BSA: na razie informujemy

Jak już informowaliśmy, przedsiębiorcy z naszego regionu otrzymali listy z Business Software Alliance Polska z formularzem legalności oprogramowania. Przesyłki te stały się powodem wielu niejasności i zaniepokojenia wśród użytkowników komputerów. Na niektóre wątpliwości odpowiadają specjaliści z BSA.
Zdjęcie z archiwum 1997-2017

Rozmowa z Moniką Domańską oraz mec. Mikołajem Sowińskim - przedstawicielami Business Software Alliance Polska.

Proszę przybliżyć naszym czytelnikom czym zajmuje się BSA. - Business Software Alliance (BSA) reprezentuje czołowych producentów oprogramowania. Jednym z głównych celów BSA jest promocja legalnego oprogramowania, ukazywanie korzyści wynikających ze stosowania legalnych produktów oraz zagrożeń, jakie rodzi korzystanie z oprogramowania nielegalnie skopiowanego. W ramach BSA zrzeszone są takie firmy jak: Adobe, Autodesk, Bentley, Macromedia, Microsoft i Symantec. W Polsce Członkami BSA są ponadto: IM Group i MKS.

W Krośnie i okolicznych miejscowościach do właścicieli firm dotarły formularze ewidencji oprogramowania. Czemu mają one służyć? Czy mają je odesłać?
- W przesyłkach, które docierają do właścicieli firm, BSA zaleca sprawdzenie stanu oprogramowania w przedsiębiorstwie. W materiałach przesłana jest m.in. tabela, dzięki której właściciel firmy we własnym zakresie będzie mógł sprawdzić ilość zainstalowanych programów z ilością posiadanych licencji. Jest również podany numer infolinii BSA: (22) 434 34 34, pod którym można uzyskać dodatkowe informacje. Nie trzeba odsyłać wypełnionych formularzy do BSA, są to materiały informacyjne i maja służyć uświadomieniu przedsiębiorcom aktualnego stanu oprogramowania w firmie.

Czy to prawda, że przesyłki, które firmy otrzymały od Państwa są tzw. "ostatnią szansą" przed wizytą waszego inspektora?
- Fakt otrzymania przesyłki nie oznacza, że wobec firm, które otrzymały listy zostaną automatycznie wszczęte jakieś działania prawne ze strony BSA. Nie taki jest cel wspomnianej akcji informacyjnej. Jednak właściciele tych przedsiębiorstw mogą się spodziewać kontaktu telefonicznego i rozmowy na temat legalności oprogramowania.

Jakiego typu podmioty są sprawdzane podczas akcji kontroli legalności oprogramowania, które miały już miejsce w naszym kraju. Czy osoby fizyczne posiadające w domu komputer też powinny przygotować się na możliwość takiej kontroli?
- Podczas przeszukań policja kieruje swoje działania głównie wobec podmiotów gospodarczych, giełd oraz użytkowników prywatnych. Do tych ostatnich jednak BSA nie kieruje w zasadzie działań mających na celu egzekucję praw. Znane są jednak przypadki, w których policja zabezpieczyła faktury zakupu komputerów przez użytkowników prywatnych w sklepie komputerowym oferującym nielegalne oprogramowanie. Po zbadaniu tych faktur, niektórzy prokuratorzy (niezależnie od BSA) zdecydowali się wydać szereg nakazów przeszukań w domach użytkowników prywatnych. Policja skontrolowała wielu klientów, z czego znacząca większość (w niektórych miastach blisko 100%!) miała zainstalowane nielegalne programy. Niezależnie więc od tego, że BSA w zasadzie nie kieruje swoich działań wobec użytkowników prywatnych, ich efekty mogą dotknąć również i takich klientów.

Czy firmy z Krosna i okolic mogą się spodziewać kontroli oprogramowania?
- Przeszukania w firmach, sklepach komputerowych i kawiarniach internetowych są prowadzone przez policję na bieżąco. Działania informacyjne BSA, skierowane do właścicieli firm nie są gwarancją, że w danej firmie policja dokona lub nie dokona przeszukania. Oczywistym jest, że policja wypełnia swoje ustawowe obowiązki bez względu na działania informacyjne BSA. Zapewne jednak fakt sprawdzenia oprogramowania po otrzymaniu przesyłki od BSA wielu firmom zaoszczędzi masę kłopotów w przyszłości, gdyby z jakiegokolwiek powodu organy policji zdecydowały się dokonać przeszukania.

W jaki sposób należy być przygotowanym do ewentualnej kontroli?
- Uważamy, że osoby, które korzystają wyłącznie z legalnego oprogramowania nie muszą się do niczego specjalnie przygotowywać. Warto może zebrać całość dokumentacji w jednym miejscu. A wszystkich namawiamy do sprawdzenia zasobów komputerowych, aby uniknąć przykrych niespodzianek - niezależnie od złej, czy dobrej woli przedsiębiorcy.

Jakie dokumenty powinni przygotować właściciele firm, aby w razie inspekcji cały proces przebiegał sprawnie?
- Przedsiębiorcy powinni przygotować licencje, faktury zakupu i inne dokumenty oraz atrybuty legalności, które producenci rozprowadzają wraz z legalnym oprogramowaniem. Najlepiej, aby takie dokumenty były zebrane w jednym miejscu, aby w czasie przeszukania, które często mogą odbywać się niestety w atmosferze zdenerwowania, nie trzeba było szukać po różnych pomieszczeniach dokumentów licencyjnych.

Czy w przypadku braku certyfikatu, licencji (np. zaginął w bałaganie dokumentów lub został wyrzucony przez kogoś, kto nie był świadomy jego ważności), wystarczy oryginalny nośnik i dowód jego zakupu? I odwrotnie: czy wystarczy okazanie oryginalnego nośnika i licencji bądź certyfikatu, bez faktury?
- Na te pytania może odpowiedzieć organ prowadzący postępowanie. Wydaje nam się, że kluczowym dokumentem jest umowa licencyjna i faktura zakupu, a przy oprogramowaniu typu OEM - również certyfikat. Jest jednak szansa, że organy prowadzące postępowanie uznają legalność oprogramowania, jeżeli przedsiębiorca przedstawi wyłącznie oryginalny nośnik i dowód zakupu. Gwarancji takiej jednak dać nie możemy.

Co powinny zrobić osoby, które stwierdziły, że na ich komputerach znajduje się oprogramowanie na które nie posiadają licencji?
- Osoby, które stwierdzą posiadanie nielegalnego oprogramowania powinny niezwłocznie wykasować programy, na które nie mają licencji.

Czy podczas tego typu akcji kontrolowane jest tylko to co znajduje się obecnie na nośnikach i komputerze? Jeżeli komuś w przeszłości zdarzyło się posiadać jakiś nielegalny program i w komputerze (np. w rejestrze systemowym) pozostaną ich ślady, to czy to też jest elementem, na który będą zwracali uwagę inspektorzy i czy będzie to miało konsekwencje prawne?
- Choć fakt nielegalnego skopiowania w przeszłości programu komputerowego pozostaje przestępstwem, to w praktyce organy ścigania nie analizują historycznych zapisów na dysku.

Jakimi uprawnieniami dysponują osoby dokonujące kontroli? W razie potencjalnej wizyty: kogo mają się spodziewać przedsiębiorcy?
- Wszelkie działania tego typu są przeprowadzane w ramach przeszukań, wyłącznie przez organy policji.

Jakie konsekwencje, prawne i finansowe, grożą właścicielom firm, u których podczas kontroli wykryto nielegalne oprogramowanie?
- Po pierwsze, może dojść do zajęcia sprzętu komputerowego. Po drugie, może zostać wszczęte postępowanie karne. Zazwyczaj przestępstwa związane z naruszeniem praw autorskich do programów komputerowych są zagrożone karą pozbawienia wolności do lat pięciu. Producenci mogą również domagać się roszczenia w wysokości dwu- lub trzykrotnej wartości wynagrodzenia, jakie uzyskaliby sprzedając przedsiębiorcy program w sposób legalny. Istnieją również inne roszczenia, na przykład obowiązek zapłacenia kwot na Fundusz Promocji Twórczości, etc.

KOMENTARZE
Brak wyróżnionych komentarzy.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)