W piątek (12.02) do 77-letniej krośnianki i jej 90-letniego męża zadzwoniła kobieta, która przedstawiła się jako ich wnuczka. Opowiedziała, że spowodowała wypadek drogowy ze skutkiem śmiertelnym i potrzebne są jej pieniądze na kaucję, bo inaczej trafi do więzienia.
Niczego nie podejrzewające małżeństwo, chcąc jej pomóc, przekazało oszczędności, które miało w swoim mieszkaniu, wysłanemu przez kobietę mężczyźnie, który przedstawił się jako pracownik sądu.
Po przekazaniu pieniędzy fałszywa wnuczka znowu zadzwoniła do dziadków z informacją, że kwota jest niewystarczająca. 77-latka poszła wtedy do banku, wypłaciła drugą transzę i ponownie przekazała „pracownikowi sądu”. Gdy seniorzy domyślili się, że cała historia jest kłamstwem, było już za późno. Sprawę zgłosili policji w sobotę (13.02).
- Oszuści wykorzystują stare sprawdzone oraz nowe metody, aby wyłudzić pieniądze od starszych osób – mówi asp. sztab. Paweł Buczyński, rzecznik krośnieńskiej komendy. - Pomimo kampanii społecznych i medialnych publikacji wciąż odbieramy sygnały o przestępczej działalności oszustów, którzy stosują metodę na tzw. „wnuczka” i „policjanta”. Podszywają się również pod pracowników socjalnych i personel medyczny świadczący pomoc seniorom w czasie pandemii.
Policjanci apelują do seniorów, by starali się nie rozmawiać z nieznajomymi. W sytuacji pojawienia się jakichkolwiek wątpliwości, proszą o kontakt na numer alarmowy 112.
Dopóki nie zginie przeswiadczenie , ze z kase mozna wszystko dziadkowie naiwni i pazerni wnuczkowie-beda istnieć. "Młode wilki" -sa wiecznie głodne!
Jeżeli dożyję do 77 lat i będę taki bystry jak to małżeństwo, to niech mnie Pan Bóg ma w swojej opiece....
Życie jest brutalne !!!
A nie można najpierw zadzwonić do wnuczki, syna, córki ? Iść się spytać sąsiada ? Przeraża mnie łatwowierność ludzi, tyle się o tym mówi i nie dociera ?
Ciekaw jestem jaka jest kara za takie przestępstwo i dlaczego nie jest to 25 lat bezwzględnego więzienia. W imię jakich praw i ze względu na co, tacy przestępcy ciągle nie boją się takiego działania....
To samo, czemu nadal sprzedawcy garnków i pościeli z meronosa za 12 tys pln mają się dobrze i co chwile wychodzą publicznie ich oszustwa i nikt nie jest w stanie ukręcić im łba.
"na Wnuczka", "na Policjanta", "na Budowlańca", "na Komornika" i cały czas ktoś się nabierze.