W najważniejszej, stanowiącej podstawę działania miasta uchwale budżetowej zawarte są prognozy dotyczące dochodów oraz wydatków, w tym zaplanowane do realizacji inwestycje.
Dochody w 2017 roku wynieść mają 283 mln zł. 122 mln zł stanowić mają dochody własne, 88,8 mln zł – subwencje, 9,6 mln zł – środki z UE na projekty inwestycyjne i bieżące, zaś 62,6 mln zł pochodzić ma z dotacji celowych.
Przyszłoroczne wydatki oszacowano natomiast na 309 mln zł. Prawie 22 proc. (66,9 mln zł) pochłoną inwestycje.
Wśród najważniejszych projektów inwestycyjnych znajdują się modernizacje i rozbudowy dróg gminnych i powiatowych. Za 26,7 mln zł budowy lub rozbudowy doczekają się m.in. ul. Zielona, Wisze i "zetka" oraz kolejny odcinek drogi "G".
10,4 mln zł wydane zostanie na modernizację i budowę obiektów sportowych, m.in. hali sportowej przy MZS nr 4, obiektów sportowych przy ZSP nr 5, sali gimnastycznej przy ZSP nr 2 oraz obiektów sportowych przy ul. Bursaki i Legionów.
Wydatki na gospodarkę mieszkaniową wyniosą 7,4 mln zł. Za tę kwotę wykonane zostanie uzbrojenie terenu przy ul. Baczyńskiego pod budownictwo jednorodzinne, wykupione zostaną nieruchomości pod budowę i rozbudowę dróg, na potrzeby mieszkań socjalnych przebudowany zostanie budynek przy ul. Tysiąclecia 11, a przy ul. Białobrzeskiej powstaną kolejne mieszkania socjalne.
6,8 mln zł kosztować ma modernizacja obiektów oświatowych. Większość tej kwoty, 5,4 mln zł, przeznaczona zostanie na termomodernizację budynków szkolnych.
- Realizacja przyszłorocznego budżetu, w tym wydatków inwestycyjnych, uzależniona będzie od skuteczności podejmowanych działań w zakresie pozyskania środków europejskich w ramach nowej perspektywy budżetowania Unii Europejskiej na lata 2014-2020 – zastrzega magistrat, który czeka na informacje dotyczące dofinansowania trzech złożonych w 2016 roku projektów – modernizacji kamienicy przy ul. Portiusa 4 na potrzeby BWA, zakupu nowych autobusów MKS oraz wdrożenia e-usług – przygotowując jednocześnie wnioski do kolejnych programów unijnych, w ramach których dofinansowane miałoby być utworzenie Etnocentrum, Inkubatora Przedsiębiorczości oraz instalacja systemów energii odnawialnej u kilkuset mieszkańców Krosna.
W trakcie dyskusji poprzedzającej czwartkowe głosowanie nad budżetem, największe wątpliwości wzbudziła kwestia rosnącego zadłużenia miasta. Jak wynika z projektu budżetu planowane na koniec 2017 roku zadłużenie wyniesie 190,5 mln zł. Spory udział w długu mieć będą koszty związane z realizacją dwóch wieloletnich zadań – rozbudowy lotniska oraz budowy kompleksu basenów otwartych przy ul. Bursaki (45,9 mln zł).
- To ważne dla rozwoju Krosna i oczekiwane przez mieszkańców oraz inwestorów zadania. Gdyby nie było nas na nie stać, to nawet byśmy o nich nie marzyli – przekonywał prezydent Krosna Piotra Przytocki. - Kondycja finansowana Miasta w kolejnych latach pozwoli na spłatę zaciągniętego długu oraz kontynuowanie polityki rozwoju, w tym poprzez budowanie potencjału gospodarczego i turystycznego oraz bazy sportowo-rekreacyjnej, a także poprawę jakości usług publicznych dla mieszkańców – zapewnił.
Prezydent Przytocki określa przyszłoroczny budżet jako "prorozwojowy". Nie widzi jednak innej możliwości niż realizacja zadań, które podniosą komfort życia mieszkańców, przyciągając jednocześnie inwestorów. - Jeśli nasza oferta dla nich będzie atrakcyjna, to będziemy zyskiwać nowych mieszkańców, nowe źródła dochodów i możliwości dalszego rozwoju, a jeśli nie, to staniemy się podrzędnym galicyjskim miasteczkiem – argumentował.
Ta argumentacja przekonała radnych opozycyjnego klubu PiS, którzy jednomyślnie poparli uchwałę budżetową. To pierwszy taki przypadek w historii rządów Piotra Przytockiego. - Wypytaliśmy prezydenta o wszystkie nurtujące nas kwestie. Prezydent przekonał nas, że budżet jest taki, jaki powinien być. A jest wyważony, są w nim dobre rzeczy – inwestycje drogowe, inwestycja basenowa czy modernizacje szkół - przeciwko którym nie będziemy protestować – przedstawia stanowisko opozycji Paweł Krzanowski, przewodniczący klubu radnych PiS.
- Budżet nie jest łatwy, a czasy są trudne, dlatego takie wsparcie ze strony opozycji dodaje skrzydeł – powiedział po głosowaniu Piotr Przytocki.