Elżbieta Łukacijewska otworzy podkarpacką listę PO do europarlamentu. W Krośnie jako kandydatka w jednej z galerii handlowych zbierała podpisy pod listami poparcia, zorganizowała też konferencję prasową (27.03). Mówiła o kampanii wyborczej, o tym, czego udało się dokonać w czasie mijającej kadencji, o szansach dla kraju, ale też dla Krosna w kontekście nowej perspektywy finansowej.
- My jako drużyna Platformy "załatwiliśmy" na najbliższą 7-letnią kadencję olbrzymie środki finansowe - przypomniała. - Teraz to tutaj na dole, od sejmiku województwa, będzie zależało na co te środki finansowe pójdą.
Podczas konferencji Łukacijewska podkreślała też zasługi PO w rozwoju Krosna, szczególnie w kontekście inwestycji drogowych: - Te inwestycje to nerw rozwojowy każdego regionu i cieszę się, że udało się kolejną transzę środków finansowych przekazać [Krosno otrzymało kolejnych kilkanaście mln zł na rozszerzenie prac przy obwodnicy - przyp. red.], przekonać, że warto ten strumień pieniędzy skierować na Krosno.
- Mam nadzieję, że Polacy, mieszkańcy Podkarpacia docenią te wszystkie starania, działania, te zmiany, które dzięki środkom unijnym, dzięki naszej współpracy, dokonują się na Podkarpaciu, również w Krośnie - dodała. Zapewniła, że samorząd Krosna nadal może liczyć na jej wsparcie w staraniach o kolejne dotacje.
Kandydatka przypomniała o innych ważnych decyzjach dotyczących Polski, które zapadły w europarlamencie. - Dzięki naszej pracy mamy uznawalność zawodu pielęgniarek, slimy i mentole nie zostały odrzucone z produkcji, ograniczone zostały opłaty roamingowe - wyliczała. Mówiła ponadto o swoich działaniach na rzecz promocji Podkarpacia w Brukseli, przypomniała, że na jej zaproszenie już 70 młodych ludzi odbyło staże w europarlamencie.
Nie mogło też zabraknąć tematu Ukrainy. - Jako Polacy jesteśmy największymi lobbystami w UE na rzecz Ukrainy. Ale w tych wszystkich działaniach musimy z jednej strony mieć wizję demokratycznej Ukrainy, która dokonuje reform, czyli ponosi też koszty, jakie nasze społeczeństwo poniosło po 89 roku, a z drugiej strony musimy również brać pod uwagę polski interes gospodarczy.
Zdaniem Łukacijewskiej, najbliższa kadencja będzie skupiona wokół prac mających na celu uniezależnienie Europy od dostaw surowców z Rosji, ale też wzmocnienie bezpieczeństwa całej Unii Europejskiej. - Realny wpływ na to, co będzie działo się w Europie, będzie miała merytoryczna, kompetentna i nie z rozpalonymi głowami reprezentacja Polski, grupa polityków, która należy do największej partii politycznej.
Europosłanka chciałaby spokojnej i merytorycznej kampanii wyborczej. Sama nie zamierza stosować chwytów poniżej pasa: - Nie jestem osobą kontrowersyjną, która chciałaby się bić, kłócić, zaskakiwać jakimiś pomysłami, zresztą nie jestem już nastolatką. Chcę pokazywać, że dziś polityk to nie jest osoba, która wymachuje szabelką, tylko pokazuje sukcesy, szanse, możliwości, ale też zagrożenia, które idą z zewnątrz.
Zachęca, by w wyborach zagłosować na ludzi wywodzących się z regionu, a nie tzw. spadochroniarzy: - Zawsze jest to strata dla województwa, dla regionu, bo ci ludzie wezmą głosy, mandat i zapominają o regionie. Warto stawiać na ludzi, którzy tu się urodzili, wychowali, mieszkają na Podkarpaciu, bo dla nich Podkarpacie będzie najważniejsze.
Elżbieta Łukacijewska była posłanką na Sejm IV, V i VI kadencji. W eurowyborach, które odbyły się w 2009 roku, kandydowała z drugiego miejsca listy PO. Wybory do Parlamentu Europejskiego w Polsce odbędą się 25 maja.
Kandydaci Platformy Obywatelskiej do PE:
1. Elżbieta Łukacijewska
2. Krystyna Skowrońska
3. Piotr Tomański
4. Zygmunt Cholewiński
5. Jolanta Kaźmierczak
6. Joanna Frydrych
7. Marek Ordyczyński
8. Adam Kmiecik
9. Roman Ciszek
10. Mirosław Pluta