- Modele redukcyjne to te modele, które nie latają, nie jeżdżą czy nie pływają - wyjaśnia na samym początku Zbigniew Sobolewski, jeden z ponad trzydziestu wystawców prezentujących swoje modele na wystawie w krośnieńskiej Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej (ul. Kazimierza Wielkiego 8, sala nr 2).
Na ekspozycji przygotowanej przez Stowarzyszenie Modelarzy Redukcyjnych "Galicja" zgromadzono prawie trzysta trzydzieści modeli. - Dokładnie trzysta dwadzieścia osiem - uściśla Zbigniew Sobolewski należący do stowarzyszenia. - Ale to liczba z poniedziałku (14 grudnia - red.), która mogła się zmienić, bo w każdej chwili kolejni modelarze mogą przynieść i zaprezentować swoje dzieła - dodaje, a jego słowa brzmią jak zaproszenie dla każdej osoby, która nie wystawiła tu jeszcze własnych prac.
Domeną Zbigniewa Sobolewskiego są modele samolotów pasażerskich. Jest pewien, że to dlatego, że kiedyś mieszkał przy lotnisku i potrafił godzinami siedzieć przy oknie i obserwować przez lornetkę startujące i lądujące maszyny. Pamięta też, że wszystko zaczęło się od dość przypadkowej wizyty w sklepie dla modelarzy: przechodził obok, postanowił zajrzeć do środka, skusił się na model Tu-134, a gdy go skleił, wiedział już, że przykleiło się do niego nowe hobby. - Modelarstwo znakomicie podziałało na moje samopoczucie - wyznaje. - Przez całe życie byłem związany z siatkówką: najpierw byłem trenerem, potem menedżerem drużyny. To było życie w ogromnym stresie, więc gdy skończyłem przygodę ze sportem, potrzebowałem wyciszenia.
Nasz wyciszony przewodnik przyniósł na wystawę około trzydziestu modeli, czyli mniej więcej połowę swoich prac. Uwagę przyciągają przede wszystkim modele maszyn należących do floty Polskich Linii Lotniczych LOT, dzięki którym można prześledzić rozwój narodowego przewoźnika od momentu utworzenia firmy w 1929 roku aż po dzień dzisiejszy. - Brakuje mi jeszcze kilku modeli do skompletowania historii LOT-u - przyznaje, ale zapewnia, że luki w tej historii będzie sukcesywnie uzupełniał.
Druga połowa dzieł została w domu, a dokładnie w odpowiednio przygotowanym miejscu w piwnicy Zbigniewa Sobolewskiego, gdzie modele trzymane są w specjalnej przeszklonej szafie, zabezpieczającej je przed kurzem i uszkodzeniem. - Ostatnio sklejałem model największego samolotu pasażerskiego na świecie - Airbusa A380. Dwieście pięćdziesiąt części i miesiąc intensywnej, wymagającej anielskiej cierpliwości i ogromnej precyzji pracy, która nie wybacza roztargnienia ani zmęczenia - ta opowieść pomaga zrozumieć, skąd w piwnicy Zbigniewa Sobolewskiego te specjalne warunki.
Ale na wystawie zobaczyć można nie tylko modele samolotów pasażerskich. Na ustawionych na środku sali stołach poukładano dobrze ponad setkę modeli samolotów wojskowych, które wyglądają wspólnie jak pomniejszona płyta lotniska podczas jakiegoś gigantycznego pokazu lotniczego. Pod ścianami prezentowane są natomiast modele okrętów (wojennych i żaglowców), czołgów, transporterów opancerzonych, haubic, motocykli i figurek.
Jest i kącik, w którym swoje prace pokazują najmłodsi modelarze. Niektóre bardzo proste, inne wykonane tak pieczołowicie, że z powodzeniem mogłyby trafić na główną wystawę. - Modele wykonane przez juniorów biorą udział w konkursie. Można głosować na swojego faworyta - zachęca Zbigniew Sobolewski.
Modele statków kosmicznych oraz droida bojowego typu B1 z "Gwiezdnych wojen" to jeszcze inna bajka. Zostały wykonane przez Macieja Kwolka z Sanoka, nie ma wątpliwości, że co najmniej fana sagi George'a Lucasa. - Proszę zobaczyć - Zbigniew Sobolewski wskazuje na pełnowymiarowy, wykonany w całości z kartonu model droida - pierwszy, drugi, trzeci, czwarty, piąty, szósty, siódmy. Siedem ruchomych przegubów w samej tylko ręce! Niesamowite!
Na koniec wracamy do modeli samolotów pasażerskich wykonanych przez naszego przewodnika. Zbigniew Sobolewski mógłby stworzyć o nich własną sagę. Ale nie tylko o nich. Zna chyba każdy szczegół budowy i każdy parametr ich pierwowzorów. A jak inaczej sobie to wyobrażamy, pyta modelarz. Zanim sklei się model samolotu, trzeba ten samolot poznać, tłumaczy.
Wystawę można zwiedzać do soboty 19 grudnia. Do piątku czynna jest od 10.00 do 18.00, zaś w sobotę do godz. 14.00. Wstęp wolny.