Inna jakość życia nastanie po marszu. To zmienia wszystko...teraz będziemy żyć jak ludzie a nie jak dziady jakie. To zupełnie inny poziom. Marsz to remedium na wszystkie problemy miasta śkła. Tak trzymać-grunt to ideologia a reszta sama się zrobi.
Coś w Krośnie pękło, coś się zmieniło. Jak Marsz Równości skruszył beton,....
rzeczywiście ...świat już nigdy nie będzie ten sam
Jeśli unia europejska nadal będzie szła drogą przyjmowania uchodzcow i promowania różnych dziwych ideologii to pewne jest że faszyzm się odrodzi a wtedy wzory będą brane z rosji putina.
"Tak jak jedni mają prawo do tęczowej afirmacji, tak inni mają prawo do swojego konserwatyzmu, ważne żeby się wzajemnie szanować i nie prowokować. Tolerancja nie jest synonimem akceptacji, to że toleruję osoby LGBT nie znaczy że nie mogę mieć swojego zdania i muszę się zgadzać z ich poglądami. Mogę przecież mieć inne poglądy. No, chyba a że nie mogę bo ktoś wyznaje za Marcusem tolerancję represyjną- termin ukuty przez niego w latach 60'."
Brawo @black_crow
Dokładnie tak samo myślę. Wiem, że są od setek, tysięcy lat, ale niech się z tym nie afiszują. Co kto robi w swoich "czterech ścianach" w nocy, w łóżku, to jego sprawa. Krótko - toleruję, ale nie akceptuję. I ... w ramach równoupranienia, wolności, wolności słowa, jednostki i jej pogladów ... mam to do tego prawo. Więc nie każcie mi/nie zmuszajcie mnie, abym myślał inaczej.
Dobrze, że pojawiła się konkurencja dla tych pielgrzymek i marszów katolickich.
Do tych niby katolików wierzących: "Dał Stwórca człowiekowi wolną wolę i nakazał czynić sobie ziemię poddaną"
Każdy człowiek ma sposób na swoje przeżycie tych chwil na ziemi, i jego sposób, wg niego jest taki, a nie inny, nie mój, nie twój i nam g... do tego, jak żyjemy, jak się ubieramy, co jemy i z kim sypiamy, czy w karty gramy....tyle w tym temacie, spacerowania i braku zgody na narzucanie nam kagańca na twarz. Jeszcze jesteśmy wolnymi ludźmi, a niektórym wydaje się że posiadają monopol na mądrość.
Witam!
Czytam Wasze wypowiedzi i mam mieszane uczucia.
Matka rodzi dziecko, wychowuje je, kształci i potem okazuje się, iż ma inne preferencje. To co ma zrobić? Oddać, wyrzucić? Nie, nie... Kochamy Was takie, jakie jesteście z wszystkimi Waszymi ułomnościami, wadami i zaletami. Matki zawsze będą "stały murem" za swoimi dziećmi. Taka jest rola matki - kochać, wspierać i bronić...
Pozdrawiam wszystkich piszących. Więcej zrozumienia, empatii i tolerancji. KD
Ale się 'katoliki' cudzym odbytem interesują:):):)