Bezpieczniejszy czarny sport

Żużlowcy startujący w Krośnie będą mogli czuć się znacznie bardziej bezpiecznie. Do końca marca na torze żużlowym mają zostać zamontowane dmuchane bandy.
Bezpieczne dmuchane bandy zostaną zamontowane jeszcze przed pierwszym meczem

Do 2009 roku na wszystkich obiektach, gdzie rozgrywane są mecze żużlowe, bandy pneumatyczne będą musiały pojawić się obligatoryjnie. Na dzień dzisiejszy tor przy ul. Legionów w Krośnie, mimo że z bandami drewnianymi, spełnia wszelkie wymogi konieczne do rozgrywania zawodów w II lidze. Jednak władze miasta oraz zarząd Krośnieńskiego Stowarzyszenia Motorowego wspólnie podjęli decyzję o zakupie ochronnych band pneumatycznych już teraz.

Głównym powodem były tragiczne wypadki, do których doszło tu w ostatnich latach. W maju ubiegłego roku, podczas meczu pomiędzy KSM Krosno a Olympem Pragą zginął 20-letni czeski żużlowiec, Michal Matula. Rok wcześniej bardzo poważnej kontuzji kręgosłupa doznał jeżdżący trener krośnieńskiego - wtedy jeszcze I-ligowego zespołu, Rafał Wilk.

W czerwcu ubiegłego roku rozpoczęła się akcja zbiórki pieniędzy na dmuchane bandy. Od wyników tej akcji władze miasta uzależniły dofinansowanie tego zakupu. Na specjalnym koncie udostępnionym przez Stowarzyszenie Rozwoju Sportu Krośnieńskiego zebrano ponad 22 tysiące złotych. Miasto zdecydowało o wydatkowaniu na ten cel 100 tysięcy złotych. Kilka dni temu ogłoszono przetarg, który wyłoni wykonawcę na dostawę i montaż bandy.

Tor w Krośnie jest najdłuższy w kraju, liczy 398 metrów. Dmuchana banda będzie zamontowana na jego łukach. Powinna mieć około 280 metrów długości, 120 cm wysokości i 80 cm szerokości, a także zawierać elementy otwierane, tzw. kowbojki, dostosowane do bramy wyjazdowej z parku maszyn. Wykonana będzie ze specjalnej, wytrzymałej tkaniny, a jej kolorystyka będzie utrzymana w barwach klubu.

Odbiór bandy ma nastąpić 31 marca, przed otwarciem nowego sezonu. Do tego czasu na torze ma zostać zainstalowany również system monitoringu wizyjnego. Pierwsze zawody odbędą się 4 kwietnia.

To nie koniec inwestycji mających na celu poprawę warunków uprawiania czarnego sportu w Krośnie. - Od przyszłego roku będziemy systematycznie wymieniać nawierzchnię. Będzie to trwało 5 lat - mówi Janusz Steliga, prezes Krośnieńskiego Stowarzyszenia Motorowego.

KOMENTARZE
Brak wyróżnionych komentarzy.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)