Dwa pożary w niedzielę. Są ofiary

Jedna ofiara śmiertelna i dwie osoby ranne to bilans pożarów, które w niedzielę (10.02) wybuchły na terenie Krosna. Pracowita dla strażaków była także sobota (9.02).
Pożar budynku przy ul. Powstańców Warszawskich. Dwie osoby są ranne

Pierwszy pożar miał miejsce na ul. Stapińskiego rano, po godz. 5:00. O pożarze drewnianego domu poinformował straż jadący tamtędy kierowca. Wraz z osobami towarzyszącymi próbował on ugasić śniegiem ścianę zewnętrzną obiektu.

Nadpalona zewnętrzna ściana drewnianego domu przy ul. Stapińskiego

Strażacy, którzy przybyli na miejsce weszli do wnętrza budynku i znaleźli w nim starszą kobietę. Niestety, mimo pomocy przedmedycznej udzielonej przez strażaków oraz pomocy karetki pogotowia, 89-letnia kobieta zmarła. - Część konstrukcji drewnianej budynku musiała zostać rozebrana - poinformował bryg. Mariusz Kozak z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej.

Spalone wnętrze mieszkania, w którym mieszkała 89-letnia kobieta

W akcji gaśniczej brały udział dwa zastępy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Krośnie. Prawdopodobną przyczyną pożaru mogło być zwarcie elektryczne. Działania straży trwały do godz. 8.10.

Z kolei po godz. 17.00 ogień pojawił się w murowanym domu na skrzyżowaniu ul. Powstańców Warszawskich i Mickiewicza. Na miejsce przybyły dwie jednostki straży.

Strażacy przeszukują wnętrze domu. Według kobiety, którą tam znaleziono, wewnątrz przebywała tylko ona z mężczyzną. Obie osoby trafiły do szpitala

Budynek od wielu lat nie był oficjalnie zamieszkany, ale sąsiedzi opowiadali, że ciągle przebywały tam osoby postronne. Strażacy po wejściu do budynku odnaleźli dwie osoby: kobietę oraz nieprzytomnego mężczyznę (obydwoje wiek ok. 45–50 lat). Udzielono im pierwszej pomocy i podano tlen. Ranni zostali przewiezieni do szpitala. W pomieszczeniach znajdowało się skąpe wyposażenie: dwie leżanki z materacami, gąbka poliuretanowa, która służyła prawdopodobnie jako przykrycie, szafka i odzież.

Mieszkańcy okolicznych domów twierdzili, że już od wielu tygodni informowali Straż Miejską i Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie o tym, że w budynku przebywają bezdomni. - Jeszcze przed Bożym Narodzeniem mówiliśmy między sobą, że tu może dojść do tragedii - opowiadali sąsiedzi, którzy w niedzielę obserwowali pożar.

W jednym z pomieszczeń nagromadzono duże ilości materiałów palnych w postaci szmat i kartonów. To najprawdopodobniej od tych materiałów ogień zaczął się rozprzestrzeniać na cały budynek.

Strażacy przeszukują wnętrze domu. Według kobiety, którą tam znaleziono, wewnątrz przebywała tylko ona z mężczyzną. Obie osoby trafiły do szpitala

- Działania straży pożarnej polegały na ewakuacji dwóch poszkodowanych osób, ugaszeniu pożaru, usunięciu na zewnątrz materiałów, które uległy spaleniu, przewietrzeniu pomieszczeń, oraz zabezpieczeniu miejsca zdarzenia - mówi Paweł Gaj, dowódca Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej Państwowej Straży Pożarnej w Krośnie.

W niedzielę panował w Krośnie kilkustopniowy mróz.

Natomiast w sobotę (9.02) strażacy z PSP Krosno zostali wezwani do bloku przy ul. Krakowskiej ("szafa") do sprawdzenia stężenia tlenku węgla w mieszkaniu. Nieco wcześniej do szpitala została zabrana kobieta z objawami zatrucia - okazało się, że zdradliwy czad obecny był w łazience.

Tego samego dnia straż była też wzywana do pomocy policji w otwarciu mieszkania przy ul. Kolejowej. Okazało się, że wewnątrz ulatniał się gaz. Stwierdzono zgon mieszkańca. Strażacy przewietrzyli mieszkanie i zakręcili zawory gazu.

Informacja powstała dzięki wiadomości przesłanej przez Gorącą Linię w portalu.

KOMENTARZE
Brak wyróżnionych komentarzy.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)