Kto tędy jeździ to wie, że z prawoskrętami nie ma problemu tylko z jazdą w lewo, bo cztery nauki jazdy jedna za drugą i robi się korek do Wiru, oczywiście ledwo przejedzie jedna. Czasami trzeba długo poczekać, żeby skręcić w lewo. Wiem, że instruktor jest w pracy, ale my też jesteśmy!
Zamiast iść do przodu i wyremontować całą ul. Pużaka wraz z nowymi chodnikami i ścieżkami rowerowymi to ponownie przebudowuje się odcinek, który kilka lat temu był budowany od zera przy okazji rozbudowy obwodnicy.
W tym miejscu i na innych skrzyżowaniach z ul. Podkarpacką należy usunąć sygnalizację świetlną i zrobić ronda kierunkowe. To jest przyszłość i sposób żeby usprawnić ruch. W wielu krajach Europy właśnie takie rozwiązania się sprawdzają.
Super, jestem za jak najbardziej. Ale kiedy doczekamy się chociażby chodnika (ścieżka rowerowa to chyba marzenie) wzdłuż ulicy Kaczorowskiego przy lotnisku ? Teren idealny na spacery i jazdę na rowerze, aż się prosi o chodnik. A obok jeżdżą dostawczaki, tiry i gówniarze, którzy wykorzystują długi fragment prostej drogi do upalania swoich golfów i passatów. Pchamy te ścieżki rowerowe nieraz na siłę raz po jednej stronie drogi, potem po drugiej.... a tutaj gdzie można zrobić śmiało z 1.5kilometra po jednej stronie nie ma nawet chodnika.
2 miliony złotych za narysowanie kilku linii, wstawienie trochę krawężników i kawałka ścieżki rowerowej? Przesuwam ten suwak i praktycznie żadnej różnicy nie ma...
Przecież te zmiany są iluzoryczne i może minimalnie poprawią sytuację... najważniejsze było by wydłużenie oddzielnego prawoskrętu, a nie wspólnie z jazdą na wprost już od zjazdu na komis, a nie dopiero od zjazdu na BWI... Bo to tu są ogromne korki... Tak to jest jak za projektowanie biorą się teoretycy a nie użytkownicy danego odcinka...