Witam!
Czytam Wasze wypowiedzi i mam mieszane uczucia.
Matka rodzi dziecko, wychowuje je, kształci i potem okazuje się, iż ma inne preferencje. To co ma zrobić? Oddać, wyrzucić? Nie, nie... Kochamy Was takie, jakie jesteście z wszystkimi Waszymi ułomnościami, wadami i zaletami. Matki zawsze będą "stały murem" za swoimi dziećmi. Taka jest rola matki - kochać, wspierać i bronić...
Pozdrawiam wszystkich piszących. Więcej zrozumienia, empatii i tolerancji. KD