Brak ciepłej wody i ogrzewania w wieżowcach przy Piastowskiej. To samo na Żwirki i Wigury oraz Staszica - alarmowano z samego rana redakcję. Sygnały napływały z różnych części miasta. Okazało się, że problem dotyczył niemal wszystkich mieszkańców, którzy korzystają z ciepła płynącego z miejskiej ciepłowni. Problem został jednak w miarę szybko rozwiązany, do większości mieszkań ciepło wróciło.
Do większości, bo nie do wszystkich. Nadal zimno jest w blokach przy ul. Czajkowskiego. Tam awaria jest poważniejsza. Jej usuwanie może potrwać nawet do godzin popołudniowych.
A co się wydarzyło? Pierwsze problemy zaczęły się w nocy (4/5.01). Wszystko przez chwilowy zanik napięcia na pompowni. - Brak prądu sprawił, że stanęła pompownia. Potem napięcie wróciło, ale uderzenie hydrauliczne spowodowało, że puściła sieć - tłumaczy Janusz Fic, prezes MPGK w Krośnie. - Mamy układ powolnego rozruchu, ale to uderzenie hydrauliczne było na tyle duże, że w miejscu, gdzie sieć była słabsza doszło do awarii - dodaje.
Awaria spowodowała ubytek wody. Był on na tyle duży, że spowodował kolejne kłopoty - w nocy (około godziny 2:00) przez spadek ciśnienia automatycznie zatrzymała się cała kotłownia. W kaloryferach stopniowo zaczęła spadać temperatura. Poranek dla wielu mieszkańców Krosna nie był więc zbyt przyjemny - oprócz tego, że mieli zimno w mieszkaniach, to z kranów też leciała jedynie zimna woda.
- Rano było bardzo zimno, w dużym pokoju miałam 11 stopni - mówi nam jedna z mieszkanek osiedla przy ul. Żwirki i Wigury. - Myślałam, że chodzi o tylko jeden kaloryfer, ale wszędzie było zimno. Przy śniadaniu okazało się, nie ma też ciepłej wody. Od sąsiadki dowiedziałam się, że awaria jest w całym Krośnie. Były informacje, że ciepło wróci około godziny 10:00, ale na szczęście udało się wcześniej.
Istotnie, ciepło wróciło jeszcze przed 8:00 rano. Nie do wszystkich jednak. Ciągle ogrzewania i ciepłej wody pozbawieni są mieszkańcy bloków przy ul. Czajkowskiego.
Dlaczego? Bo to na sieci prowadzącej do tego osiedla zlokalizowano wyciek.
Rura pękła w rejonie ul. Podkarpackiej, najprawdopodobniej w okolicach restauracji Twist. Rano dokładna lokalizacja nie była jeszcze znana. - Widać, gdzie pod wpływem ciepła stopniał śnieg, ale migracja wody czasem jest zaskakująca - wyjaśnia Janusz Fic.
Uszkodzony odcinek sieci został odłączony, pozostała jej część jest odpowietrzana i uzupełniana wodą. - Niestety, do momentu usunięcia awarii ciepło nie będzie dostarczane do budynków przy ul. Czajkowskiego. Trwają intensywne prace by jak najszybciej przywrócić dostawę ciepła dla mieszkańców - informuje MPGK. Prace mogą jednak potrwać do godzin popołudniowych.