zwolnienia pracowników, miał miejsce już w czerwcu. Część pracowników otrzymała ofertę przeniesienia do innych centrów. Druga fala zwolnień, która przewiduje redukcję jeszcze około 100 etatów, planowana jest do realizacji do końca roku. - Jeśli np. w dziale księgowości lub w finansach były już zwolnienia, to więcej zwolnień w tych działach już nie będzie, mogą być spokojne - zapewnia Piotr Truszkowski.
- Co ważne - nie zrestrukturyzowaliśmy ani jednej osoby z działu pionu operacyjnego - dodaje i zapowiada przyjęcia. - Będziemy firmę rozwijać. Potrzebujemy ludzi do pracy. Zwiększamy sprzedaż, poszukujemy nowych rynków. Praca cały czas będzie.
Proces rekrutacji ruszył już w sierpniu. Praca jest dla młodych ludzi z wykształceniem technicznym po Akademii Górniczo-Hutniczej albo po technikach. - Szukamy ludzi, którzy będą wykonywali pracę na wiertniach. Są też najprostsze stanowiska dla ludzi młodych, którzy będą się u nas sukcesywnie douczali i w przyszłości z nich będzie tworzona nasza kadra - twierdzi prezes.
Exalo zapowiada też kontynuację rozpoczętej wiele lat temu współpracy ze szkołami, m.in. z krośnieńską "Naftówką". Te zapewnienia cieszą Joannę Kubit, dyrektor Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 4 w Krośnie: - Szkoła otrzymała większe kompetencje i może sama wpływać na opracowanie programów nauczania, oczywiście w oparciu o ministerialne minimum programowe. Dlatego tak ważna jest współpraca z pracodawcą. Możemy przygotować pracowników nie tylko teoretycznie, ale też zapewnić im zajęcia przy pracodawcy, w terenie. Jest to bardzo ważne, ponieważ szkolnictwo zawodowe jest bardzo drogie, a dostajemy subwencję oświatową taką jak licea ogólnokształcące, gdzie nie ma potrzeby np. wyjeżdżania na wiertnie czy wyposażania młodzieży w odpowiedni strój. Ministerstwo scedowało to na szkoły, na szczęście pracodawcy w naszej branży zdają sobie z tego sprawę.