Obywatelską postawą wykazał się 47-letni mieszkaniec powiatu krośnieńskiego. W piątkowy wieczór (ok. 22:00) poruszał się ul. Wisze. Zauważył, że jadący przed nim opel ma trudności z utrzymaniem toru jazdy. Zachowanie to wzbudziło jego podejrzenie, więc gdy kierowca opla zatrzymał się na przystanku autobusowym, świadek podbiegł do niego i wyciągnął kluczki ze stacyjki. Wszystko wskazywało na to, że mężczyzna jest pijany, więc zawiadomił policję.
Okazało się, że kierowcą opla był 56-letni mieszkaniec gminy Rymanów. Badanie stanu trzeźwości wykazało, że miał 2,5 promila alkoholu w organizmie.
„Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu, a jego samochód został odholowany na parking strzeżony” – informuje Komenda Miejska Policji w Krośnie.
Grozi mu grzywna oraz pozbawienie wolności do 2 lat.