W imieniu Pana Zygmunta zamieszczam polemikę do @kotpali:
@kotpali pisze:"Energia potencjalna to iloczyn masy, przyspieszenia ziemskiego i różnicy poziomów” a nie wie, że są różne rodzaje energii potencjalnej, zależne od rodzaju siły, którego skutkiem jest ta energia."
W określeniu energii potencjalnej zawsze występuje dodatkowe określenie – podające rodzaj siły, i tak: jest energia potencjalna elektryczna, energia potencjalna grawitacji, energia potencjalna sprężystości, energia potencjalna próżni (podciśnienia) i inne, np.; energia potencjalna światła słonecznego (promieniowania elektromagnetycznego, wykorzystywana m. innymi w panelach fotowoltaicznych) oraz wiatru słonecznego (ciśnienia promieniowania słonecznego – od 4,6 μPa do 9,2 μPa) wykorzystywana w żaglach słonecznych, napędzających satelity.
@kotpali insynuuje, że:
"Energia próżni, zawarta w jej sile ssącej, powstaje kosztem energii wody,w wyniku je spuszczenia."
A jest to ewidentne kłamstwo, gdyż energia potencjalna próżni pochodzi od wartości podciśnienia próżni, względem wartości ciśnienia atmosferycznego i im większa będzie różnica wielkości pomiędzy tymi ciśnieniami, tym większa będzie wartość energii potencjalnej próżni.
W komorze próżniowej, można ustawiać różne wartość podciśnienia np: 40 hPA, co przy wartości średniego ciśnienia atmosferycznego -1013,25 hPa, panującego na zewnątrz komory próżniowej, wytwarzać będzie różnicę ciśnień o wartości 973,25 hPa i po otwarciu zaworów, na wodę, będzie działała siła około 1 kG/ cm2 (0,992), co spowoduje zamianę energii potencjalnej próżni, na energię kinetyczną, która będzie nadawała wodzie wpływającej do komory próżniowej dużą prędkość i ta energia kinetyczna wody napędzać będzie wirnik turbogeneratora.
Woda po wykonaniu pracy, wytraci swoją energię kinetyczną i swobodnie opadać będzie na powierzchnię wody.
Przytaczam kolejne kłamstwo @kotpali:
"Nie a więc żadnego zysku energetycznego, a przeciwnie, powstają dodatkowe straty. Wynika to z elementarnych praw fizyki - który uważa inaczej, wierzy w perpetum mobile."
Jeśli średnica otworu, przez który woda będzie wpływała do komory próżniowej, będzie wynosiła 1m2, to na wodę, na jej powierzchnię prostopadłą do osi otworu, cały czas będzie działała duża siła około 10 000 kG ( 10 ton); (kG = kilogram siły, nacisku) i to pokazuje jak duża energia kinetyczna powstaje, która napędzać będzie wirnik turbogeneratora i wytwarzać duże ilości energii elektrycznej.
@kotpali, sugeruje, że to „papierowy patent” (bezwartościowy patent) i muszę go rozczarować, patentem już zainteresowała się dużą firma energetyczna, prowadzimy rozmowy i tylko tyle mogę obecnie ujawnić.
Poza tym, @kotpali proszę się poduczyć, aby poznać elementarne podstawy zasad fizyki, na naukę nigdy nie jest za późno i proszę swoimi fałszywymi komentarzami nie wprowadzać w błąd czytelników portalu KROSNO24.
Energia potencjalna to iloczyn masy, przyspieszenia ziemskiego i różnicy poziomów. Energia próżni, zawarta w jej sile ssącej, powstaje kosztem energii wody, w wyniku jej spuszczenia. Nie ma więc żadnego zysku energetycznego, a przeciwnie, powstają dodatkowe straty. Wynika to z elementarnych praw fizyki - kto uważa inaczej, wierzy w perpetum mobile. Pan wynalazca powinien najpierw zbudować model na skalę laboratoryjną, mierzyć parametry, obliczyć ewentualny zysk energetyczny i dopiero wtedy ogłaszać sukces. "Papierowych" patentów powstają tysiące, a z tego sprawdzają się bardzo niewiele.
W imieniu Pana Zygmunta zamieszczam polemikę do @kotpali:
Podaje Pan nierealne ilości wody (10 metrów sześciennych) i nierealne wartości energii potencjalnej (10 m), gdyż w opracowanym projekcie próżniowej elektrowni i próżniowego magazynu energii elektrycznej, woda/ciecz, będzie pobierana w dużych ilościach - od kilkunastu m3 /sek. do kilkuset m3/sek., podobnie jak w już eksploatowanych na całym świecie elektrowniach wodnych i szczytowo-pompowych.
Poza tym to nie "energia potencjalna" grawitacji wody będzie wprawiała w ruch wirnik turbiny, a energia potencjalna podciśnienia próżni.
W imieniu Pana Zygmunta zamieszczam dalszą polemikę:
Komentujący podpisany jako "Jacek Mizianiak" przywołuje projekt niemieckiego inżyniera (zapewne miał na myśli projekt austriackiego wynalazcy Wiktora Schaubergera), który według opisu zamieszczonego w komentarzu odpowiada projektowi Wiktora Schaubergera.
Urządzenie działało w następujący mniej więcej sposób: przy zamkniętym głównym zaworze wpływała do turbiny woda, napełniając urządzenie. Po otwarciu zaworu ssącego powietrza silnik elektryczny rozkręcał wirnik. Zasysane spiralnymi rurami powietrze przechodziło przez górny zawór do zbiornika z wodą. Nadciśnienie zamykało zawór powietrzny i otwierało zawór doprowadzający wodę. Podczas zamykania zaworu powietrza w rurach spiralnych i zasilających górny zbiornik powstawała próżnia. Woda podnosiła się do górnego zbiornika, a następnie pod dużym ciśnieniem podążała do wtryskiwaczy, dostając się na łopatki wirnika i wprawiając go w ruch. W urządzeniu brakowało czegoś, o czym wiedział Schauberger. Złośliwi twierdzili, że Scheriau’owi chodziło wyłącznie o prawa patentowe.
Ostatnim jego wynalazkiem był domowy generator. Urządzenie mające zapewnić energię gospodarstwom domowym jest równie tajemnicze, jak wcześniejsze wynalazki. Prace nad nim trwały na długo przed wyjazdem do Ameryki. Być może wynalazca miał dosyć pracy na rzecz wojska? W każdym razie prototyp maszyny został skonfiskowany... za długi. Schauberger niedługo cieszył się pobytem w Ameryce. Zmarł w 1958 roku. Zbudowanych po jego śmierci generatorów nie udało się uruchomić. Jego syn Walter uczestniczył później w budowie prototypu implozyjnej turbiny wodnej Leopolda Scheriau’a, bardzo zbliżonej do domowego generatora.
Projekt W. Schaubergera, jest całkowicie odmienny od mojego projektu, opisanego w uzyskanych przez mnie patentach w Polsce - PL Pat. 243168 B1 i w USA - US Pat. 12078140, który będzie opublikowany przez amerykański Urząd Patentowy USPTO w dniu 3 września 2024.
Urzędy Patentowe, zanim wydadzą decyzję o udzieleniu patentu, przeprowadzają badania czystości i nieoczywistości zgłoszonego wynalazku w bazach patentowych, m. innymi w europejskich i amerykańskich, które trwają kilka lat i gdyby mój wynalazek, "był kopią projektu niemieckiego inżyniera z przed 80 lat", to nie dostałbym patentu w Polsce i w USA.
Opracowany przeze mnie projekt próżniowej elektrowni i magazynu energii elektrycznej, jest całkowicie odmienny od przeciwstawionego projektu "niemieckiego inżyniera", posiada całkowicie odmienną konstrukcje i całkowicie odmienny sposób działania, a także całkowicie odmienne zastosowanie.
Poza tym "niemiecki" projekt jest skomplikowany, posiada, m. innymi "silnik elektryczny rozkręcał wirnik", "rury spiralne" , " "zasysanie powietrza", a te elementy nie występują w moim projekcie i nie jest kompletny, nie działa. (" W urządzeniu brakowało czegoś, o czym wiedział Schauberger").
Mój projekt jest prosty i będzie działał, jest zrozumiały nawet dla laika i jedyną podobną cechą pomiędzy tymi projektami, jest wytwarzana "próżnia", którą w moim projekcie wytwarza słup wody/cieczy, natomiast w projekcie "niemieckiego inżyniera" , "próżnię" wytwarza silnik elektryczny, który "rozkręca wirnik".
Więcej: Wiktor Schauberger; genialny leśniczy
Opublikowano: 21 grudnia 2014
https://www.konstrukcjeinzynierskie.pl/fragmenty/131-f2014/fgrudzien2014/1328-wiktor-schauberger-genialny-lesniczy
Niestety to kopia projektu niemieckiego inżyniera z przed 80 lat . Na ten silnik natknąłem się już dawno szperając po technologi III Rzeszy. Prosty w budowie wysokość ok. metra turbina na dole w kształcie stożka od góry pompy wysokiego cianienia połączone w zamknięty obieg z wytworzona próżniom. Prawdopodobnie napęd foo fighter
Jak to jest, że Pan z artykułu proponuje rozwiązanie, "patent", a następnie ten patent wyjaśnia gość zapodający jeden z pierwszych komentarzy z brzegu ? To kto sie tu bawi z końcu w perpetum mobile? Żenadą jest pomysł tego Pana czy żenadą są komentarze?
Bardzo dobrze, ja w Krośnie i okolicach nie widziałem nigdy młynu napędzanego kołem przez wode, w zachodniej europie tak. Kiedyś stały jeszcze wiatrowe młyny.
Dla przykładu zakładam: Mam 10 metrów sześciennych wody w zbiorniku na wysokości 10 m-po przeliczeniu daje to około 0,27 kWh energii potencjalnej (proszę sprawdzić moje obliczenia). Mogę tę energię zamienić np. na elektryczną za pomocą turbinki i prądnicy. Dojdą jeszcze straty, realnie około 50%, a im po drodze będzie więcej różnych zbiorników i zaworów tym te straty będą większe. Uzyskam więc powiedzmy 0,14 kWh, załóżmy, po 1 zł czyli wartość tego depozytu to 14 groszy. Zatem żaden to magazyn energii i sztuczki z próżnią Toriczellego nic nie pomogą, bo tutaj rządzi zasada zachowania energii. No chyba, że Pan wynalazca wierzy w perpetum mobile, a może i w płaską Ziemię.
Panie wynalazco! Mówimy o energii potencjalnej na powierzchni Ziemi, więc podałem wzór Ep=mgh, bo tylko w tych warunkach jest on słuszny, więc po co te Pańskie popisy z wątpliwą znajomością innych rodzajów energii. Energia promieniowania świetlnego nie jest energią potencjalną, bo mamy do czynienia z prędkością i masą (falowo korpuskularna teoria promieniowania elektromagnetycznego). Energia potencjalna jest natomiast energią stanu spoczynku.
Ale wracając do tematu: Zakłada Pan otwór o średnicy 1m^2 i siłę 10tf.Taka siła pojawi się jeśli zbiornik będzie miał co najmniej 10 m wysokości. Ale siła to nie energia. Musi pojawić się przemieszczenie słupa wody na określoną odległość. Zakładam więc, że nastąpi przepływ słupa wody o wysokości 10 m. Wykona on więc pracę o wielkości 10 tfx10 m, a więc100 tfm i będzie to energia przekazana turbinie, jeżeli założymy nierealną sprawność 100 %.A teraz obliczmy, ile ubyło nam energii potencjalnej na górze: ubyło 10 m^3 wody o masie 10 t. Po podstawieniu do wzoru Ep=mgh otrzymujemy Ep =10tx9,91m/sek^2x10 m=10tfx10 m=100 tfm. A więc uzyskamy dokładnie tyle energii ile ubyło nam energii potencjalnej na górze, zakładając oczywiście 100 procentową sprawność. Dokładnie tak samo byłoby gdyby turbinę umieścić na dole. Więc po co ta cała zabawa z próżnią. Przy większej różnicy poziomów, siła napędzająca słup wody nie wzrośnie, a dodatkowa energia potencjalna związana ze wzrostem wysokości rozproszy się w postaci ciepła, kiedy woda będzie opadać z wysokości wewnątrz zbiornika. Przy dolnym umieszczeniu turbiny będzie natomiast w pełni wykorzystana.
A te końcowe uwagi, jakie zamieścił Pan w swoim wpisie proszę odnieść do siebie.