Jako dziecko brałam udział w jego seansach: w Katowicach (w Spodku) i w KROŚNIE (na STADIONIE). Jak dzis pamiętam tłumy, które przybywały z nadzieją na cud.
Pamiętam też słowa które na koniec wypowiedział, a o których nikt nie napisał (wiedział już o swojej chorobie i że umiera ogłosił to nawet w słowach pożegnania na STADIONIE w KROŚNIE), że do 4 lat po jego śmierci u ludzi, którzy byli na jego seansie mogą być cuda uzdrowienia. Nikt tego nie brał sobie do głowy wtedy. Tak jak autor tekstu opisał, ludzie uzdrowieni na miejscu i ich bliscy na widok tego co było wychodzili szczęśliwi, reszta ludzi raczej rozczarowana. Jedni uważali to wszystko za statę czasu i nadziei, inni mimo wszystko powtarzali seanse z Nardellim (jak w moim przypadku) w innych miastach, których gościł.
Jesteś dowodem że boga nie ma. Nie mógł stworzyć takiego deficyta na swoje podobieństwo.
Tysiące ludzi na Nardellim, mnóstwo widzów miał Kaszpirowski, tłumy na Basha Bora. A jak naprawdę trzeba zadbać o zdrowie wytężając trochę wysiłek, to nie ma komu. Sprzeciw wobec edukacji zdrowotnej w szkołach (także przy wsparciu biskupów z KK) pokazuje jak Polacy są prowincjonalni i tępi umysłowo.
To wiara uzdrawia i czyni cuda, a nie żaden uzdrowiciel. Przecież sam Chrystus powiedział "twoja wiara cię uzdrowiła" i to jest ten cud.
Są na tym świecie rzeczy, o których się nawet fizjologom nie śniło i tyle w temacie.
Przecież to samo dzieje się współcześnie pod płaszczykiem Kościoła katolickiego. Przykładem jest niejaki Basha Bora, który "uzdrawia" a może nawet i wskrzesza. Tysiące ludzi w to wierzy, kościół jako instytucja to legitymizuje. Ale wiadomo, kościół nigdy nie opierał się na wiedzy, tylko na ciemnocie intelektualnej: www.youtube.com/watch?v=rWMXcKTit8k albo: www.youtube.com/watch?v=cXDcI9JSmMM
Odkrywamy zapomniane historie Krosna. Jeśli cenisz rzetelne reportaże historyczne, możesz wesprzeć nasze działania drobną kwotą: buycoffee.to/krosno24
Trudna sprawa do oceny. Uzdrowiciel, tak jak lekarz działa na zasadzie przyzwolenia, nie płaci się mu za dokończenie sprawy jak wyleczenie, tylko za samą działalność nawet bez efektu. 54 uzdrowienia na dużą ilość zgromadzonych to jest pewien wynik. Gdyby nikt nigdy nie został uleczony nie byłoby tego tłumu. Bioenergia wysyłana przez bioenergoterapeutę nie została nigdy udowodniona, w tym przypadku leci przez ręce uczestników trzymających się z ręce z Uzdrowicielem, może nawet jeden sceptyk blokować przepływ. Jest to realne, bo na przykład Zbiginiew Nowak "Rece które lecą" w telewizji Polsat wysyłał taką energię zdalnie do oglądających audycje, co wydaje się mniej realne niż ciąg złączonych z tym Nardeli.