Kolejna ruina na skarpie od strony Podwala. Wycięli drzewa, straszy jeszcze bardziej. Nie można wejść na hipotekę i zrobić porządku?
Takich rodzynków jest więcej, chociażby na przeciwko starego cmentarza przy skrzyżowaniu stoi padaka w krzakach zapadła, albo na Zawodziu rozpadająca się rudera przy samej ulicy, jest tego trochę. Miasto mogło by wymóc na właścicielach jakieś kroki.
Spory ten domek. Uczciwsi mieszkańcy mieszczą się w małych mieszkaniach na Krakowskiej. Lokatorzy tego domu są dobrze znani od kilku lat, to 3 młodych mężczyzn i jeden starszy na wózku, często bywają na dworcu.
"Miejsce nielegalnych spotkań"... - OOO!!!, dlaczego nielegalnych..., a można je zalegalizować?
Zabezpieczenie taśmą :))) BuuuHaHa :)))
UM powinien z chęcią przejąć nieruchomość, a następnie posadowić tam...
Mikrolas Miyawaki!
Wszyscy byliby zadowoleni.
PS. Albo wykorzystać miejsce na pomnik jakiejś słynnej osoby, która przejeżdżała przez Krosno;)
Kto się przyzna do własności jak tam zaległości podatkowe pewnie z 80 lat.
Zasłonić okna i drzwi grubymi dechami na mocne wkręty.
Ewentualnie poczekać aż "się sam zapali" i tak gasić żeby nic nie pozostało.
W kwestii bałaganu dookoła to ogłosić obowiązkowy czyn społeczny dla tych co pobierają zasiłki z naszych podatków.